piątek, 29 listopada 2019

Szpiedzy używają Bitcoinów



Intensywna walka między Stanami Zjednoczonymi i Rosją o ekstradycję rosyjskiego potentata kryptowaluty, która odbywa się w Grecji, rodzi pytania o możliwe wykorzystanie kryptowalut przez szpiegów. 


Potencjalnym potentatem jest 39-letni Aleksandr Vinnik, który w 2011 r. Był współzałożycielem BTC-e, międzynarodowej platformy handlu kryptowalutami. BTC-e pozwalało użytkownikom kupować lub sprzedawać kilka popularnych kryptowalut, w tym bitcoiny i litecoiny, przy użyciu rosyjskich rubli, dolarów amerykańskich lub walut euro w Unii Europejskiej. Chociaż główna siedziba znajduje się w Rosji, serwery BTC-e znajdowały się w Bułgarii, a jej działalność prowadzono za pośrednictwem komponentów morskich na Cyprze i Seszelach.

Do 2015 r. BTC-e podobno ułatwiał nieco ponad 3 procent światowego dziennego wolumenu obrotu kryptowalutami. Jednak według niektórych źródeł firma ułatwiała nawet do 70 procent światowej działalności przestępczej związanej z kryptowalutami. Waszyngton twierdzi, że firma została zbudowana na modelu, który w dużej mierze opierał się na działalności podmiotów przestępczych, ponieważ ta ostatnia szukała możliwości przeprowadzania transakcji pieniężnych w Internecie bez śledzenia przez rządy.

W 2017 r. Amerykańskie władze przejęły stronę internetową BTC-e - ruch, który zakończył działalność firmy. Waszyngton zachęcił także władze Grecji do aresztowania Vinnika, kiedy spędzał wakacje z rodziną w greckim kurorcie. Współzałożyciel Rosji BTC-e przebywa dziś w greckim więzieniu, oczekując na decyzję władz greckich o ekstradycji go do Stanów Zjednoczonych. Jeśli tak się stanie, będzie sądzony na podstawie 21 przypadków prania pieniędzy za granicę oraz szeregu innych zarzutów karnych.

Co ciekawe, wkrótce po aresztowaniu Vinnika rząd rosyjski złożył nakaz sądowy nakazujący Grecji ekstradowanie go do Rosji, gdzie podobno jest poszukiwany za stosunkowo niewielkie zarzuty związane z oszustwem. Co więcej, grecki rząd był bezpośrednio lobbowany tylko przez rosyjskiego prezydenta Władimira Putina - niezwykle wysokie podejście, gdy weźmie się pod uwagę trywialne zarzuty Vinnika w Rosji. Francja starała się również o ekstradycję Vinnika, zamiast Stanów Zjednoczonych.

Co kryje się za tymi ruchami? Jest wielu, którzy uważają, że amerykańskie władze wystąpiły przeciwko BTC-e po tym, jak zdali sobie sprawę, że rosyjscy szpiedzy wykorzystali firmę do ukrycia swoich śladów, próbując wtrącać się w wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych w 2016 roku. Niedawny raport przez RFE / RL roszczeń serwis Departamentu Stanu, że liczba obserwatorów londyńskiej z grup takich jak Global Witness i eliptycznych Enterprises, że istnieją silne powiązania między rosyjskimi agencjami szpiegowskimi i BTC-E. Amerykańskim władzom udało się uzyskać dostęp do informacji o wewnętrznym funkcjonowaniu strony internetowej BTC-e. Prawdopodobnie postrzegają Vinnika jako zasób wywiadowczy, który może potencjalnie rzucić światło na rzekomą rolę firmy jako mechanizmu prania pieniędzy dla rosyjskich szpiegów - i prawdopodobnie także innych.

środa, 27 listopada 2019

Starożytna egipska trumna zawiera najstarszą znaną „mapę” podziemnego świata



W 2012 r. Archeolodzy otworzyli grobowiec w nekropolii środkowej Egiptu. Odkryto zapisany tekst “Księgi dwóch dróg” na jednej z trumien.


Kopia pochodzi sprzed co najmniej 4000 lat. Naukowcy wiedzą o tym, ponieważ grób zawiera inskrypcje, które wspominają Dżejutinachta I. Starożytnego nomarchę z okresu od 21 do 20 wieku p.n.e. Chociaż wcześniej zakładano, że trumna zawierała kiedyś jego ciało, to badacze podkreśla, że ​​tak naprawdę należała ona do nieznanej, zamożnej kobiety o imieniu Ankh. 

Wydaje się, że grób był wielokrotnie odwiedzany przez złodziejaszków, którzy usunęli niektóre kosztowności. Jednak archeologom udało się odzyskać dwa drewniane panele wraz z niektórymi wierszami tekstu hieroglificznego. Małe fragmenty tekstu zostały uznane za część “Księgi dwóch dróg”.

Kilka wersji tej książki zostało wcześniej odkrytych przez badaczy, ale uważa się, że ta wersja jest najwcześniejszym znalezionym egzemplarzem. Nazwa tekstu odnosi się do dwóch dróg, którymi umarli mogą podróżować do świata podziemnego, szukać ochrony przed istotami nadprzyrodzonymi i wejść do królestwa Ozyrysa, egipskiego boga świata podziemnego i sędziego umarłych. 

Książka jest częścią obszernego dzieła znanego jako The Coffin Texts, które obejmuje 1185 zaklęć oraz religijnych pism o życiu pozagrobowym. Teksty trumienne są również jednym z dzieł, które składają się na Księgę Umarłych, starożytny egipski zbiór tekstów przedpogrzebowych składających się z zaklęć związanych z zaświatami. 



Niezależnie od precyzyjnej interpretacji, Księga Dwóch Ścieżek stanowi kolejne silne przypomnienie tego, jak śmierć i życie pozagrobowe od dawna odgrywają ważną rolę w kulturowych wyobrażeniach ludzi.

poniedziałek, 25 listopada 2019

Naukowcy wszczepili nowe wspomnienia do mózgu ptaka

Naukowcom udało się zakodować fragmenty piosenki w mózgu małego ptaka. W czasopiśmie Science naukowcy opublikowali, że sztuczna aktywacja neuronów w sieci HVC-NIf może symulować efekt doświadczania i uczenia się. Zastosowano techniki do manipulacji aktywnością neuronów między regionami mózgu. NIf i HVC, kodują w ten sposób wspomnienia ptaka, który nie doświadczył „korepetycji” od swojego ojca.


„Po raz pierwszy potwierdziliśmy obszary mózgu, które kodują wspomnienia o celach behawioralnych - te wspomnienia, które prowadzą nas, gdy chcemy naśladować cokolwiek, od mowy po naukę gry na fortepianie” - dr Todd Roberts, neurolog z O'Donnell Brain z UT Southwestern Instytut, powiedział w oświadczeniu. „Odkrycia pozwoliły nam zaszczepić te wspomnienia ptakom i pokierować nauką ich pieśni”.

Ptaki nie były jednak w stanie nauczyć się całej piosenki, ponieważ te dwa regiony mózgu zajmują się tylko niektórymi częściami procesu uczenia piosenki u ptaków.

Gdybyśmy odkryli inne ścieżki, moglibyśmy hipotetycznie nauczyć ptaka śpiewać jego pieśń bez interakcji ze strony ojca” - powiedział dr Roberts. Jeśli chodzi o wszczepianie piosenek do ludzkich mózgów- do tego jest jeszcze daleko. Dr Roberts wyjaśnił, że ludzki mózg i sieci związane z mową są „niezwykle skomplikowane” w porównaniu z ptakami śpiewającymi. 


Niemniej jednak ta dziedzina optogenetyki może wkrótce mieć rzeczywiste zastosowania dla ludzi. Na przykład naukowcy twierdzą, że ich praca może być wykorzystana do pogłębienia naszego zrozumienia procesów neuronowych i genów związanych z zaburzeniami mowy u ludzi. Może również odpowiadać na pytania dotyczące tego, dlaczego niektóre geny związane z mową są zakłócane u osób z autyzmem lub innymi zaburzeniami neurorozwojowymi.

piątek, 22 listopada 2019

Chińczycy szpiegują Australie?



W niedzielę Wang Liqiang przeprowadził rozmowę  z australijskimi dziennikarzami. W ciągu następnej godziny zaczął opowiadać budzącą grozę opowieść o szpiegostwie, przekupstwie, wymuszeniu i możliwym morderstwie.

Liqianga jest byłym pracownikiem chińskiego wywiadu, który był ściśle zaangażowany w spisek mający na celu osadzenie szpiega w australijskim parlamencie. Był nawet kandydat: dealer samochodów luksusowych Bo „Nick” Zhao, który został znaleziony martwy w pokoju motelowym w marcu.

Najwyraźniej Zhao planował zostać kandydatem Partii Liberalnej, wykorzystać chińskie fundusze, aby wywrzeć wpływ, a następnie zostać wybrany do parlamentu. Byłoby to łatwiejsze niż się wydaje. Według analityków bezpieczeństwa nowo wybrani deputowani nie są poddawani kontroli bezpieczeństwa w taki sposób, aby wykryli połączenia szpiegowskie. Infiltracja parlamentu Australii byłaby niepokojąco łatwa.

W odpowiedzi chińskie media opublikowały film rzekomo przedstawiający Wanga Liqianga, który przyznał się w sądzie do popełnienia oszustwa w 2016 r., I twierdził, że mężczyzna był bezrobotnym fantastą. Zobaczymy, kto mówi prawdę

poniedziałek, 18 listopada 2019

Będziemy dłużej żyć jeżeli..będziemy posiadać psa


Według najnowszych badań posiadanie psa może być jednym z najlepszych lekarstw dla osób, które doświadczyły zawału serca lub udaru mózgu.


Ogólnie rzecz biorąc, posiadanie psa wiąże się z obniżeniem ryzyka drugiego zawału serca lub udaru mózgu o prawie jedną trzecią oraz o 24 procent zmniejsza się ryzyko śmierci w porównaniu z osobami mieszkającymi samotnie, zgodnie z dwoma kompleksowymi badaniami opublikowanymi w American Heart Association. 

„Wiemy, że izolacja społeczna jest silnym czynnikiem ryzyka pogorszenia stanu zdrowia i przedwczesnej śmierci. Przeprowadzone badania wykazały, że właściciele psów doświadczają mniej izolacji społecznej i mają więcej interakcji z innymi ludźmi”, powiedział autor badania Tove Fall w oświadczeniu.

W drugim badaniu naukowcy dokonali przeglądu danych ponad 3,8 miliona osób w wieku 18 lat i starszych. Okazało się, że u właścicieli psów zaobserwowano 24-procentowe zmniejszenie ryzyka zgonów, a także o 65-procent zmalało ryzyko zawału serca, o 31-procent zmalało ryzyko chorób sercowo-naczyniowych.

„Nasze odkrycia sugerują, że posiadanie psa wiąże się z dłuższym życiem. W naszych analizach nie uwzględniono czynników, takich jak lepsza sprawność fizyczna lub ogólnie zdrowszy styl życia, które mogą być związane z posiadaniem psa. Wyniki były jednak bardzo pozytywne ”- powiedziała autorka badania Caroline Kramer.


Posiadanie psa wiąże się ze zwiększoną aktywnością fizyczną, która może zmniejszyć depresję i samotność - oba te czynniki są powiązane z problemami sercowo-naczyniowymi.

piątek, 15 listopada 2019

Google patrzy, Google śledzi każde twoje działanie



Mniej więcej 10 lat temu dwie nowe przeglądarki zakwestionowały przeglądarkę Microsoft Internet Explorer . Chrome szybko wspiął się na szczyt, oferując użytkownikom szybszy i bezpieczniejszy sposób surfowania. Firefox pozostaje drugą co do wielkości przeglądarką. Obaj nadal walczą o pierwsze miejsce. Pewnego dnia czynnikiem decydującym może być prywatność. Ludzie coraz bardziej mają dość szpiegowania online - a Google okazuje się być w tym mistrzem.

W 2019 r. Ekspert techniczny przeglądał przez tydzień, a następnie sprawdził, ile ciasteczek wylądowało wyszukiwarce. Co niewiarygodne, na jego komputerze pojawiło się 11 189 próśb o umieszczenie plików cookie, na co Chrome zezwoliłby, ale z jednej strony - korzystał z przeglądarki Firefox. Ten ostatni automatycznie blokował małe urządzenia śledzące. Podczas testu analiza projektu Chrome odkryła niepokojący szczegół. Przeglądarka bardzo przypominała oprogramowanie do nadzoru.

