Jeden z najbogatszych stanów USA od dłuższego czasu zmaga się z ogromnymi brakami wody, problemy są na tyle poważne, że po raz pierwszy w swojej historii Kalifornia dokonywać będzie drastycznych cięć we wszystkich obszarach gdzie zużycie wody może zostać ograniczone.
Klimat w Kalifornii jest w większości śródziemnomorski, co roku występuje tam pora deszczowa poprzedzona jednak okresem wysokich temperatur i niskich opadów, który trwa od marca do października. Jednakże od ponad trzech lat z rzędu pory deszczowej nie było, a cały stan cierpi od co raz powazniejszej suszy. Na mapie poniżej przedstawiono Kalifornię wraz z sytuacją w poszczególnych regionach.
Legenda:
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEghirAN2ToJPUxtRs2CZQgfdNeFaHRqoWl6BJfAh9u9WXu2ItPaLX-i1mndny9uUjFD4uFx8708U2pXnJbz8zRQte7LHzBTeRyoB4fkFwSRPj4b5pIrStFxH0QHAjN9MbBdgXYJOchGj63s/s1600/d0.png)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgAF6Gj3UMAggldUkOuQZR8I8DVZjt-yAZwv-OpaAhi19hcYFKByW_n2O_jU-95OWgtPYZd5mRUY_maEkFOtruZ5Gc1EJU5HkVthuPinbLl7rC1enucXzuOdz8uTqc2I8wQh9c4rxGco419/s1600/d1.png)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEh5-7XMGW4ZoBAltAzx9AOnwCRZb7qPktHWRfC0GMyfaKKP2aThu-DfjJi19s1Ajf75fHE4u8-JA75pHwZtSpIXFQmU3Q3SdSsfdxr4nTree6zYgzrG2Cr77c126NSxgQljoWdAiubJuAoo/s1600/d2.png)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiFsHxk2En4rHoDUX2z1x2jqIybGy-eyIGSNcyjcH_h_I9f4ud7Rh3P5frUlZEgRcJWa239aPrUd-5608TyBD7fDJ68VJ9rvbudt_zsZC27mBLXdOj6ovksqUhoR8zvXS9V-YmG0cNX_zG1/s1600/d3.png)
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqHBhuDHOIIwDM8rxCdrCHQ9qr57qgvTFrjXFZFJtxoGKrUpk58iT660JmLmoEr5U59bQFESL5DnEzJ7Co0Bba1D3Sa78ij8O2Yorucd4Mf2TWhbClUfSCggwZIFa5w17XG4YVNHDsZLQj/s1600/d4.png)
źródło: http://droughtmonitor.unl.edu/Home/StateDroughtMonitor.aspx?CA
Mimo, że sytuacja w Kalifornii jest w tej chwili najpoważniejsza, to jednak brak wody zaczyna być dostrzegany także w innych stanach, szczególnie tych położonych na zachód od Gór Skalistych, ale też na północy Teksasu oraz w rejonie Wielkich Równin. Kłopoty tych regionów mogą się odbić na całej gospodarce Stanów Zjednoczonych gdyż to właśnie stamtąd pochodzi większość produkowanej w USA żywności.
Sytuacja, z jaką mamy obecnie do czynienia zmuszać nas będzie do ponownego zdefiniowania tego jak zarządzamy naszymi zasobami wody pitnej i zacząć szukać sposobów na bardziej optymalne jej wykorzystanie. Jak twierdzi Steven Salomon skończyły się czasy gdy w górach zawsze można było znaleźć nowe źródła wody, równocześnie jednak ogromne jej ilości są marnowane. Przykładowo tylko w mieście Meksyk traci się 40-50% zasobów wodnych, zaś miasta w USA marnują ok 20-30%.
To, co najbardziej martwi to zupełny brak przygotowania mieszkańców dotkniętych suszą stanów, problem jest o tyle poważny, że byli oni ostrzegani o nadchodzących niebezpieczeństwie. Czy powinniśmy zatem ignorować ostrzeżenia dotyczące braków wody także w innych rejonach świata, w tym w Polsce?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami