Wielki problem z węglowodorami - czy braki w Wielkiej Brytanii to dopiero początek?

Stowarzyszenie Sprzedawców Paliw (PRA), które reprezentuje niezależnych sprzedawców paliw, którzy stanowią 65% wszystkich 8380 placówek w Wielkiej Brytanii, poinformowało, że w niektórych obszarach od 50% do 90% pomp było suchych.

Niedobory kierowców ciężarówek po Brexicie, zasiała chaos w brytyjskich łańcuchach dostaw we wszystkim, od żywności po paliwo, zwiększając widmo zakłóceń i wzrostów cen w okresie poprzedzającym święta Bożego Narodzenia. Kierowcy ustawiali się godzinami w kolejkach, aby zatankować swoje samochody na stacjach benzynowych, które nadal sprzedawały paliwo, choć często racjonowane. Pojawiły się również apele o priorytetowe traktowanie pracowników Narodowej Służby Zdrowia (NHS) i innych pracowników służb ratunkowych.




Przewoźnicy, stacje benzynowe i detaliści twierdzą, że nie ma szybkich rozwiązań, ponieważ niedobór kierowców ciężarówek – szacowany na około 100 000 – był tak dotkliwy, a transport paliwa wymaga dodatkowych szkoleń i licencji. „Potrzebujemy trochę spokoju” – powiedział Reuterowi Gordon Balmer, dyrektor wykonawczy PRA. „Proszę nie panikować, kupować: jeśli ludzie opróżnią sieć, stanie się to samospełniającą się przepowiednią”.

Problemy Brytyjczyków to może być jednak preludium do kolejnych objawów drożyzny, takich jak niedobory gazu ziemnego - czy jednak w obliczu możliwej mroźnej zimy, Europa i Wyspy Brytyjskie są przygotowane na blackouty?

Facebook blokuje relacje na żywo z australijskich protestów pomarańczowych kamizelek

Wzorem francuskich pierwowzorów również w Australii zaczęły się fale protestów tamtejszych "pomarańczowych kamizelek", jednak zdaniem ich przedstawicieli Facebook celowo uniemożliwia aktywistom transmitowanie protestów na żywo.

Melbourne przez cały tydzień było wstrząśnięte niepokojami po tym, jak związek zawodowy pracowników budowlanych zażądał, aby wszyscy pracownicy otrzymali przymusową szczepionkę lub stracili pracę. 

Robotnicy budowlani, którzy sprzeciwiają się nowym ograniczeniom, ujawnili swoje stanowiska w protestach, które nasiliły się w ostatnich dniach.

Po tym, jak rząd zamknął herbaciarnie w miejscach pracy, niektórzy pracownicy robili w piątek przerwy na lunch na zewnątrz. Ustawiają stoły i plastikowe krzesła na wielu skrzyżowaniach w centrum Melbourne, blokując drogi i wstrzymując ruch.

W poniedziałek ludzie zebrali się przed siedzibą znaczącej Unii Budownictwa, Leśnictwa, Morskiej, Górniczej i Energetycznej, aby zaprotestować przeciwko mandatowi, skandując i krzycząc przed próbą szturmu na budynek.

W wyniku protestów dochodziło do starć z policją.

Elity budują rezydencje na koniec świata

Miliarderzy kupują nowoczesne bunkry w miejscach oddalonych od dużych skupisk ludności. Na co mogą się szykować?

niektórzy z najbogatszych mieszkańców Doliny Krzemowej mają skłonność do przygotowywania się na apokalipsę - kupując posiadłości między innymi w Nowej Zelandii.

• Najbogatsi w społeczeństwie, od Doliny Krzemowej po Wall Street i nie tylko, przenoszą ją na zupełnie inny poziom, być może po prostu dlatego, że ich na to stać.

• Szef firmy inwestycyjnej powiedział The New Yorker, że przez cały czas trzyma w gotowości zagazowany helikopter i ma podziemny bunkier z systemem filtracji powietrza.
• Tim Chang, dyrektor zarządzający w firmie venture capital Mayfield Fund, powiedział The New Yorker, że przechowuje zestaw toreb dla siebie i swojej rodziny na wypadek katastrofy. Inwestuje również w nieruchomości w celu uzyskania pasywnego dochodu i posiadania kryjówek
• Dyrektor generalny Reddit Steve Huffman powiedział The New Yorker w 2017 roku, że kupił motocykle, broń i amunicję do swojego domu w San Francisco na wypadek katastrofy.
• Według ankiety przeprowadzonej przez Finder, która śledzi nawyki związane z wydawaniem pieniędzy, około 20% Amerykanów uczestniczy w przygotowaniach do końca świata.

Jak może wyglądać wojna z Chinami o Australię?

Wojna między USA a Chinami może być bardziej prawodpodobna niż dotąd sądziliśmy. A stawką może być kontrola Australii. Poniższy materiał dogłębnie analizuje możliwe scenariusze. Czy obie strony są gotowe na wielką wojnę na Pacyfiku?

Skandaliczna informacja: Naukowcy z Wuhan planowali uwolnić cząstki koronawirusa do nietoperzy 18 miesięcy przed wybuchem pandemii

Ujawnione właśnie dokumenty pokazują, że naukowcy z Wuhan planowali uwolnić koronawirusy nietoperzom zaledwie 18 miesięcy przed pojawieniem się śmiertelnej epidemii Covid.

Dokumenty zostały opublikowane przez Decentralized Radical Autonomous Search Team Investigating Covid-19 (DRASTIC), globalny internetowy zespół aktywistów badających pochodzenie wirusa.

Grupa twierdziła, że ​​dokumenty wyciekły anonimowo przez demaskatora, a brytyjski Telegraph twierdził, że były członek administracji Trumpa potwierdził, że propozycja była autentyczna. Z opublikowanych informacji wynika, że naukowcy z Wuhan i USA planowali uwolnienie cząstek koronawirusa do chińskich nietoperzy, aby następnie zaszczepić je przeciwko chorobom, które mogą być przenoszone na ludzi, i poprosili o 14 milionów dolarów od Agencji Zaawansowanych Projektów Badawczych Obrony (DARPA). na finansowanie projektu. Celem była „synteza glikoprotein, które wiążą się z receptorami komórek ludzkich i wstawienie ich do szkieletów SARSr-CoV, aby ocenić, czy mogą powodować chorobę podobną do SARS”.

Zgodnie z propozycją naukowcy chcieli genetycznie wzmocnić koronawirusy przenoszone w powietrzu i uwolnić aerozole zawierające „nowe chimeryczne białka kolców” wśród nietoperzy jaskiniowych w Yunnan w Chinach, a także zmienić koronawirusy, aby łatwiej zarażać ludzi, wprowadzając nietoperzom „miejsca cięcia specyficzne dla człowieka”. koronawirusy.

Ideą badań było odkrycie zagrożeń stwarzanych przez koronawirusy, a także sposobów zapobiegania epidemiom i szczepienia nietoperzy przeciwko chorobom.

Został on złożony przez Petera Daszaka z EcoHealth Alliance, który później dołączył do zespołu kierowanego przez Światową Organizację Zdrowia, który udał się do Wuhan, aby zbadać Covid-19.

Amerykańscy rolnicy przeciw monopolom

Krajowy Związek Rolników, druga co do wielkości grupa rolników w USA, poinformowała w środę, że rozpoczyna kampanię mającą na celu ujawnienie negatywnych skutków konsolidacji w branży rolniczej w gospodarstwach rodzinnych i miasteczkach wiejskich.

Kampania, która, jak twierdzi, obejmie public relations i lobbing, jest częścią wysiłków mających na celu zmuszenie Waszyngtonu do rozprawienia się z monopolistycznymi zachowaniami w branży, ponieważ prawodawcy proponują przepisy wprowadzające większą przejrzystość cen i rynku na wysoce skonsolidowane rynki rolne.

Firmy mięsne stanęły w obliczu kontroli pod kątem ich siły rynkowej, która według krytyków pozwoliła im kupować po niskich cenach od dostawców z małych gospodarstw rolnych, którzy mają niewiele innych opcji sprzedaży, a następnie osiągania dużych zysków na rynku detalicznym.

Departament Sprawiedliwości prowadzi dochodzenie w sprawie rzekomego ustalania cen przez duże firmy mięsne, takie jak Koch Foods i Pilgrim’s Pride, co doprowadziło do kilku aktów oskarżenia.

Prezes NFU Rob Larew wyraził optymizm, że administracja Bidena podejmie działania.

W wydarzeniu wzięli udział republikański senator z Montany Jon Tester i prokurator generalny Demokratycznej Minnesoty Keith Ellison.

W swoim lipcowym zarządzeniu wykonawczym w sprawie konkurencji prezydent Joe Biden polecił Departamentowi Rolnictwa USA lepsze egzekwowanie ustawy Packers and Stockyards Act, stuletniego prawa regulującego konkurencję w branży mięsnej.

Biały Dom również przypisał ostatnio wyższe ceny mięsa „brakowi konkurencji”.

North American Meat Institute, który reprezentuje pakowaczy, którzy kontrolują 95 procent przetwórstwa mięsa w USA, zaprzecza, jakoby koncentracja pakerów była związana z rosnącymi cenami mięsa.

Chorwacja wyda demaskatora, który twierdził, że holenderska firma naftowa wydała miliony na łapówki

Informator, który twierdzi, że duża holenderska firma naftowa zapłaciła urzędnikom miliony łapówek w zamian za lukratywne kontrakty, ma zostać wydany do Monako po jego aresztowaniu w Chorwacji zeszłego lata. Jonathan Taylor z Southampton w Wielkiej Brytanii był prawnikiem pracującym dla SBM Offshore, holenderskiej grupy firm świadczącej usługi dla globalnego przemysłu naftowego i gazowego offshore. W 2012 roku wyciekł dokumenty rzekomo pokazujące, że SBM Offshore „zapłacił 185 milionów euro [217 milionów dolarów] łapówek w kilku krajach w latach 2005-2011”, w zamian za przyznanie kontraktów na usługi.

Ale SBM Offshore oskarżył go o wymuszenie i twierdził, że ukradł zastrzeżone dokumenty, a następnie próbował szantażować swojego pracodawcę, prosząc o 3 miliony dolarów w zamian za milczenie w sprawie rzekomych łapówek. Po tym oskarżeniu władze w Monako, w którym znajduje się regionalny zakład SBM Offshore, wydały „czerwone zawiadomienie” Interpolu o zatrzymaniu Taylora. Czerwone zawiadomienie jest zasadniczo prośbą do organów ścigania na całym świecie o zlokalizowanie i tymczasowe zatrzymanie interesującej nas osoby do czasu ewentualnej ekstradycji.

W lipcu tego roku Taylor został aresztowany w Dubrowniku w Chorwacji, gdzie spędzał wakacje z rodziną, przez lokalną policję działającą na zawiadomienie Interpolu. Natychmiast po jego aresztowaniu rząd Monako starał się o jego ekstradycję „w celu przesłuchania”, mimo że nie został oskarżony o popełnienie przestępstwa. Według policji w Monako Taylor był poszukiwany „na przesłuchanie w celu ustalenia, czy powinien zostać oskarżony” o popełnienie przestępstwa.

Taylor i jego prawnicy zaprzeczają roszczeniom przeciwko niemu, które opisują jako akty odwetu za to, że ujawnił tajemnice SBM Offshore. Teraz jednak władze w Monako wezwały Taylora do stawienia się przed sędzią pokoju, po tym, jak Sąd Najwyższy Chorwacji podtrzymał orzeczenie o ekstradycji, które zostało wydane przez sąd niższej instancji na początku tego roku. Oznacza to, że władze chorwackie powinny wkrótce dokonać ekstradycji Taylora do Monako, zgodnie z prośbą księstwa. Jednak Taylor przebywa obecnie w Chorwacji i wraz ze swoimi zwolennikami wezwał władze chorwackie, aby nie zastosowały się do wniosku Monako o ekstradycję.

Amazon instaluje kamery ze sztuczną inteligencją. I kara kierowców za błędy, których nie popełnili

 Jak donosi magazyn Vice kierowcy dostarczający Amazon twierdzą, że kamery monitorujące zainstalowane w ich furgonetkach spowodowały, że stracili dochody z przyczyn od nich niezależnych.

Na początku 2021 r. Amazon zainstalował kamery zasilane sztuczną inteligencją w samochodach dostawczych w jednym ze swoich magazynów w Los Angeles. Derek, kierowca dostawczy w zakładzie, powiedział, że kamera w jego furgonetce zaczęła niesłusznie karać go za każdym razem, gdy odcinały go samochody, co jest codziennością w ruchu ulicznym w Los Angeles.

„Zachowaj bezpieczną odległość” – mówiła kamera zainstalowana nad jego siedzeniem, gdy odciął go samochód. Te dane zostaną wysłane do Amazon i zostaną wykorzystane do oceny jego wyników w tym tygodniu i ustalenia, czy otrzymał premię.

„Za każdym razem, gdy muszę skręcić w prawo, to się nieuchronnie dzieje. Samochód odcina mnie, żebym wjechał na mój pas, a kamera, tym naprawdę dystopijnym, mrocznym głosem robota, krzyczy na mnie” – powiedział Motherboard Derek, który poprosił o zachowanie anonimowości, ponieważ obawiał się zemsty ze strony Amazona. „To takie niepokojące . To denerwujące, kiedy nic nie zrobiłem”.

W lutym Amazon ogłosił, że zainstaluje kamery wyprodukowane przez start-up Netradyne z branży sztucznej inteligencji w swoich samochodach dostawczych marki Amazon jako „innowację” mającą na celu „zapewnienie bezpieczeństwa kierowcom”. W tym miesiącu Amazon wyposażył w tę technologię ponad połowę swojej floty dostawczej w całym kraju.

Kamera Netradyne, która wymaga od kierowców Amazon podpisania formularzy zgody w celu udostępnienia swoich danych biometrycznych, ma cztery obiektywy, które rejestrują kierowców, gdy wykryją „zdarzenia”, takie jak zbyt bliskie podążanie za innym pojazdem, naruszenia znaków stopu i świateł ulicznych oraz rozproszenie uwagi podczas jazdy.

Gdy kamera wykryje „zdarzenie”, przesyła nagranie do interfejsu Netradyne dostępnego dla Amazon i jego firm dostawczych, aw niektórych przypadkach głos robota mówi do kierowcy: „jazda w rozproszeniu” lub „utrzymuj bezpieczną odległość”.

Za każdym razem, gdy kamera zarejestruje zdarzenie, materiał filmowy jest przesyłany do systemu, nagrywany i wpływa na wynik, jaki kierowcy otrzymują pod koniec tygodnia za bezpieczną jazdę.

W przypadku wielu kierowców Amazon te wyniki wydajności określają, czy otrzymują tygodniowe premie, nagrody i dodatkowe wynagrodzenie.

Kamery w samochodzie - koniec z prywatnościa!

Skończyły się czasy prywatności we własnym samochodzie. Obecnie nawet we własnym aucie znajdują się kamery, których zadaniem jest monitorowanie kierowcy w każdym momencie. Według pierwotnych założeń mają to robić, by sprawdzać czy kierowca przypadkiem nie zaśnie, ale w praktyce owe kamery wychwytują wszystko. 

Jak pisze Gizmodo, Naukowcy z Instytutu Fraunhofera opracowali teraz inteligentny system kamer samochodowych, który może „dokładnie określić, co robi kierowca”.

Już teraz kamera jest przedstawiana  jako narzędzie „potencjalnie poprawiające bezpieczeństwo funkcji jazdy półautonomicznej” i funkcja, która może pomóc kierowcom pojazdów półautonomicznych zwracać uwagę na drogę.

„Odwołanie” tych punktów skłoniło Instytut Optroniki, Technologii Systemowych i Eksploatacji Obrazu im. szczegóły dla systemu, aby odgadnąć, co robi kierowca. System może określić, na przykład, kiedy kierowca popija kawę lub patrzy na telefon.

Pojazd może wtedy określić, czy kierowca jest skupiony, a jeśli nie, wówczas półautonomiczny system do określi stopień jego rozproszenia.

Nawet 12 milionów ludzi zagrożonych z powodu suszy na Bliskim Wschodzie

Ponad 12 milionów ludzi w Syrii i Iraku traci dostęp do wody, żywności i elektryczności, ostrzegają przedstawiciele organizacji pozarządowych, wzywając do podjęcia pilnych działań w celu zwalczania poważnego kryzysu wodnego.

Rosnące temperatury, rekordowo niskie opady deszczu i susza pozbawiają ludzi w całym regionie wody pitnej i rolniczej, czytamy w raporcie opublikowanym w poniedziałek. Syria stoi obecnie w obliczu najgorszej suszy od 70 lat.

„Całkowite załamanie produkcji wody i żywności dla milionów Syryjczyków i Irakijczyków jest nieuchronne” – powiedział Carsten Hansen, dyrektor regionalny Norweskiej Rady ds. Uchodźców.

„Ponieważ setki tysięcy Irakijczyków wciąż jest przesiedlonych, a wielu więcej wciąż ucieka w poszukiwaniu życia w Syrii, rozwijający się kryzys wodny wkrótce stanie się bezprecedensową katastrofą, która popycha coraz więcej do wysiedlenia” – dodał.

Susza jaka miała miejsce kilka lat temu w Syrii zmusiła setki tysięcy Syryjczyków do migracji i jest wskazywana jako jedna z przyczyn wojny domowej jaka zrujnowała ten kraj w ostatniej dekadzie. Obecna susza i braki wody mogą zmusić do migracji znacznie większe ilości mieszkańców Syrii, Iraku, Iranu czy Libanu. Będzie to tworzyć dalsze napięcia, które mogą zakończyć się kolejnym krwawym konfliktem. 

Francja: protesty przeciwko paszportom zdrowotnym

 Kolejny tydzień z rzędu setki tysięcy Francuzów protestuje w wielu miastach kraju przeciwko forsowanym przez rząd paszportom zdrowotnym. Protestują między innymi Paryż, Lille, Tuluza, Marsylia a nawet Monako i chociaż strona rządowa utrzymuje, że liczebnie protesty słabną, to jednak sami uczestnicy są przekonani o rosnącej sile swojego ruchu. 

Protestujący sprzeciwiają się między innymi ograniczeniom jakie napotykają w codziennym - w Paryżu doszło między innymi do wtargnięcia do centrum handlowego Châtelet - do którego by wejść potrzebny jest covidowy paszport. Przeciw demonstrantom użyto specjalnej jednostki BRAV-M