niedziela, 13 marca 2011

Czerwona rewolucja

Jeden z najbardziej wpływowych masonów w historii, Albert Pike dokładnie zaplanował trzy wojny światowe mające obalić istniejący porządek. 

Albert Pike w stroju masońskim
Przeskoczyliśmy z tematu na temat. Dla mniej wprawnego czytelnika przytoczone przeze mnie historie mogą nie mieć związku, ale tak naprawdę są dobrymi przykładami, iż wiele ciekawych i niezbadanych tajemnic czeka na zinterpretowanie. Ich właściwe pojmowanie ukrywa się pod cienką warstewką wielości medialnych newsów. 

Historia Sablina pokazała jak specyficzna była “czerwona Rosja”. Ten rzekomo rewolucyjny i dla wszelkim postępowym zmianom przyjazny kraj skazuje na śmierć człowieka, który chciał tą rewolucję jeszcze pogłębić! Nie dziwmy się jednak. Prawdziwych rewolucjonistów w Związku Sowieckim wyeliminowano już na początku. Rewolucje bowiem mają swój zaplanowany porządek i swoje wyznaczone cele, a co ważniejsze ludzi, którzy nimi sterują. W konsekwencji uzyskują dostęp do nieograniczonego wpływu oraz do ogromnych pieniędzy. Od nowa uzgadniają kontrakty gospodarcze i dobierają sobie biznesowych partnerów. 

Albert Pike, jeden z najbardziej wpływowych masonów XIX wieku, przygotowując swój plan wywołania trzech wojen światowych, o których wspomniałem już w jednych z poprzednich wpisów, doskonale zdawał sobie sprawę z możliwości jakie leżą w Rosji. Na przeszkodzie do realizacji planów stanął mu jednak potężny carat. Aby dokonać niezbędnej rewolucji, należało wpierw władzę carską osłabić, a całe państwo pogrążyć w chaosie. Za zapalnik, niezbędny by do takiej sytuacji doprowadzić, posłużyła ogólnoeuropejska wojna, która rozbiła trzy cesarstwa, stworzyła słabe kraje w Europie Środkowej, a w Rosji doprowadziła do utworzenia krwawej dyktatury. Nie był to jednak nieuchronny efekt stosunków panujących w tym ogromnym kraju i bunt tamtejszego ploretariatu. Po pierwsze ploretariat poza Moskwą i Piotrogrodem w Rosji nie istniał. Po drugie cała ideologia komunizmu nie była niczym innym jak starszą wersją tego, co dziś nazywamy globalizmem - sprytnym narzędziem stworzonym przez iluminatów, aby umożliwić im działanie. Karol Marks i Fryderyk Engels podobnie jak inni komuniści późniejszych okresów zawsze uzyskiwali środki na swoją działalność. I nie pochodziły one od robotników i chłopów. Pieniądze dla bolszewików płynęły nieprzerwanym, strumieniem aby wesprzeć ich w dążeniech ku wojnie domowej.

Rosja to rozległy kraj o ogromnym potencjale, który od dwustu lat pełni rolę swoistego “bicza bożego” przeciwko wszystkim, którzy by chcieli w Europie mieć za dużo. Warto przyglądać się jaką odgrywa rolę w narastających wciąż problemach Unii Europejskiej.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf