Szwajcarska armia przygotowuje obecnie plan awaryjny dla gwałtownych zamieszek w Europie. Naród ten słynie głównie z banków, zegarków i czekolady, jednak już niebawem może zmierzyć się z masowym napływem uchodźców z "gospodarczo złamanych" państw europejskich. W tym celu zbroi się na potęgę, przewidując najczarniejszy z możliwych scenariuszy: rozpad strefy euro.
fot. panoramio.com |
Jedno z najbogatszych państw świata otwarcie wyraziło zaniepokojenie ewentualnym wynikiem narastających kłopotów finansowych w Europie. Szwajcaria prowadzi aktualnie ćwiczenia wojskowe przed możliwością wybuchu zamieszek wzdłuż jej granic. Ćwiczenia nazwano "Stabilo Due", a polegają one głównie na symulacji najbardziej brutalnych scenariuszy niestabilności w całej Unii Europejskiej.
Szwajcaria utrzymuje swoją neutralność już od dekad i konsekwentnie odmawia przyłączenia się do strefy euro. Bern najbardziej obawia się dziś dezorganizacji armii sąsiednich narodów, która ma nastąpić z powodu kryzysu w strefie euro oraz poważnych oszczędności w ramach poszczególnych budżetów wojskowych państw członkowskich UE.
Szwajcarska armia zbroi się dziś na potęgę. Neutralność tego państwa przez wielu błędnie kojarzona jest z brakiem wojska. (fot. cnbc.com) |
"Nie wykluczam, że będziemy potrzebowali większej armii w najbliższych latach,", podkreślił w ostatnią niedzielę szwajcarski minister obrony Ueli Maurer. Szwajcaria nie powinna mieć jednak problemu z obroną swoich granic. W stosunku do liczby ludności (ok. 7,8 mln obywateli) ten niewielki kraj ma najliczniejszą w Europie armię 200 tys. żołnierzy. Szwajcarskie Ministerstwo Obrony planuje dalszą modernizację armii oraz zakup kolejnych myśliwców.
Szwajcarskie władze wyrażają także obawę przed wielokulturowością, która w konsekwencji ogromnego napływu uchodźców mogłaby mieć bardzo negatywne skutki dla rozwoju i sytuacji społeczno-gospodarczej całego kraju. Wystarczy przypomnieć, że w 2009 roku Szwajcaria podjęła decyzję w referendum o zakazie budowy islamskich minaretów na własnym terytorium.
Czy Waszym zdaniem obawy Szwajcarii są uzasadnione? Czy tak negatywny scenariusz dla Europy już niebawem może się ziścić?