W Polsce w latach 2007-2015 ponad 50 osób wraz z ich rodzinami były szpiegowane. Wszystkie te informacje ujrzały światło dzienne dopiero na wczorajszym posiedzeniu Sejmu.
Wczorajsze posiedzenie sejmu w Warszawie było wyjątkowe. W trakcie jego trwania poszczególni ministrowie prezentowali dane sporządzone w trakcie audytu przeprowadzonego za okres 2007-2015. Wiele informacji jakie usłyszeli obywatele były szokujące. Poczynając od wypowiedzi Pani minister Streżyńskiej dotyczącej źle realizowanych programów IT i znikających pieniędzy, po wypowiedź ministra Kamińskiego.
"ABW w okresie objętym audytem prowadziło działania operacyjno-rozpoznawcze wobec osób biorących udział w legalnych manifestacjach organizowanych przez środowiska opozycyjne(..)".
W trakcie legalnych spotkań i manifestacji ABW pozyskiwała dokładne dane na temat uczestników spotkań tj: nr pesel, adresy zamieszkania, telefony. Wiadomo również, że przechwytywali oni prywatne rozmowy prowadzone między uczestnikami manifestacji. Nad wyrost stosowane techniki inwigilacyjne były skierowane przeciwko osobom, które nie były nawet podejrzewane o złamanie jakiegokolwiek prawa.
W trakcie wypowiedzi, poruszona została również kwestia nielegalnego wykorzystywania ABW. Dane audytu jakie zostały przedstawione dotyczą informacji o pełnej inwigilacji dziesiątek dziennikarzy reprezentujących opozycyjne nurty polityczne. Przytoczone zostało nielegalne przechwycenie materiałów przez ABW tygodnika WPROST. Według słów ministra i danych z audytu prokuratura nie posiadała żadnych podstaw prawnych pozwalających na działanie tak agresywne.
Całe wystąpienie załączone zostało w materiale poniżej.
Całe wystąpienie załączone zostało w materiale poniżej.
Wiesz co... Przez ten audyt zacząłem podejrzewać o szpiclem nawet własną matkę...
OdpowiedzUsuń