czwartek, 26 stycznia 2012

Davos - wielki szczyt światowej elity

fot. MadGeographer
Podczas gdy w Polsce wciąż trwają zażarte boje o porozumienie ACTA i niewiele innych tematów w ogóle przebija się do świadomości obywateli, my stańmy nieco z boku i przyjrzyjmy się temu co obecnie dzieje się na świecie. A dzieje się bardzo dużo. 

Przede wszystkim w środę w Davos w Szwajcarii otwarto kolejną edycję Światowego Forum Ekonomicznego. Symbolicznym jest fakt, że otwarcia dokonała kanclerz Niemiec Angela Merkel. Z pewnością nie jest to przypadek, gdyż przedstawiciele światowej elity z pewnością dyskutować będą na temat panującego w strefie euro kryzysu. 

Merkel przyznała, że nadszedł czas by europejscy politycy przedefiniowali model współczesnego kapitalizmu, gdyż mamy obecnie do czynienia ze wzrostem znaczenia modelu według wzoru chińskiego. Zaproponowała również by Stany Zjednoczone i Unia Europejska zawarły umowę o wolnym handlu. 

Podczas szczytu temat kryzysu będzie omawiany szczególnie często, zaś tematem przewodnim będzie z dużym prawdopodobieństwem kryzys w strefie euro. Warto przypomnieć, że całkiem niedawno doszło do obniżenia ratingów aż dziewięciu krajów strefy, w tym Francji, zaś już niedługo bo w środę 1 lutego ogłoszona zostanie licytacja kolejnych obligacji niemieckich i portugalskich. Sprzedaż kolejnych obligacji nastąpi zaledwie dwa dni po spotkaniu ministrów finansów UE. O czym będą rozmawiać ministrowie? Nie brakuje spekulacji, mówi się jednak, że głównym tematem ma być bezrobocie

Dlaczego bieżące problemy finansowe Unii Europejskiej są tak istotne? Osłabione kryzysem kraje UE stają się coraz bardziej niestabilne i zagrożone zewnętrznym atakiem a ten leży w zasięgu wzroku. 

Obok kryzysu finansowego dyskutujący w Davos mają bowiem kolejny istotny problem - narastający konflikt z Iranem i spór o cieśninę Ormuz. Rośnie koncentracja zachodnich wojsk w tym rejonie, zaś prezydent Mahmud Ahmadinedżad oświadczył, że liczy się z użyciem przez przeciwników broni nuklearnej. Obok Iranu wciąż groźne pozostają inne punkty zapalne w regionie - pogrążone w wojnie domowej Syria i Libia, Pakistan a także Egipt. Wszystko to sprawia, że podczas spotkanie elit w Davos nie przebiega w zbyt optymistycznej atmosferze.

2 komentarze:

  1. bogaci się bogacą, a biedni biednieją.. oto całe oblicze kryzysu.. a Davos to tylko potwierdza

    OdpowiedzUsuń
  2. masz racę przedmówco, nie zapominajmy jednak, że jednym z celów Unii jest wzajemne wsparcie krajów członkowskich, czy w takim układzie najbogatsze państwa UE nie boją się, że stracą najwięcej na kryzysie?
    Kryzys finansowy zawsze niesie za sobą wewnętrzne niepokoje, te prowadzą do zamieszek, te zaś mogą wywołać spore konflikty, dalej wojny. Państwa takie jak Niemcy nie mogą więc pozostawać obojętnie na problemy bankrutujących państw, przecież UE to WSPÓLNOTA :)
    Stąd takie spotkania jak w Davos, myślę że to jednak tylko pozorna troska o WSPÓLNY interes, a rzeczywista dyskusja nad obroną własnych interesów.

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf