wtorek, 17 września 2013

Czy żołnierza można "stworzyć"?

Pentagon oficjalnie potwierdził, że pracuje obecnie nad stworzeniem super-żołnierza. Fundacja Greenwall zbadała prawne i etyczne implikacje używania "biologicznie ulepszonych ludzi" na polu bitwy. Jeden z autorów badań stwierdził, że korzystanie z cyber-żołnierzy może być interpretowane jako naruszenie prawa międzynarodowego. Dlaczego?

fot. 3.bp.blogspot.com
Keith Abney z California Polytechnic State University zauważa, że kilka instytucji badawczych w USA próbuje dziś zwiększyć ludzką siłę i wytrzymałość. Głównym celem jest zdolność do przenoszenia powiększonego ładunku (o 200 funtów) oraz wydłużenie nieprzerwanego bieg super-żołnierza (od 11 do 16 godzin!). Do najważniejszych "graczy" należą m.in. Lockheed Martin’s HULC, Raytheon’s XOS oraz UC Berkeley’s BLEEX.

DARPA (agencja Amerykańskiego Departamentu Obrony) ma pracować obecnie nad projektem "Z-Man". To kolejny bio-inspirowany projekt, który ma umożliwić żołnierzom wspinaczkę po ścianach (jak gekony czy pająki). Program DARPA (o którym niewiele wiemy) ma także zwiększać ludzką wytrzymałość, zarówno fizyczną jak i psychiczną oraz szeroko rozumiane "zdolności poznawcze wojowników". Keith Abney dodaje, że DARPA najprawdopodobniej prowadziła (lub nadal prowadzi) badania związane z hibernacją żołnierzy.

Stany Zjednoczone nie są jednak same w wyścigu po "super-żołnierza". Chiny i Kanada pracują obecnie m.in. nad rozwijaniem słuchu swoich wojowników - chodzi o odfiltrowanie szumów przy jednoczesnej poprawie odbioru konkretnych sygnałów werbalnych. "Ten sam system może być również wykorzystywany do wykrywania ruchu, bez sięgania do bodźców wzrokowych lub słuchowych," dodaje Keith Abney.

Badacz podkreśla, że Konwencja Genewska, bezpośrednio lub pośrednio, zabrania korzystania z ulepszonych żołnierzy w walce. "Konwencja, podobnie jak wszystkie inne ważne dokumenty międzynarodowe, została napisana bez możliwości przewidzenia problemów, które dziś nas dotyczą. Należy jednak wyraźnie zaznaczyć, że na mocy artykułu 36 konwencji zakazane jest korzystanie z niehumanitarnej broni, do której super-żołnierzy zaliczyć jak najbardziej trzeba". 

Czy Waszym zdaniem Keith Abney w swoich poglądach ma rację?


Źródła: muckrack/stratrisks/regator

Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.

3 komentarze:

  1. Tak na krótko: to niedługo w szkole będzie przedmiot: jak zabić kolegę na 1000 i 1 sposobów.

    Ale przy okazji, nie wiem jak w innych mediach ale tu jest taki ładny artykuł o rocznicy 17 września... 2009r:
    17 września po amerykańsku
    Jak by co, to my zawsze jesteśmy wyrolowani przez naszych "przyjaciół".

    xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli uda im się, to życzę aby modyfikowani żołnierze zbuntowali się. A udać im się uda, bo już są tacy żołnierze.

    OdpowiedzUsuń
  3. Technika zbrojeń idzie w zastraszającym tempie. Zapewne od dłuższego czasu są wykonywane próby ingerowania w proces zapłodnienia i modyfikowania kodu DNA by uzyskać określone cechy. W końcu in vitro istnieje już trochę czasu. A ile istniało zanim "weszło" do masowego użytkowania? Dojdzie do tego, że będzie wąska grupa rządzących, którzy będą mieli swoje armie pół-robotów i będą walczyli "ze sobą" na naszych trupach.
    Przy okazji przypomniało mi się jak w jednym z programów "Boso przez świat" Cejrowski omawia "rytuał(?) żaby", na przeżycie którego przyjeżdżają różni biznesmeni by uwarunkować się na biznesowy podbój "po trupach do celu". Bez zasad moralnych. I osiągają to. To co się dzieje w tajnych laboratoriach? Od wielu, wielu lat. I wszystko nastawione na zniewalanie i zabijanie człowieka. Jak to ktoś powiedział coś w tym stylu: "IV wojna światowa jeśli już będzie to będzie na maczugi." Za każdym razem - to nie pod adresem Autora artykułu - gdy słyszę/czytam, że ktoś emocjonuje się "potęgą" wojenną to nie wiem czy śmiać się z głupoty czy płakać nad głupotą. Chyba płakać...

    Jeszcze w starożytności czy średniowieczu wojny miały przynajmniej pozornie jakiś sens. Ale teraz. Jak na dłoni widać idiotyzm tego rozwiązania. Nie zostanie nic. Kwintesencja "cywilizacji śmierci" Jana Pawła II. W filmie "Karmazynowy przypływ" Denzel Washington grający komandora podporucznika Rona Huntera mówi, że "wojna jest naszym wrogiem".
    Nie zostanie nic.

    xxx

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf