Istnieją powody, by być sceptycznym. Po dziesięcioleciach forsowania tej kwestii nagle wydaje się, że amerykańscy dowódcy wojskowi potwierdzają twierdzenia o inwazji UFO na Ziemię.
Kilka wirusowych wideoklipów, które rzekomo pokazują niezwykłą technologię latającą, zostało „potwierdzonych” przez Pentagon jako autentyczne. Posunięcie Pentagonu jest bezprecedensowe.
Filmy z niezidentyfikowanymi obiektami latającymi zostały nagrane przez załogi lotnicze sił powietrznych USA lub przez obserwację marynarki wojennej, a następnie „wyciekły” do opinii publicznej. Pytanie brzmi: czy „przecieki” autoryzowane przez szpiegów Pentagonu miały pobudzić publiczną wyobraźnię gości z kosmosu? Pentagon tak naprawdę nie mówi, czym według niego są UFO, tylko że nagrania są „autentyczne”.
Senacka komisja wywiadowcza ma w przyszłym miesiącu otrzymać raport od grupy zadaniowej Departamentu Obrony ds. Niezidentyfikowanych Zjawisk Powietrznych (UAP). To również wzbudziło zainteresowanie opinii publicznej możliwością przedostania się przez obce życie do naszego nieba, wyposażonego w technologię przeciwstawiającą się fizyce, znacznie lepszą niż istniejące odrzutowce naddźwiękowe i systemy nadzoru.
Jednak jeszcze bardziej niepokojące jest to, że istnieje niebezpieczne, wzmacniające skrzyżowanie dwóch królestw propagandy. Podsycanie spekulacji UFO bezpośrednio przekłada się na spekulacje, że przestrzeń powietrzna USA jest atakowana przez zaawansowaną technicznie broń opracowaną przez Rosję lub Chiny.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami