W ustawie budżetowej USA na rok 2021 pojawiła się zaskakująca i niezwykle intrygująca pozycja - otóż uwzględniono tam fakt podania do informacji publicznej zasobów informacyjnych dotyczących UFO. Będzie to już drugi etap ujawniania dokumentów dotyczących niezydentyfikowanych obiektów latających przez lata gromadzonych i analizowanych przez specjalistów Pentagonu. Takie materiały jak filmy i zdjęcia z szybko się poruszającymi obiektami o dziwnych, owalnych kształtach były już przedmiotem spekulacji internautów, jednak do tej pory nie doszło do żadnego spektakularnego odkrycia.
Czy jednak sam fakt ujawnienia powinien nas tak ekscytować? W rzeczywistości trudno spodziewać się wielkich sensacji, gdyż gdyby faktycznie były tam jakieś wielkie rewelacje, to czy czekano by z ich ujawnieniem kolejnych 6 miesięcy?
W istocie bowiem termin UFO niejako na wyrost zaczął się nam kojarzyć z przybyszami z obcych planet, w istocie termin ten jest bardziej ogólny i dotyczy on wszystkich obiektów latająch, których natury nie dało się jednoznacznie określić. Mogą być więc to równie dobrze nietypowe zjawiska atmosferyczne, zakłócenia odbiorników bądź też obiekty latające zbudowane... przez ludzi a będące choćby samolotami szpiegowskimi. Niestety, ale musimy się liczyć również z takim scenariuszem.
No to oprócz covida będziemy mieli jeszcze cosmitów. To już tylko w maseczkach i pod ziemią.
OdpowiedzUsuń