Jak informuje magazyn "Wired" w ubiegłą środę Indyjska Organizacja Badawczo-Rozwojowa Obrony (DRDO) wystrzeliła pocisk, który zniszczył jeden z własnych satelitów kraju na niskiej orbicie okołoziemskiej. Udana demonstracja, nazwana Mission Shakti, została ujawniona podczas transmitowanego na żywo przemówienia premiera Indii Narendry Modi, który stwierdził, że „Indie nie mają zamiaru nikomu grozić”.
„Głównym celem naszego programu kosmicznego jest zapewnienie bezpieczeństwa kraju, jego rozwoju gospodarczego i postępu technologicznego w Indiach”, powiedział Modi. „Indie zawsze sprzeciwiały się uzbrojeniu kosmosu i wyścigowi zbrojeń w kosmosie, a test ten w żaden sposób nie zmienia tej pozycji”.
Misja Shakti sprawiła, że Indie stały się czwartym po USA, Rosji i ostatnio Chinach krajem, któremu udało się zniszczyć satelitę na orbicie. Jednak w porównaniu z międzynarodową reakcją, która nastąpiła po antysatelitarnej demonstracji Chin w 2007 r., Reakcja na test w Indiach była stosunkowo słaba
Z perspektywy Indii, których dwaj najwięksi przeciwnicy wojskowi to Pakistan i Chiny mają broń nuklearną, realnym staje się zabezpieczenie przed potencjalnymi atakami. Obecnie tylko Chiny mają realną obecność wojskową w kosmosie. Tak więc antysatelitarny test Indii jest trudny do zrozumienia, ponieważ jest „bardziej zależny od satelitów niż Pakistan i jest również mniej zdolny w sensie względnym niż Chiny”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami