„Gwiezdny pył” to nazwa gazowej chmury otaczającej kometę. W pobranej dotychczas próbce naukowcy stwierdzili obecność złożonych cząsteczek organicznych: fosforu i aminokwasów.
Aminokwasy są podstawą niezbędnych do życia białek, a co dodatkowo wzmacnia teorię panspermii. Zdaniem naukowców poza energią kometa posiada wszystkie substancje niezbędne do wytworzenia życia, gdyby jednak wpadła do ciepłego oceanu, wówczas te wszystkie cząsteczki mogłyby powoli połączyć się tworząc zalążek żywego organizmu.
9. Życie jak epidemia
A gdyby tak planety "zarażały się" życiem między sobą?
Henry Lin i Abraham Loeb z Uniwersytetu Harvarda są zapalonymi zwolennikami hipotezy panspermii. Opracowali nawet testowalny model, aby udowodnić teorię.
Zgodnie z ich modelem, jeśli życie ukazuje się na kilku planetach i przeskakuje na inne, wówczas niosące życie planety tworzą kępowe wzory. Obszary sferyczne pojawiałyby się jako puste przestrzenie pomiędzy wzorami bańki życia. Ta dystrybucja byłaby „pistoletem do palenia” dla panspermii.
Gdyby życie rozprzestrzeniało się między planetami, zaludnione światy gromadziłyby się razem w ogromie przestrzeni, jak kolonie bakterii na szalce Petriego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami