Facebook cenzuruje coraz bardziej, teraz nie wyślesz nieprawomyślnego linka nawet w wiadomości prywatnej!

Cenzorskie działania Facebooka nie są niczym nowym i wielokrotnie już wskazywano internetowego giganta jako podmiot próbujący wpływać, jeśli wręcz nie manipulować opinią publiczną. Do tej pory Facebookowi wypominano między innymi: banowanie kont użytkowników, kasowanie postów lub wręcz uniemożliwianie publikowania treści niezgodnych z ideami Facebooka, z reguły z resztą bez możliwości odwołania aż po wpływanie na newsfeed tak, aby określone treści pojawiały się użytkownikom częściej niż inne. Zaledwie miesiąc przed wyborami prezydenckimi w USA Facebook posunał się jednak o krok dalej i uniemożliwia wysyłanie linków do stron w wiadomościach prywatnych za pomocą aplikacji Messenger. 

W internecie huczy po tym jak okazało się, że Facebook uniemożliwia wysyłanie za pomocą swojego komunikatora linków prowadzących do strony La Corte News, serwisu informacyjnego prowadzonego przez byłego członka zarządu Fox News Channel Kena La Corte. Serwis jest jednoznacznie popierający prezydenta Donalda Trumpa. 

La Corte news został usunięty z Facebooka jeszcze jesienią 2019 roku, jednak teraz, dzięki nowym rozwiązaniom technologicznym automatyczne skrypty blokują już nawet możłiwość wysyłania wiadomości prywatnych. Zapewne już wkrótce takie możliwości znikną również z Whatsappa, którego to jakiś czas temu kupił koncern Marka Zuckerberga.

Turcja i Pakistan udzielają Azerbejdżanowi "wiekuistego poparcia"

Chodzi rzecz jasna o Górny Karabach i ponownej eskalacji tlącego się od dekad konfliktu między Armenią i Azerbejdżanem. 

Ministerstwo Spraw Zagranicznych Pakistanu wydało następujące oświadczenie: „Pakistan stoi po stronie braterskiego narodu Azerbejdżanu i popiera jego prawo do samoobrony. Popieramy stanowisko Azerbejdżanu w sprawie Górskiego Karabachu, które jest zgodne z kilkoma jednogłośnie przyjętymi rezolucjami Rady Bezpieczeństwa ONZ. ”

Z kolei Kazachstan wezwał Erewań i Baku do rozwiązania konfliktu. Ministerstwo Spraw Zagranicznych wyraziło chęć utrzymania pokoju między obydwoma państwami. Wyrażając swoje głębokie zaniepokojenie, ministerstwo powiedziało, że Nur-Sułtan wzywa oba kraje do podjęcia wszelkich środków w celu ustabilizowania sytuacji i rozpoczęcia dialogu. Również organizacje międzynarodowe Kazachstanu chętnie szukają pokojowych sposobów zakończenia konfliktu. W dzisiejszych czasach konflikt między dwoma państwami nie ogranicza się tylko do państw będących w konflikcie, ale do całego świata.

Prezydent Turcji Recep Tayyip Erdogan zamieścił na Twitterze następujące oświadczenie: „Naród turecki jak zawsze będzie wspierać naszych braci azerbejdżańskich wszystkimi naszymi możliwościami”. Turcja obwinia Erewan za starcie i zapewniła Baku, że Turcja udzieli Azerbejdżanowi pełnego poparcia. Poparcie Turcji i Pakistanu dla Azerbejdżanu wynika również z faktu, że wszystkie te państwa mają większość muzułmańską.

Indie są nieustannie poddawane cyberatakom ze strony Chin - podaje raport CASI

 Jak podaje amerykański ośrodek badawczy China Aerospace Studies Institute (CASI) w swoim liczącym 142 strony raporcie, tylko w latach 2012-2018 Chiny dokonały szeregu  cyberataków na indyjskie systemy komunikacji. Przynajmniej jeden z nich, ten dokonany w 2012 roku zakończył się powodzeniem, kiedy to Chińczykom udało się przejąć "pełną kontrolę" nad systemami lokalnego oddziału współpracującej z NASA Jet Propulsion Laboratory (JPL) - od tego czasu dokonywano kolejnych prób, jednak nie odnotowano równie widocznych sukcesów. 

Wedug CASI Chiny dysponują szeregiem technologii umożliwiających zakłócenie indyjskich systemów satelitarnych, działające zarówno z powierzchni planety, jak i z kosmosu - w tym pociski rakietowe, zakłócacze, satelity, broń energetyczną (lasery) a także cyberataki. Łącznie mogą one na różne sposoby utrudniać działaniom indyjskich wojsk i w rezultacie doprowadzić do ich osłabieniu podczas ewentualnego konfliktu zbrojnego. 

Przedstawiciele indyjskiego rządu dementują jednak by Chinom udało się w ostatnim czasie dokonać jakichkolwiek wielkich ataków, są przekonani, że dzięki systemom wczesnego ostrzegania i reagowania są zdolni odpowiednio wcześnie i skutecznie przeciwdziałać wrogim operacjom. 

USA podejrzewają, że blisko 1,3 biliona dolarów z podejrzanych źródeł zostało przesłanych za pośrednictwem Deutsche Banku

Deutsche Bank ma być podejrzewany przez Stany Zjednoczone o ułatwienie ponad połowy z 2 bilionów dolarów podejrzanych transakcji, które zostały zgłoszone przez rząd USA w latach 1999-2017.

Według nadawcy Deutsche Welle (DW) około 1,3 biliona dolarów z 2 bilionów dolarów w transakcjach, które wyciekły w latach 1999-2017 i zostały oznaczone jako podejrzane, przeszły właśnie przez Deutsche Bank. DW zacytowała dokumenty uzyskane przez BuzzFeed News i udostępniła je Międzynarodowemu Konsorcjum Dziennikarzy Śledczych.

Dokumenty ujawniły, że pięć głównych banków (Bank of New York Mellon, Deutsche Bank, HSBC, JPMorgan i Standard Chartered) przetworzyło biliony dolarów transakcji zidentyfikowanych jako podejrzane.

Doniesienia z działalności, które banki i inne instytucje finansowe złożyły w sieci Financial Crimes Enforcement Network Departamentu Skarbu USA (FinCEN), wykazały, że megabanki nadal czerpały zyski z potężnych i niebezpiecznych graczy, nawet po tym, jak władze USA nałożyły grzywny na instytucje finansowe za wcześniejsze niepowodzenia w powstrzymaniu przepływów brudnych pieniędzy.

Energia Słońca poskromiona. Czym jest sfera Dysona?

Sfera Dysona jest wciąż jedynie koncepcją, jednak jej rozmach i skala są tak imponujące, że być może na pewnym etapie ludzkość będzie zdolna stworzyć tak niebywałą megastrukturę. 

źródło Medium.com

Powstała w 1959 koncepcja sfery zakłada, że cywilizacja będzie zdolna stworzyć ogromną sferę, która otoczy całą gwiazdę (np. nasze Słońce) i za jej pomocą będzie zdolna wykorzystywać całość wytwarzanej przez ową gwiazdę energię. Twórca koncepcji, Freeman Dyson zakładał, że megakonstrukcja nie będzie monolitem a raczej rojem cienkich płyt o grubości nie przekraczającej 3m, orbitując blisko siebie płyty poruszałyby się po bliskich orbitach a wielkość przedsięwzięcia może osiągać rozmiary całej planety. 

Jakie korzyści miałaby sfera Dysona dla cywilizacji? 

Każda z gwiazd emituje ogromne ilości promieniowania i energii, którego większość "ucieka" w przestrzeń kosmiczną i ulega rozproszeniu. Wystarczy zobaczyć jak wielki pożytek mamy z tych relatywnie niedużych ilości jakie docierają na Ziemię, możliwość skorzystania z pełnej ilości zasobów gwiazdy takiej jak nasza umożliwiłaby cywilizacji dostęp do niewyobrażalnych rezerw energii na miliony lat. Póki co jednak wciąż możemy jedynie spekulować i marzyć o tak ogromnym pomniku ludzkiej wyobraźni i technologii.

Skutek uboczny lockdownów: zniknęły grypa i przeziębienie

 Choroby układu oddechowego stały się przypadkową "ofiarą" walki z COVID-19 - jak pokazują statystyki z praktycznie całego świata, wprowadzenie obostrzeń związanych z poruszaniem się w miejscach publicznych, lockdownów i maseczek sprawiły, że nagle spadła ilość zachorowań na zwykłe przeziębienie czy grypę. 

Było to widoczne przede wszystkim na półkuli południowej, między innymi w Australii, gdzie sezon zimowy przeszedł wyjątkowo spokojnie. Teraz jednak, wraz z powrotem do szkół, okazuje się, że wracają także "klasyczne" choroby, które jak się okazuje są jeszcze bardziej problematyczne ze względu na podobieństwo objawów z COVID19. Jak je rozróżnić? Jak wyselekcjonować dzieci i innych chorych na COVID19 i odróżnić ich od osób cierpiących na zwykłe, jesienno-zimowe infekcje? 

Kilka objawów się różni - COVID wiąże się z gorączką, zatem zwykły katar to za mało by wzbudzać podejrzenia o poważne infekcje, z drugiej jednak z strony władze brytyjskiej planują częściej testować dzieci, nawet te z objawami zwykłego przeziębienia. Wygląda zatem na ot, że po spokojnym lecie czeka nas wszystkich bardzo kłopotliwa jesień. 

Chiny podbijają ceny żywności: wypadek czy celowe działanie?

 W ostatnim roku Chiny notowały nieustanny wzrost średniej ceny żywności i produktów rolnych. Wzrost ten był tak drastyczny, że zaczęto się obawiać poważnych braków także w innych regionach świata, z których Panstwo Środka mogłoby dokonywać interwencyjnych zakupów. Okazuje się jednak, że ceny w ostatnich miesiącach nieco spadły a za spekulacją mogą stać... chińscy rolnicy. 

Według danych rządowych rolnicy z głównych regionów uprawy pszenicy w kraju na dzień 31 sierpnia sprzedali tylko 49,3 miliona ton swoich plonów do celów komercyjnych i do rezerw państwowych , o 20% mniej niż w tym samym okresie ubiegłego roku. W ramach tej sumy sprzedaż do National Food and Strategic Reserves Administration, który gromadzi i zarządza strategicznymi rezerwami żywności w kraju, spadła o prawie 70% do 6,2 miliona ton. Pszenica kupowana przez uczestników rynku, takich jak młyny, stanowiła około 86% całości w 2020 r., W porównaniu z 70% w zeszłym roku - podała oficjalna agencja informacyjna Xinhua 14 sierpnia.

Obawy o bezpieczeństwo żywnościowe w Chinach nasiliły się w tym roku z powodu pandemii koronawirusa i poważnych powodzi, które od czerwca nawiedzały obszary rolne. Spekulacje, że mogą pojawić się niedobory podstawowych artykułów spożywczych, takich jak ryż i pszenica, spowodowały gwałtowny wzrost cen, nawet gdy urzędnicy rządowi usiłowali uspokoić ludność, że kraj jest samowystarczalny w zakresie podstawowych upraw, a ostatnie wahania cen na rynku zbóż są tymczasowe.

„Ponieważ zakupy pszenicy przez państwo spadły w tym roku, zakupy rynkowe stanowiły większą część, stając się w coraz większym stopniu głównym kanałem zakupów pszenicy” - powiedział Tang Ke, wysoki urzędnik w Ministerstwie Rolnictwa i Spraw Wiejskich na konferencji prasowej 26 sierpnia.

Zgodnie z chińską tradycją gromadzenia rezerw strategicznych w większości towarów, rząd kupuje pszenicę po rocznych cenach ustalanych przez państwo, aby zagwarantować, że jakikolwiek dramatyczny spadek cen rynkowych nie zniechęci rolników do uprawiania tego zboża. Gdy ceny rynkowe są niskie, rolnicy mogą zdecydować się na sprzedaż większej ilości swoich plonów nabywcom państwowym, aby wesprzeć swoje dochody.

Indie vs Chiny: Nowe Delhi testuje ponaddźwiękowe rakiety

 W związku z nasilającym się konfliktem militarnym między Indiami a Chinami, indyjska armia zdecydowała się w poniedziałek wystrzelić testowo nową klasę ultranowoczesnej broni, która może poruszać się z prędkością ponaddźwiękową.  

Organizacja Badań i Rozwoju Obrony (DRDO), agencja podlegająca indyjskiemu Ministerstwu Obrony, której zadaniem jest rozwój broni, wydała w poniedziałek oświadczenie, w którym po raz pierwszy "pomyślnie przetestowała w locie" krajowy pojazd demonstracyjny technologii ponaddźwiękowej (HSTDV).

Indyjski premier Shri Narendra Modi pogratulował agencji sukcesu a sam test  jest ważnym kamieniem milowym dla Indii, ponieważ teraz dołączają one do elitarnego klubu państw, USA, Rosji i Chin, które dysponują rakietami o napędzie ponaddźwiękowym. 

„Trwało to już od jakiegoś czasu, a teraz wyzwaniem jest dokonanie ograniczonego czasowo przejścia do fazy testowania prototypów. Chiny mają znaczną przewagę w dziedzinie hipersoniki, a Indie nie mogą sobie pozwolić na pozostawanie w tyle” - powiedział wicemarszałek sił powietrznych Manmohan Bahadur (emeryt) - powiedział dodatkowy dyrektor generalny Centrum Studiów Energetyki Powietrznej.

Stosunki między Chinami wciąż pozostają napięte, między innymi z powodu spornego terytorium na granicy między obydwoma państwami.