Brytyjski rząd może ograniczyć lub zakończyć współpracę wywiadowczą z USA, jeśli Waszyngton przywróci do "Programu tortur". W środę prezydentowi Donaldowi Trumpowi zadano pytanie czy "Wywiad może stosować tortury wobec terrorystów?". W odpowiedzi dziennikarze usłyszeli: "Tak, oczywiście". Prezydent dodał, że rozważa wszystkie środki są dozwolone w "wojnie z terroryzmem".
W czwartek premier Wielkiej Brytanii Theresa May ostrzegła , że jej rząd może być zmuszony zrewidować swoje stosunki dzielenia się informacjami wywiadowczymi z Waszyngtonem, jeśli USA oficjalnie wznowi tortury jako metodę przesłuchań. W rozmowie z dziennikarzami podczas lotu do USA, na spotkanie się z prezydentem Trumpem, brytyjska premier podkreśliła, że Wielka Brytania "absolutnie potępia stosowanie tortur" i będzie wyraźnie to podkreślać w trakcie rozmów z nowym prezydentem. Zgodnie z brytyjskim prawem, urzędnicy i pracownicy wywiadu nie mogą wymieniać informacji wywiadowczych z krajami, które oficjalnie stosują tortury na więźnach w trakcie przesłuchań. Nie mogą oni również korzystać oficjalnie z informacji przekazanych przez wywiad stosujących tą formę przesłuchań.
Po słowach nowego prezydenta doszło prawdopodobnie do rozłamu stosunków wywiadowczych pomiędzy oboma krajami jak i wszystkimi państwami członkowskimi UE. Matt Tait były specjalista bezpieczeństwa informacji łączności rządowej agencji Headquarters, ostrzega wznowienie tortur jako formy przesłuchań, oznacza, że Intelligence Community "świadomie angażuje się w zbrodnie wojenne, zamykając tym samym współpracę wywiadowczą Wielkiej Brytanii i wielu innych krajów z USA"
W takim razie będą musieli torturować pracowników swoich własnych służb specjalnych, bo to oni są tymi rzekomymi terrorystami.
OdpowiedzUsuń