Google wydaje się już nie dbać o prywatność użytkowników. W końcu wiedza o danej osobie zwiększa szanse na sprzedaż. Google pozostaje największą na świecie korporacją reklamową, ale Mozilla, która wyprodukowała Firefoksa, jest organizacją non-profit, która nie interesuje się wydobywaniem wszystkich informacji. Podczas gdy Firefox i przeglądarka Safari firmy Apple pozwalają na na reklamy i zapamiętywanie przedmiotów w koszykach, aktywnie walczą ze szpiegującymi plikami cookie. Google nie podejmuje takich wysiłków

środa, 13 listopada 2019

Projekt Nightingale


Projekt Nightingale był największym transferem danych w historii medycyny . Drugi co do wielkości dostawca opieki zdrowotnej w Stanach Zjednoczonych, Ascension, przeniósł ogromne ilości danych medycznych do Google. W rzeczywistości firmie technologicznej obiecano informacje medyczne 50 milionów Amerykanów.


W 2019 r. Informator ujawnił toksyczną umowę. Anonimowy pracownik Google lub Ascension, jeden z około 300 pracowników przydzielonych do Projektu Nightingale, opublikował wideo pokazujące poufne pliki i rozmawiał z kilkoma mediami. Dostarczono również dowód, że żaden z pacjentów nigdy nie wyraził zgody na przeniesienie dokumentacji do Google. Co niepokojące, informacje zawierały intymne szczegóły, w tym schorzenia, adresy, nazwiska, leczenie i zapisy laboratoryjne. Nawet ich lekarze nie wiedzieli, że Wniebowstąpienie zawarło umowę z Google.

Google nalegał, aby nic nie było nielegalne, ale demaskator, przemawiając w imieniu kilku zaniepokojonych pracowników Nightingale, czuł się inaczej. Jeśli nic nie było nie tak, dlaczego projekt był tajny, a pacjenci nigdy o tym nie zostali poinformowani? Opierając się na tych pytaniach, pracownicy obawiali się, że informacje zostaną niewłaściwie wykorzystane do ukierunkowanej reklamy, nadużycia, stworzenia nowej sztucznej inteligencji lub udostępnienia osobom trzecim

poniedziałek, 11 listopada 2019

Czy tylko ja wiem, że Facebook podsłuchuje rozmowy aby lepiej sprzedawać reklamy?


Facebook płacił ludziom za słuchanie i spisywanie naszych rozmów na Messengerze. W 2019 roku grupa zewnętrznych transkrybentów przerwała milczenie. Facebook wynajmował ich do przepisywania nagrań, z których większość stanowiły rozmowy głosowe pomiędzy użytkownikami facebookowego Messengera.


Projekt był dość nietypowy i dziwny, biorąc pod uwagę, że niektóre pliki zawierały wulgarne tematy oraz język. Ponadto gigant mediów społecznościowych nigdy nie wyjaśnił, dlaczego potrzebował niezliczonych transkrypcji.

Wyczuwając odpowiednią chwilę, kontrahenci ujawnilii informacje. Facebook nie miał już innego wyjścia, jak przyznać, że użytkownicy byli potajemnie nagrywane przez ich mikrofony. Facebook dodał, że miało się to odbywać za udzieloną zgodą użytkowników. Zezwolenie to było konieczne od osób, które chciały korzystać z wiadomości głosowych. Jednak było ono napisane małą czcionką. Kiedy śledczy zapoznali się z wszystkimi zasadami strony, nie znaleźli informacji o nagrywaniu rozmów i kierowaniu ich do zewnętrznych transkrypcji. Innymi słowy, użytkownicy Facebooka nie mogliby zaakceptować pozwolenia, nawet gdyby chcieli.



Poinformowano, że firma ​​zakończyła projekt i że jedynym celem transkrypcji było przetestowanie rozpoznawania mowy na Facebooku przez AI. To wyjaśnienie jest słabym alibi. Bez względu na to, czy jest prawdziwe, czy nie, było przyznaniem się do naruszenia prywatności użytkownika

piątek, 8 listopada 2019

Informator, który zdradził FBI



Po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku, świat szukał odpowiedzi dlaczego nikt nie powstrzymał terrorystów. 

Niektórzy obwiniali administrację Busha, która została ostrzeżona miesiąc przed atakiem, że taki incydent może nastąpić. Niezależnie od tego, czy administracja Busha jest winna za to, że nie zapobiegła atakom, również FBI ponosi cześć odpowiedzialność za zlekceważenie pewnych sygnałów. W rzeczywistości ataki terrorystyczne mogły w ogóle nie nastąpić, gdyby informator FBI nie pomógł porywaczom.

W 2000 roku dwóch z dziewiętnastu terrorystów planujących porwać samoloty 11 września. Wynajęło pokój od mężczyzny, który pracował dla FBI jako tajny informator. Kilka miesięcy wcześniej ci sami najemcy uczestniczyli w szczycie Al-Kaidy w Malezji.

Szybko informator FBI nawiązał bliskie stosunki z terrorystami, a nawet się z nimi modlił. Potem pomógł im po raz pierwszy otworzyć konta bankowe w Stanach Zjednoczonych. Te konta bankowe zostały później wykorzystane do zakupu biletów lotniczych na lot, który zakończył się w tragicznie. Przede wszystkim ten sam informator z FBI wiedział, że porywacze mieszkający z nim używają tych kont bankowych, aby wyrobić licencję pilotów.


Po atakach Komisja z 11 września chciała zbadać incydent i przesłuchać informatora, który zaprzyjaźnił się z porywaczami, ale FBI odmówiło.

czwartek, 7 listopada 2019

Liczba zgonów wśród dzieci rośnie w Anglii, czy bieda jest winna?

Anglia jest jednym z niewielu miejsc, poza strefami wojennymi, w których wzrasta ryzyko śmierci niemowląt. Analiza lokalizacji tych zgonów wykazała, że ​​jest to bezpośredni efekt ubóstwa, które było odpowiedzialne za dodatkowe 500 zgonów dzieci. Odkrycia są ostrzeżeniem dla całego świata.


Kiedyś prawie połowa dzieci umierała przed ukończeniem piątego roku życia, dziś jest to 4 procent na całym świecie i szybko spada. Dlatego szokujące jest odkrycie wzrostu śmiertelności niemowląt w miejscu, w którym rozpoczęła się rewolucja zdrowotna dzieci.

Odsetek zgonów niemowląt w Wielkiej Brytanii jest wciąż 100 razy niższy niż przed szczepieniami, czystą wodą i antybiotykami. David Taylor-Robinson z University of Liverpool szukał przyczyn i stwierdził, że chodzi o biedę.

Taylor-Robinson, stwierdził, że wzrost ten dotyczy wyłącznie biedniejszych obszarów.

W latach 2014–2017 w Wielkiej Brytanii zmarło dodatkowe 572 dzieci, przekraczając liczby przewidziane w poprzednim trendzie.

W BMJ Open Taylor-Robinson wskazuje na wiele decyzji rządowych, które mogły przyczynić się do tej sytuacji, w tym: „Zniesienie zasiłku na dziecko oraz ulgi podatkowej na trzecie potomstwo lub więce”. Co ciekawe Publiczna służba zdrowia, wzrostu liczby zgonów nie powiązana z ubóstwem.

30% ubóstwa wśród dzieci w Anglii, to trzy razy większe niż w Skandynawii lub Austrii.
„Te ustalenia są naprawdę niepokojące, biorąc pod uwagę wzrost ubóstwa wśród dzieci. Nadszedł czas, aby rząd odwrócił ten trend, ustanawiając system opieki społecznej, który chroni dzieci przed ubóstwem”, powiedział Taylor-Robinson w oświadczeniu.

źródło: iflscience.com

środa, 6 listopada 2019

Iracki donosiciel wojenny



W 2003 r. Sekretarz generalny Colin Powell zwrócił się do Organizacji Narodów Zjednoczonych, a prezydent George Bush wygłosił apel skierowane do sojuszników prosząc o wspierania inwazji na Irak. Kluczowym argumentem „Klejnotem koronnym” za interwencją na Irak, miały być zeznania świadka, irackiego chemika, kryptonim „Curveball”.


Według administracji Busha, Curveball był inżynierem chemikiem pracującym w irackiej fabryce produkującej broń biologiczną dla rządu irackiego. Administracja Busha wykorzystała to zeznanie, aby przekonać opinię publiczną, że przywódca Iraku Saddam Hussein posiadał i produkował „broń masowego rażenia”, a zatem stanowił zagrożenie dla Stanów Zjednoczonych. Nie trzeba dodawać, że ten plan się powiódł. Stany Zjednoczone zaatakowały Irak zaledwie trzy miesiące po orędziu do sojuszników prezydenta Busha.

Pomimo to wkrótce prawda zaczęła wychodzić na światło dzienne. Odkryto, że zakład, w którym miał pracować Curveball nie produkował żadnej broni masowego rażenia. W fabryce zajmowano się produkcją mieszanki dla niemowląt.

W zasadzie Curveball nie pracował wtedy nawet w żadnej fabryce. Zamiast tego był pracownikiem branży telewizyjnej w Bagdadzie. Gdzie wydano za nim nakaz aresztowania za kradzież w miejsca pracy. Curveball zbiegł do Niemiec gdzie zaczął wymyślać swoją tożsamość dla niemieckich i amerykańskich agencji wywiadowczych, aby móc otrzymać azyl.



W 2011 r. The Guardian opublikował wywiad z Curveball, w którym po raz pierwszy przyznał, że zmyślił swoje zeznania i jego informacje były całkowicie nieprawdziwe.

wtorek, 5 listopada 2019

Ludzkie hybrydy



W laboratoriach naukowcy pracują obecnie nad prawdziwymi hybrydami ludzi z zwierzętami.
Może to brzmieć jak film science fiction, ale połączenie DNA ludzkiego i zwierzęcego nie jest fantazją czy daleką przyszłością. Jest to coś, co naukowcy robili już kilka razy. I to zmusza nas do zmierzenia się z etycznymi pytaniami.


Zdaniem naukowców stworzone przez nich pół-ludzkie zwierzęta zostaną wykorzystane w dobrej wierze. Hybrydy są przełomem naukowym, który pozwoli nam przeprowadzać eksperymenty i procedury medyczne na czymś, co uważa się, że nie jest człowiekiem.

Musimy jeszcze zdecydować, gdzie jest wytyczona granica między człowiekiem, a zwierzęciem. To wciąż otwarte pytanie, czy te stworzenia są zmutowanymi zwierzętami - czy może początkiem czegoś bardziej ludzkiego?

Pierwsza udana hybryda człowiek-zwierzę została opracowana w 2003 roku, przez laboratorium w Szanghaju. Zespół naukowców połączył ludzkie komórki z króliczymi, tworząc embriony nowego stworzenia, które było pół królikiem i pół człowiekiem.

Z pewnością nie byli pierwszymi ludźmi, którzy próbowali eksperymentować w ten sposób. Naukowcy w Stanach Zjednoczonych ścigali się z nimi, próbując stworzyć własną hybrydę zwierzę-człowiek. Żadna z tych istot nie przeżyła. Zespół z Szanghaju był pierwszym, który potrafił utrzymać to stworzenie przy życiu.

Próba była wyjątkowa również w porównaniu z innymi eksperymentami, ponieważ ogromna większość DNA w stworzenia była ludzka. Z królika pobrano tylko niewielką ilość DNA, co oznacza, że stworzenie ​​było bardziej człowiekiem niż zwierzęciem.

Świat nigdy nie zobaczył jednak tego, co zrobił. Pozwolili, aby istota rozwijała się tylko przez kilka dni, pobrano od niej komórki macierzyste, po czym ją unicestwiono.

źródło: sfgate.com

poniedziałek, 4 listopada 2019

Najgłośniejsza i najbardziej zaskakująca sprawa morderstwa z Australii



Nierozwiązane zagadki z przeszłości. Interesujący i zagadkowy wydaje się przypadek z 1948 roku. Wtedy to znaleziono ciało mężczyzny na plaży Somerton w Adelaide w Australii. 


Mężczyzna nigdy nie został zidentyfikowany. Policja znalazła walizkę, która według nich była jego własnością, znajdowała się w niej odzież. Co ciekawe z jego wszystkich ubrań zostały usunięte metki. Utrudniło to śledczym ustalenie skąd mógł pochodzić zmarły mężczyzna. Natomiast w jego kieszeni znaleziono urywek kartki z słowami „taman shud” (w języku perskim oznacza zakończony). Skrawek papieru został wyrwany z ostatniej strony XI-wiecznego zbioru Rubajjatów autorstwa perskiego poety Omara Chajjama.

Pewien lekarz widząc notatkę w telewizji skontaktował się z policją, aby poinformować, że wszedł on w posiadanie książki, która pojawiła się na tylnym siedzeniu jego samochodu. Została ona wrzucona przez uchylone okno. To była książka, z której usunięto owy fragment. Z tyłu książki znajdował się szyfr, którego nie udało się jeszcze odczytać:

MRGOABABD 

MTBIMPANETP 

MLIABOAIAQC 

ITTMTSAMSTGAB

Imię na początku książki zaprowadziło policję do kobiety, która powiedziała, że ​​przekazała ją mężczyźnie o nazwisku Boxall podczas drugiej wojny światowej. Widząc gipsowy odlew twarzy zmarłego, rozpoznała go jako Alfred Boxalla. Wydawało się, że udało się rozwiązać tajemniczą sprawę. Dopóki sam Alfred Boxall nie pojawił się żywy z nieuszkodzoną kopią książki.



Pewna kobieta, która zidentyfikowała mężczyznę mieszkała w Glenelg, ostatnim mieście odwiedzonym przez zmarłego, zanim udał się autobusem do miejsca gdzie odnaleziono jego ciało. Kobieta poprosiła jednak policję, aby nie podawano jej nazwiska, ponieważ była zamężna i chciała uniknąć skandalu. Do dziś nie wiadomo jak się ta kobieta nazywała. Historia zmarłego mężczyzny to jedna z największych tajemnic Australii.

piątek, 1 listopada 2019

Zombie z Haiti



Pewnego razu bardzo zaniedbany mężczyzna pojawia się w małym haitańskim mieście. Mężczyzna twierdzi, że zmarł 2 maja 1962 r. Jednak był rok 1980. Clairvius Narcisse przysięgał, że został uznany za zmarłego w szpitalu Albert Schweitzer na Haiti. Leżał w trumnie sparaliżowany bez oznak życia jednak był świadomy wszystkiego co się z nim dzieje. Włożono jego ciało do trumny, wieczko zabito gwoździami i pochowano go żywcem.


Stwierdził, że haitański szaman przemienił go w zombi, wykopał z ziemi i zmusił do pracy. Badacze otrzymywali liczne zgłoszenia o podobnych przypadkach, kiedy to umarli powracali do żywych. 

Na Haiti historie o zombie są powszechne w folklorze i budzą lęk. Zgodnie z legendami zombie nie są świadome niczego, więc bywają na ogół nieszkodliwe. Jednak karmione solą potrafiły odzyskać świadomość. 

Pomimo niezliczonych doniesień śledczy nie odkryli wielu dowodów. Wspólny wątkiem, który się powtarzał w opowieściach o zombie dotyczył osób umierających bez opieki medycznej.

Mniej więcej w tym czasie na początku lat 80. Antropolog Wade Davis przybył do Haiti, na prośbę anestezjologa Nathana Kline'a, który wysunął teorię, że substancja, która jest stosowana przez szamanów może być przydatna w lecznictwie. Davis miał nadzieję zdobyć próbki tych substancji, która miała przemieniać umarłych w zombie. Jego zamiarem było poddanie jej analizie chemicznej w USA. 

Davisowi udało się zebrać osiem próbek proszku z czterech różnych regionów kraju. Składniki we wszystkich regionach nie były takie same, ale siedem z ośmiu miało cztery wspólne substancje. Były to neurotoksyna, tetrodotoksyna (pochodząca z ryb rozdymkowatych), ropucha morska (zawierająca również liczne toksyczne substancje), żaba drzewna Hyla, która wydziela bardzo drażniącą, ale nie śmiertelną substancję. Znaleziono w niektórych miksturach składniki pochodzące od miejscowych zwierząt i roślin, a nawet mielone szkło.

Zastosowanie ryb rozdymkowatych było najbardziej intrygujące dla naukowców, ponieważ aktywny składnik tetrodotoksyna powoduje zarówno paraliż, jak i śmierć, a osoby zatrute tą substancją pozostają świadome. Badacze wysnuli teorię, że proszek wytworzył podrażnienie gdy był stosowany miejscowo, a nieustanne drapanie powodowało do pęknięć skóry i pozwoliło toksynie dostać się do krwioobiegu ofiary.



Paraliżowało to ofiarę i powodowało, że wydawała się martwa. Po tym rodzina grzebała bliskiego, a szaman wykopał nieszczęśnika. Jeśli poszło wszystko zgodnie z planem, ofiara przeżyła straszliwą próbę. Toksyna z czasem się dezaktywowała. Dzięki użyciu tych wyniszczających narkotyków ofiara mogła naprawdę uwierzyć, że została zamieniony w zombie.

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf