Strony

środa, 4 października 2017

Zmiany, które zniszczą Unię Europejską? cz1.



Wydarzenia z ostatnich dni w Hiszpanii czy Brexit? Jakie zmiany będą gwoździem do trumny Unii Europejskiej? Katalonia naciska na swój ruch niepodległościowy, co dosłownie przeraża władze Hiszpanii i Unii Europejskiej. Warto jest wiedzieć, że Katalonia nie jest jedynym regionem w UE chcącym uzyskać większą autonomię.



Oto siedem regionów w Unii Europejskiej, które mogą dążyć do separacji i powodować dalsze rozdrobnienie w już osłabionej Europie .


1. Szkocja, Wielka Brytania

W 2014 r. W Szkocji odbyło się historyczne referendum. 55%  głosuje za separacją od władz Londynu. Pierwszy minister Nicola Sturgeon, szef niepodległej szkockiej partii narodowej, prosi o drugie referendum, gdy Wielka Brytania wyjdzie z UE.

Szkocja liczy sobie 5,2 miliona osób i od 1998 r. posiada autonomiczny parlament, który zajmuje się sprawami edukacji, zdrowia, środowiska naturalnego i sprawiedliwości. Dyplomacja i obrona pozostają pod kontrolą Londynu.
Sturgeon otwarcie potępił hiszpańską przemoc policji podczas głosowania w sprawie niezależności Katalonii.

2. Flandria, Belgia




Obok centrum oligarchii UE, Belgia jest tylko państwem zunifikowanym, utworzonym w 1830 roku w wyniku powstania przeciwko dominacji holenderskiej. 
Flamandzki nacjonalizm jest silniejszy niż kiedykolwiek, a separatystyczny New Flemish Alliance (N-VA) jest obecnie jedną z największych partii w Belgii i kluczowym partnerem w rządzie koalicyjnym.


N-VA naciska na stworzenie republiki flamandzkiej, a podczas wyborów w 2018 r. Może mieć ona szansę. Minister Flandrii, Prezydent Geert Bourgeois wezwał hiszpański rząd do rozpoczęcia rozmów z "legalnymi przywódcami pokojowych ludzi".

3 .Baskowie w Hiszpanii

Grupa separatystyczna ETA została założona w 1959 r., Aby promować interesy regionu baskijskiego. później zamieniając się w brutalną kampanię niepodległościową, która obecnie obwiniana jest za śmierć 829 osób.
ETA przeprowadziła ostatni atak w 2010 r. 
Członkowie ETA przystąpili do francusko-hiszpańskiej partii politycznej Basu o nazwie Sortu, która pracuje dla "pełnej wolności" dla 2,2 miliona mieszkańców Kraju Basków.
W Bilbao zademonstrowano 40 000 osób w celu poparcia referendum katalońskiego.
Prezydent regionalny, Inigo Urkullu, wezwał do uznania narodów katalońskich i baskijskich.

3 komentarze:

  1. Swoją drogą secesja Katalonii okazuje się świetną okazję, aby spróbować Kosowo...

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam zgoła odmienne zdanie na temat jakichkolwiek secesji w Hiszpanii, Europie i wszędzie na Świecie. Znane są stare powiedzenia typu "nec Hercules contra plures" - co w wolnym tłumaczeniu oznacza "i Herkules dupa kiedy ludzi kupa", "w kupie raźniej" i inne. Narody złączone w jeden organizm są silne swoją jednością. Rządzącym Światem bardzo zależy na tym, żeby wszelkie objawy jedności niszczyć, bo przeszkadzają im sprawować swoje dyktatorskie rządy i trzymać całe społeczeństwa w iluzji wolności. Dlatego, za ogromne pieniądze, tworzone są całe systemy "uświadamiające" ludzi, że oni są 'cacy', a inni 'be'. Nie jest to gra ostatnich lat, ale wielu wieków, ba - nawet tysiącleci. Znamy zasadę "divide et impera" - dziel i rządź. Dzięki niej z podzielonego społeczeństwa łatwo można zrobić grupki potulnych i spolegliwych 'baranów', oraz 'baranków'. Czymże są religie, które w mistrzowski sposób podzieliły Świat na kilka przeciwnych biegunów?

    Wracając do Katalonii - rolnik kataloński sprzedaje teraz swoje płody reszcie Hiszpanii i podżegany mówi, że cała Hiszpania żyje na jego koszt. Kiedy Katalonia oderwie się od Hiszpanii, ten sam rolnik będzie musiał puscić odłogiem 3/4 swoich pól i zlikwidować 3/4 swoich hodowli trzody chlewnej, i bydła, bo obrażona Hiszpania zacznie żywność sprowadzać z innych części Globu. Wtedy ręce zacznie zacierać ten, kto steruje "ruchami secesyjnymi". Ten sam, kto wymyślił większość europejskich rewolucji i dewizę "Liberte, egalite, fraternite" - wolność, równość, braterstwo, a nie tak dawno zlikwidował wspaniały, słowiański zbiór narodów Bośniaków, Słoweńców, Serbów, Chorwatów...

    OdpowiedzUsuń
  3. (...)Kiedy Katalonia oderwie się od Hiszpanii, ten sam rolnik będzie musiał puscić odłogiem 3/4 swoich pól i zlikwidować 3/4 swoich hodowli trzody chlewnej, i bydła, bo obrażona Hiszpania zacznie żywność sprowadzać z innych części Globu.(...)
    Możliwe, że Hiszpania na to się porwie... ale nie sądzę, żeby to była sytuacja beznadziejna... z racji transportu na duże odległości to jest droga impreza, a zatem istnieje nadzieja, że jak obie strony ochłoną ten bojkot zostanie odwołany. Trzeba tez zwrócić uwagę, że taki pivot wymaga masy czasu, którego Katalończycy raczej nie zmarnują, zwłaszcza że ich władze i przedsiębiorstwa są potencjalnie zwinniejsze.

    Ponadto trzeba zwrócić, że przyszła Republika Katalonii jest doskonale zharmonizowana z UE, więc żeby zablokować jej rychłą reintegrację (i powrotu na rynek hiszpański) Hiszpania musiałaby strzelić jawnego focha co może Europie może być dobrze przyjęte.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami