piątek, 28 kwietnia 2017

Coroczne spotkanie grupy Bilderberg



Lokalizacja jeszcze nie jest znana, ale jak co roku o gościach zaproszonych na trzydniową konferencję dowiadujemy się w miarę szybko. Spotkanie przeważnie odbywa się za zamkniętymi drzwiami dla dziennikarzy.



Czy w tym roku otrzymamy jakiekolwiek informacje na temat spotkania? Wiemy kto przybędzie na jedną z najważniejszych tegorocznych konferencji.
Czym jest grupa Bilderberg przeczytacie we wpisie : 

Jaki wpływ ma Grupa Bilderberg na kształtowanie się władzy?


Achleitner, Paul M. (DEU), Chairman of the Supervisory Board, Deutsche Bank AG
Agius, Marcus (GBR), Non-Executive Chairman, PA Consulting Group
Altman, Roger C. (USA), Executive Chairman, Evercore
Apunen, Matti (FIN), Director, Finnish Business and Policy Forum EVA
Barroso, José M. Durão (PRT), Former President of the European Commission
Baverez, Nicolas (FRA), Partner, Gibson Dunn
Brandtzæg, Svein Richard (NOR), President and CEO, Norsk Hydro ASA
Cebrián, Juan Luis (ESP), Executive Chairman, PRISA and El País
Elkann, John (ITA), Chairman and CEO, EXOR; Chairman, Fiat Chrysler Automobiles
Enders, Thomas (DEU), CEO, Airbus Group
Federspiel, Ulrik (DNK), Group Executive and Chief International and Public Affairs Officer, Haldor Topsøe A/S
Gruber, Lilli (ITA), Editor-in-Chief and Anchor “Otto e mezzo”, La7 TV
Halberstadt, Victor (NLD), Chairman, Bilderberg Meetings; Professor of Economics, Leiden University
Jacobs, Kenneth M. (USA), Chairman and CEO, Lazard
Johnson, James A. (USA), Chairman, Johnson Capital Partners
Karp, Alex (USA), CEO, Palantir Technologies
Kleinfeld, Klaus (USA), Chairman and CEO, Alcoa
Koç, Ömer M. (TUR), Chairman, Koç Holding A.S.
Kravis, Marie-Josée (USA), President American Friends of Bilderberg; Senior Fellow, Hudson Institute
Kudelski, André (CHE), Chairman and CEO, Kudelski Group
Leysen, Thomas (BEL), Chairman, KBC Group
Mundie, Craig J. (USA), Principal, Mundie & Associates
O'Leary, Michael (IRL), CEO, Ryanair Plc
Papalexopoulos, Dimitri (GRC), CEO, Titan Cement Co.
Reisman, Heather M. (CAN), Chair and CEO, Indigo Books & Music Inc.
Sawers, John (GBR), Chairman and Partner, Macro Advisory Partners
Schmidt, Eric E. (USA), Executive Chairman, Alphabet Inc.
Scholten, Rudolf (AUT), CEO, Oesterreichische Kontrollbank AG
Thiel, Peter A. (USA), President, Thiel Capital
Wallenberg, Jacob (SWE), Chairman, Investor AB
Zoellick, Robert B. (USA), Chairman, Board of International Advisors, The Goldman Sachs Group

czwartek, 27 kwietnia 2017

Superbakteria - wielki spisek? Czy efekt uboczny mutacji



Wzmianki o śmiercionośnej super bakterii pojawiły się kilka lat temu. Od tego czasu liczba zgonów w wyniku zakażenia bakterią rośnie z roku na rok. Polskie szpitale alarmują, w kilku z nich wprowadzono okres kwarantanny, a rodzinom pacjentów zabroniono odwiedzania chorych. Czy mamy do czynienia z epidemią?

Bakteria NDM-1 została wyizolowana w szpitalu New Delhi. U pacjenta początkowo zdiagnozowano zapalenie układu moczowego, później stwierdzono bakterię i kilka innych jej gatunków. W krótkim czasie bakteria rozprzestrzeniła się w Indiach, Pakistanie, Bangladeszu skąd prawdopodobnie trafiła do Wielkiej Brytanii, Stanów Zjednoczonych, Japonii i Brazylii. Nieznane są dokładne statystyki zgonów z regionu Azji. Pierwszy przypadek śmiertelny w Europie został zarejestrowany w 2010 roku w Belgii. 

Dlaczego ta bakteria jest tak niebezpieczna?
Wyobraźcie sobie chorobę, którą możecie dosłownie zarazić się w każdy możliwy sposób. Poprzez dotyk, drogą kropelkową, jak się okazuje dotknięcie klamki na której znajduje się bakteria może być niebezpieczne i doprowadzić do zarażenia. Wystarczy, obniżona odporność, aby doszło do inwazyjnego zakażenia i rozwoju chorób takich jak ciężkie zapalenie płuc, sepsa, czy zapalenie układu moczowego. Wśród hospitalizowanych pacjentów najczęściej zakażenie przebiega to bezobjawowo. Najbardziej narażone na skutki zakażenia są osoby starsze i oczywiście dzieci. 

Niebezpieczeństwo związane z bakterią wynika z jej dużej odporności na większość znanych i dostępnych antybiotyków. Oznacza to w praktyce, że pacjent chorując ma małe szanse na poprawę swojego stanu zdrowia. 

Bakteria dotarła do Polski i obecnie ogniska epidemiologiczne mieszczą się w Warszawie, Poznaniu, Białymstoku. W tych regionach, niektóre szpitale są zamknięte dla odwiedzających, a lekarza alarmują aby w przypadku jakichkolwiek niepokojących objawów zgłaszać się do lekarzy. 

Nie znane jest pochodzenie bakterii. Niektórzy podejrzewają, że powstała ona w laboratorium i wypuszczona specjalnie w celu przeprowadzenia badań. Jak się podejrzewa bakteria poddana kolejnym mutacjom może być użyta jako broń biologiczna.

środa, 26 kwietnia 2017

Tajemnica Trójkąta Bermudzkiego rozwiązana


Trójkąt Bermudzki to obszar na Atlantyku, w rejonie Bermudów, z którym wiąże się wiele legend. Duża ilość niewyjaśnionych katastrof zainspirowała naukowców do szczegółowych badań nad tym regionem. Szacuje się, że w obrębie nieregularnego Trójkąta Bermudzkiego zginęło ponad tysiąc osób, zniszczeniu uległo 75 samolotów, setki statków w przeciągu ostatnich stu lat.


Przez lata uważano, że Diabelski Trójkąt jest swego rodzaju portalem przenoszącym statki i pasażerów w inny wymiar. Pisał o nim nawet Krzysztof Kolumb, wspominając o dziwnych światłach unoszących się w tym regionie nad taflą oceanu. Obecnie naukowcy mają hipotezę, obalającą twierdzenie o "nadprzyrodzonych zjawiskach" prowadzących do katastrofy. 

W trakcie badań zauważono na dnie oceanu szczeliny, z których może wydobywać się sporadycznie metan. Naturalny związek chemiczny w trakcie wypływania na powierzchnię powiększa swoje rozmiary. Ciecz, która powstaje z połączenia wody i metanu ma gęstość znacznie niższą niż woda, przez co statki płynące akurat w momencie erupcji tracą na wyporności i toną. 

Trudniejszym jest wytłumaczenie katastrof lotniczych. Naukowcy podejrzewają, że metan unoszący się konwencjonalnie ku górze miesza się z powietrzem, powstała w tego wyniku mieszanka zakłóca konwekcję pracy samolotu doprowadzając do awarii silników. Dodatkowo duża ilość metanu mogłaby, spowodować wybuch silników lecącego samolotu. Ta teoria jest jednak mało prawdopodobna, choć także brana pod uwagę w trakcie badań nad katastrofami.



wtorek, 25 kwietnia 2017

Jak rząd wypuszcza fałszywe informacje w celu kontroli opinii publicznej



Nie od dziś wiadomo, że w mediach można się natknąć na fałszywe informacje. Dostęp do rzetelnych mediów bywa często utrudniony, dla obywateli Chin jest prawie niemożliwy. Zeszłoroczny raport przedstawia brutalną prawdę o mediach kontrolowanych przez rząd.


488 milionów fałszywych informacji, postów w mediach społecznościowych jest co roku udostępnianych, puszczanych w obieg. Wszystko po to aby odwrócić uwagę od najistotniejszych decyzji podejmowanych na bieżąco. Naukowcy podkreślają, że zanim rozpoczęli badania nie zdawali sobie sprawy z kontroli przepływu danych na tak szeroką skalę.

W Chinach prowadzona jest operacja na szeroką skalę, polegająca na opłacaniu postów, które między innymi w sposób pochlebny wypowiadają się na temat poszczególnych działań rządu. Partia Komunistyczna podkreśla, że w ten sposób daje dodatkowe miejsca pracy, przeczą jednak temu badania prowadzone przez Harvard University. Według przeprowadzonego śledztwa, większość informacji zamieszczana jest przez pracowników rządowych, a nie jak twierdzi partia zwykłych obywateli. 

Wiele stron internetowych, zagranicznych portali społecznościowych w tym Google czy Facebook są blokowane na terenie kraju, lub ściśle monitorowane, a aktywność poddawana jest cenzurze.
Badania na ten temat przeprowadzał Harvard University na czele z Garym Kingiem.

Rząd Chiński nie odniósł się w żaden sposób do opublikowanego raportu.

źródło: money.cnn.com



piątek, 21 kwietnia 2017

Obalono dowód na podróże w czasie

W kwietniu ubiegłego roku, archeolodzy w trakcie badań w Mołdawii odkryli starożytną mumię, która zasłynęła z modnych butów Adidas. 


Pierwsze zdjęcia odkrytych szczątków wywołały niemałą sensację. Wiele osób przedstawiało zdjęcie z niezwykłymi butami jako niezbity dowód istnienia podróży w czasie. Skąd osoba, która zmarła 1500 lat temu mogła nosić modne adidasy? 
W ciągu roku, naukowcy przeprowadzając szczegółowe badania w tym oczyszczając z kurzu buty przedstawili zupełnie odmienny wizerunek kunsztownie wykonanych skórzanych butów. 



środa, 19 kwietnia 2017

Ochrona Ziemi przed asteroidami

W 2016 roku NASA rozpoczęła procedurę tworzenia nowego biura we współpracy z Siłami Powietrznymi, Departamentem Obrony i FEMA. Nowa jednostka ma zajmować się zapobieganiem katastrof związanych z pędzącymi planetoidami w kierunku Ziemi.


W 2013 roku eksplodował 65 metrowy meteor o mocy 20 bomb atomowych w Rosji w okolicach Czelabińska. W wyniku zderzenia ucierpiało ponad 1600 osób, w większości, na szczęście z niewielkimi obrażeniami. Szkody w wyniku zderzenia oszacowane zostały na ponad milion dolarów. 



NASA od 1998 roku na bieżąco śledzi planetoidy blisko Ziemi, czyli tych znajdujących się w odległości 30 milionów mil. Tylko w ciągu 2016 roku budżet przeznaczony na badanie ewentualnego zagrożenia został zwiększony z 20 mln do 40 mln dolarów. NASA utworzyła nowe biuro dedykowany specjalnie do obrony planetarnej.
Lindley Johnson pierwszy oficer obrony planetarnej powiedział " Planetary Defense Coordination Office nie spodziewa się większego wpływu planetoid w najbliższej przyszłości, co jest dobre, bo nie jesteśmy przygotowani. Obecna technologia nie jest w stanie wykryć kolejnej asteroidy, jak ta, która eksplodowała nad Czelabińskiem. Wszystko dlatego, że zbliżała się ona od strony słońca, nasze teleskopy natomiast obserwują niebo w nocy, czyli w odwrotnym kierunku".

Pomijając asteroidy, które są trudne do uchwycenia, NASA ma opóźnienia w mapowaniu nawet największych planetoid w naszym sąsiedztwie. W dniu dzisiejszym wielka asteroida znajdzie się niedaleko Ziemi, to największa kosmiczna skała, która od dekady pojawiła się tak blisko. 
Niezwykle jasna 2014 JO25, została po raz pierwszy zauważona trzy lata temu. 

W przypadku tej asteroidy prawdopodobieństwo zderzenia z Ziemią wynosi maksymalnie 2% i według szacunków może do niego dojść jeszcze w ciągu najbliższych 2 lat. 

Rozbijanie asteroidy w przestrzeni powietrznej może być bardzo niebezpieczne i prawdopodobnie takie kroki zostałyby podjęte w przypadku bardzo dużego obiektu. Roztrzaskanie na mniejsze kawałki asteroidy potencjalnie może zmniejszyć (ale nie zatrzymać) obrażeń. Naukowcy czasami poruszają temat i ideę wyrzutni rakietowej z bronią jądrową skierowaną w stronę potencjalnego zagrożenia. To jednak naruszałoby Traktat o Przestrzeni Kosmicznej z 1967 roku. O traktacie przeczytacie na blogu, jest on wynikiem planów zbombardowania Księżyca w trakcie Zimnej Wojny. 





wtorek, 18 kwietnia 2017

Bogactwa Korei - dlaczego Amerykanie wszczynają wojnę?

Korea Północna jest dla świata obrazem reżimu, ubóstwa, śmierci. Rzadko kiedy wspomina się o wielkich bogactwach do jakich ma dostęp dyktator. Wszystko dlatego, że władzę nie stać na wydobycie olbrzymiego skarbu znajdującego się głęboko pod ziemią.




Metale ziem rzadkich są jednym z najcenniejszych obecnie surowców, do których dostęp ma zaledwie garstka państw. Wszystko ze względu na bardzo wysokie koszty ich wydobywania. Obecnie monopol dzierżą Chiny, surowce wydobywają między innymi z terenów należących do Korei Północnej. 

Pojawia się zatem pytanie, czy prawdziwym celem USA jest obalenie reżimu? Czy dostęp do bogactw szacowanych na wartość 6 bln dolarów?

W ostatnich dniach w mediach pojawiło się sporo informacji o prowokacjach ze strony Korei Północnej w kierunku USA. Przytaczane wypowiedzi dezaprobaty wobec działań Trumpa na Bliskim Wschodzie doprowadziły do nerwowej atmosfery pomiędzy krajami. Pokaz sił, informacje o możliwościach militarnych i niewiele o tym jaki jest prawdziwy cel ewentualnej agresji USA. Warto jest nadmienić, że w przypadku ataku na Koreę Północną, Rosja opowiedziała się niejako po jej stronie. Mocny rozkład sił powoduje zatem, że stoimy prawdopodobnie na skraju konfliktu ogólnoświatowego. 


Jaki jest prawdziwy cel obalenia reżimu?

Dostęp do metali ziem rzadkich w tak dużych ilościach jakich złoża są szacowane na terenie Korei Północnej, pozwoliłyby na "skok w przyszłość". "Magiczne" właściwości i zastosowanie metali opisane zostały na blogu we wpisie Rzadkie pierwiastki, które mogą zrewolucjonizować świat energetyki (bardziej ekonomiczna analiza). W skrócie państwo, które by miało do nich dostęp mogłoby pozwolić sobie na rozbudowę arsenału militarnego, technologicznego, i przede wszystkim ogólnogospodarczego poprzez ich sprzedaż.
Kilka lat temu świat obiegła informacja, że Rosja ma uzyskać dostęp do metali ziem rzadkich na terenie Korei Północnej. Umowa jaką miały zawrzeć państwa między sobą zobowiązywała Rosję do wypłacenia i inwestycji na poziomie 25 mld dolarów. Inwestycja miała polegać na modernizacji między innymi sieci energetycznej na terenie kraju. W zamian Korea Północna miała umożliwić wydobywanie surowców, które później miały być także użyte do poprawy mocy między innymi broni atomowej. 

Obalenie reżimu w Korei Północnej i rozpoczęcie wydobywania surowców pozwoliłoby na utrzymanie monopolu Chinom, ułatwiając także do nich dostęp Amerykanom.
 

źródło: inquisitr.com



poniedziałek, 17 kwietnia 2017

Możliwości militarne Korei Północnej

W ostatnich dniach zaktualizowano raport, który określa zasięg militarny i możliwości Korei Północnej.


Najbardziej bezpośrednie zagrożenie krótkiego zasięgu, istnieje przy granicy z Koreą Południową. Strefa wpływu rozciąga się na około 16 kilometrów. Pomimo tego według Stratfor Seul będzie znajdować się w zasięgu niektórych cięższych północnokoreańskich rakiet i artylerii.



Jak zauważa Bloomberg , reżim Kim Dzong Un - który przyspieszył program nuklearny w tym kraju od czasu objęcia władzy w 2011 roku - posiadają rakiety, które mogą uderzyć w Koreę Południową i Japonię. Łącznie 20 bomb atomowych. Obecnie prowadzone są badania nad pociskami dalekiego zasięgu z głowicą jądrową, które mogłyby bezproblemowo trafić w Waszyngton.
Poniższy wykres Reuters podsumowuje to, co wiadomo na temat obecnego arsenału rakietowego:










Kolejna infografika pokazuje szacowany maksymalny zasięg danego systemu balistycznego. W tej kwestii jednak istnieją rozbieżności, jaki realny zasięg mają rakiety. Powszechnie przyjmuje się, że rakieta KN-14 Taepodong-2 może dosięgnąć większą część USA. Jak przedstawił Bloomberg, cytując analityków, Teapdong-2 został wykorzystany w celu uruchomienia satelity na orbicie, prawdopodobnie jednak nie byłby w stanie transportować broni nuklearnej.









Jak Bloomberg zauważa, bardziej niepokojące niż Taepodong-2 jest KN-08, międzykontynentalny pocisk balistyczny. Jego zasięg około 11.500 kilometrów, które potencjalnie zagraża większości dużych ośrodków aglomeracyjnych w USA.





Ponadto podczas sobotniej parady z okazji „Dnia Słońca” , Korea Północna ujawniła nowy pocisk międzykontynentalny (ICBM), który zgodnie z informacjami południowokoreańskich urzędników wojskowych ma większy zasięg niż istniejące KN-08 lub KN-14 ICBM.
I na sam koniec, kolejnym potencjalnym zagrożeniem jest zdolność Korei Północnej do dostarczania broni nuklearnej na wybrzeża Pacyfiku za pomocą łodzi podwodnych, co obecnie stanowi największe zagrożenie.

czwartek, 13 kwietnia 2017

Korea Północna przygotowuje się do ataku



Wczoraj dziennikarz Steve Herman z Voice of America na Twitterze poinformował, że Korea Północna przygotowuje się do ataku. Broń nuklearna według doniesień rządu amerykańskiego została umieszczona w tunelach i prawdopodobnie zostanie wystrzelona w sobotę.


US gov’t and other sources say #DPRK has apparently placed a nuclear device in a tunnel and it could be detonated Saturday AM #Korea time.

— Steve Herman (@W7VOA) 12 kwietnia 2017


Komercyjne zdjęcia satelitarne z Punggye-ri Poligonie jądrowej Korei Północnej od 12 kwietnia pokazują aktywność w obrębie części północnej, gdzie dotychczas przeprowadzany był szereg testów broni nuklearnej.




Obecnie wszyscy obserwują działania Korei Północnej. Zwłaszcza, media donoszą, prawdopodobnie do konfliktu włączą się Chiny. Prezydent Trump w trakcie rozmów z Xi Jinping poinformował, że współpraca gospodarcza między oboma krajami będzie znacznie lepsza jeżeli Chiny zakończą problem z Koreą Północną.

Jednocześnie media podkreślają, że wierzą w rozsądek prezydenta Trumpa i zażegnanie konfliktu, który mógłby być na skalę światową. Zwłaszcza, od dawna wiadomo, że Korea Północna dysponuje bronią nuklearną, której w przypadku konfliktu nie ma oporów użyć. 

poniedziałek, 10 kwietnia 2017

USA wysyła okręty w kierunku Korei Północnej

Demokraci ostrzegali "Trump jest wariatem! Nie wolno dać mu władzy nad wojskiem bo wszystkich wysadzi w powietrze!". W trakcie kampanii, obecny prezydent uspokajał, że USA nie będzie angażować się w wojny, ponieważ to pokojem według niego, można więcej zyskać.



Warto jest wspomnieć te słowa, wobec zdarzeń z minionego tygodnia. Zwłaszcza gdy z samego rana media głośno komentowały kolejny ruch Trumpa. Tym razem cała flota popłynęła w kierunku Korei Północnej. Oficjalnie, jest to "pokaz siły" przeciwko podejrzewanemu zagrożeniu nuklearnemu ze strony Korei Północnej. Warto jest przypomnieć, że komunistyczny przywódca w zeszłym tygodniu krytykował działania USA na froncie w Syrii. Powodem całej sytuacji jest realizowany program nuklearny w komunistycznej Korei. Tylko w zeszłym roku, przeprowadzono dwie próby, co powoduje, że z roku na rok rośnie obawa przed lekkomyślnością dyktatora. 

źródło: theguardian.com

piątek, 7 kwietnia 2017

Kolejny etap wojny w Syrii



W tym tygodniu świat obiegła informacja o ataku bronią chemiczną na cywilach w Syrii. Jak twierdzą media atak przeprowadzono na rozkaz prezydenta Baszara al Assada. W odwecie za zastosowanie broni przeciwko cywilom prezydent USA podjął decyzję o ingerencji.


Wkraczamy w kolejny etap wojny w Syrii. Prezydent Trump w wypowiedzi dla mediów nawoływał "wszystkie cywilizowane narody do przyłączenia się do zakończenia rzezi i rozlewu krwi w Syrii”. Na rozkaz Trumpa, wystrzelono około 60 pocisków Tomahawk w kierunku lotniska Shayrat w zachodniej Syrii. 
We wtorek w wyniku ataku bronią chemiczną zginęło conajmniej 86 osób, w tym 27 dzieci w zajętych przez rebeliantów miasta w prowincji Idlib. 
Amerykańscy urzędnicy podkreślają, że w obrzeżach zaatakowanego pola, nie było Rosjan. Podjęto w tej kwestii "nadzwyczajne środki ostrożności". Ewentualna obecność Rosjan na terenie bazy związanej z bronią chemiczną sugerowałaby pytanie "ile Kreml wiedział o planach Assada?".

źródło: thetimes.co.uk

środa, 5 kwietnia 2017

USA planowało bombardowanie Księżyca

W trakcie trwającej Zimnej Wojny dochodziło do częstych pokazów siły i potęgi. Jednym z pomysłów, jakie pojawiły się w latach 50 ubiegłego wieku było zrzucenie bomby atomowej na Księżyc. 


Odtajnione raport przez Air Force Nuclear Weapons Center  z czerwca 1959 roku pokazuje, jak poważnie plan zbombardowania Księżyca był traktowany. Projekt o nazwie Projekt A119, miał być projektem naukowym i jego celem miało się było zbadanie zdolności broni jądrowej w przestrzeni kosmicznej. 
W raporcie zostały wyjaśnione "powody wystrzelenia broni w kosmos, i były one trojakie: naukowe, wojskowe i polityczne". W raporcie zawarte zostały także rozważania na temat czasu trwania opadu radioaktywnego, a także obserwacji sejsmicznych na Księżycu podczas wybuchu. 
Idea zakładała wystrzelenie głowicy o  niewielkiej mocy na Księżyc. Grzyb byłby oświetlony przez Słońce i można by go zobaczyć z powierzchni Ziemi, a w szczególności z Moskwy. Wszystkie badania opisane w raporcie potwierdzają, że taki cel mógłby zostać zrealizowany. 
Ładunek miał mieć wydajność 1,7 kiloton, na filmie poniżej, można zobaczyć radziecki RDS-37 o mocy 1,6 kiloton. 





Projekt A119 był prowadzony przez dr Leonard Reiffel (późniejszego zastępcę dyrektora programu Apollo NASA), wysokiej rangi urzędnika w US Air Force,  w programie uczestniczyli także najlepsi naukowcy w tym Gerard Kuiper. 


Historia raportu wyjrzała światło dzienne, tylko przez dociekliwość autora biografii jednego z uczestników programu. Keay Davidson, w trakcie pisania książki o Carlu Saganie, dopiero po 2000 roku opublikował informacje o istnieniu takiego raportu.

Obecnie istnieje kilka traktatów podpisanych i zakazów przeprowadzania prób jądrowych w przestrzeni kosmicznej (1963 rok) i traktat o przestrzenii kosmicznej z 1967 roku, w którym całkowicie zakazuje się detonacji ładunku nuklearnego na lub wokół Księżyca.


wtorek, 4 kwietnia 2017

Nielegalne przychody Korei Północnej - czyli jak hakerzy kradną miliony



Od dłuższego czasu mówi się głośno o coraz częstszych atakach hakerów na jednostki nie tylko rządowe, ale także finansowe. Jedna grupa, o której niewiele wiadomo, oprócz imponujących cyberataków prawdopodobnie pracuje dla rządu Korei Północnej. Czy komunistyczny reżim okrada obywateli innych krajów w ten sposób?


Pierwsze wzmianki o grupie hakerów wykorzystujących sieć SWIFT do ataków pojawiły się w lutym. Zaraz po ataku na bank w Bangladeszu, z którego wyprowadzono ponad 80 mln dolarów. Przestępcy świetnie znali wszystkie zabezpieczenia, modyfikując dokumenty wysyłane do drukarek, uśpili czujność pracowników weryfikujących transakcje. Dosłownie jedna literówka w opisie przelewu stanęła na drodze do większego sięgającego 800 mld dolarów łupu. 

Po przeprowadzonym śledztwie i wielu analizach podejrzewa się, że Korea Północna sięga do portfeli swoich wrogów. Złośliwe oprogramowanie wykorzystano także do ataków cybernetycznych przeciwko Sony Pictures i Korei Południowej. Agencja Bloomberg poinformowała w trakcie śledztwa, oszuści mieli dostęp do 12 innych instytucji finansowych. Stowarzyszenie SWIFT przyznało, że zabezpieczenia nie były wystarczające. Pod koniec maja pojawiły się doniesienia o kolejnych atakach o bardzo podobnym systemie działania. Między innymi zaatakowany został Wietnamski Bank Komercyjny. 

Firma Symantec poinformowała, że hakerzy pozostawili te same ślady co w wcześniejszych atakach, które powiązane zostały z Koreą Północną. Chociaż brak niezbitych dowodów, cybernetyczny atak reżimu na instytucję finansowe byłby jednym z pierwszych. 

Korea Północna jest krajem słabym gospodarczo, obciążonym jednocześnie dużymi wydatkami na zbrojenie. Podejrzewa się zatem, że z ekonomicznego punktu widzenia, takie posunięcie byłoby całkowicie zrozumiałe. Zwłaszcza, że do niekonwencjonalnych oszustw w tym kraju już niejednokrotnie dochodziło. Reżim z powodzeniem zdobywał fundusze fałszując amerykańskie studolarówki.
Takie ataki mają charakter globalny i dosięgają przede wszystkim kraje rozwijające się. 


- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf