Do dnia dzisiejszego nie wiadomo co dokładnie zdarzyło się w niewielkiej części miasta Teksas, Huffman 29 grudnia 1980. Nie ulega jednak wątpliwości, że dla ufologów jest to jedno z najważniejszych spotkań jakie miało miejsce pomiędzy człowiekiem a Obcymi. Co więcej, świadkowie zdarzenia, jako pierwsi w historii skierowali sprawę do sądu cywilnego.
29 grudnia 1980 roku samochodem podróżowali Betty Cash, Vickie Landrum wraz z siedmioletnim wnuszkiem Colby Landrum. Jechali drogą w kierunku Dayton, mieli do pokonania zaledwie 50 km drogą przecinającą las. W trakcie jazdy cała trójka zauważyła statek kosmiczny nad wierzchołkami drzew, oddalony w niewielkiej odległości od ziemi. Przyglądając się obiektowi, jechali dalej gdy nagle UFO zaczęło zmieniać trajektorie lotu, kierując się w stronę ich samochodu blokując jednocześnie drogę przejazdu.
Chwile później statek wylądował a zaciekawieni podróżni stanęli w odległości 60 metrów od niego oślepieni blaskiem, jaki z siebie wydawał. Obiekt w kształcie rombu emitował duże ilości energii, światła, drzewa wokół niego płonęły, a obserwujący całą sytuację ludzie w panice, chcąc wsiąść do samochodu zostawili ślady dłoni na rozpalonej topiącej się masce samochodu. Chwilę później UFO odleciało, a w jego miejsce na niebie pojawiło się wiele helikopterów i śmigłowców jak świadkowie informowali należących do wojska.
Na kilka godzin po spotkaniu z UFO, Betty, Vicki i Colby zaczęli mieć dziwne dolegliwości zdrowotne, nudności, biegunkę, ogólne osłabienie, ból oczu, uczucie oparzenia słonecznego. Po kilku dniach objawy pogorszyły się znacznie, Betty Cash nie mogła chodzić, straciła dużą część skóry w wyniku poparzenia, wypadły jej także włosy. Pozostałe dwie osoby, doznały tych samych objawów. Lekarze wypowiadali się na ten temat opisując przyczynę " Mamy mocne dowody na to, że pacjenci ci zostali wystawieni na promieniowanie jonizujące ."
Obrażenia, jakich doznali świadkowie w wyniku spotkania z UFO stało się podstawą do wytyczenia pozwu przeciwko rządowi USA. W ich mniemaniu, w wyniku działań wojska doszło do incydentu, przez który ucierpieli. Całą sprawę oddalił sędzia, ponieważ nie udowodniono, że widziane śmigłowce należały do rządu. Jednocześnie cała trójka nie otrzymała żadnego z 20 milionowego odszkodowania, które było ujęte w pozwie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami