Bardzo dobrze prowadzona propaganda tzw. Państwa Islamskiego zmusiła Stany Zjednoczone do użycia po raz pierwszy cyberbomb.
źródło: withouttorture.com
Wojna informacyjna trwa od dłuższego czasu. Zaskakującym jest jednak fakt ingerencji w walkę USA dopiero w tym momencie. Jedna z najpopularniejszych czasopism internetowych tych terrorystów jest dostępna w internecie niemalże w każdym języku. Nie jest problemem również, w sposób bardzo szybki wyszukać informacje na temat zamiarów, planów kolejnych ataków. Oczywiście nikt nie podaje daty, ale miejsca największego zagrożenia są powszechnie znane. Filmiki z egzekucjami, które rozprzestrzeniają się w tempie ekspresowym w mediach społecznościowych nie zawsze możliwe są do usunięcia.
Robert O. Work wicesekretarz obrony Stanów Zjednoczonych potwierdził, że rozpoczęte zostały ataki w sieci na największe skupiska informacyjne ISIS, Przeprowadzane ataki, to nie tylko blokowanie adresów IP, włamywanie się na strony internetowe w celu całkowitego zablokowania propagowanych treści. USA poszło znacznie dalej, stara się blokować transakcję wypłacane bojownikom, tak aby ich finansowanie było jak najmniej możliwe. Są to rozwiązania całkowicie połowiczne, które w dłuższej perspektywie mogą minimalnie wpłynąć na działania tej jednostki terrorystycznej.
U.S. Cyber Command ma za zadanie również likwidację i wprowadzanie całkowitej dezinformacji w sieci. Należy jednak pamiętać, że wiele transakcji jakie są przeprowadzane mogą swobodnie być nieksięgowane. Umożliwiają to kryptowaluty, których popularność stale rośnie, a których odbiorcy są niemożliwi w identyfikacji.
Nic nowego pod Słońcem...
OdpowiedzUsuń