Prędzej niż zakładałem pojawiły się dowody - wątpliwości w sprawie winy Dominique'a Strauss-Kahna. Wygląda więc na to, że miałem rację z tym, że były prezes MFW został wrobiony w sprawę gwałtu na pokojówce ogłaszając to jako jeden z pierwszych. Jak podają media w całej sprawie pojawiły się nowe dowody podważające wiarygodność zeznań kobiety, która twierdziła, że została seksualnie wykorzystywana przez francuskiego polityka. Proszę zwrócić uwagę na kilka ważnych aspektów całej sprawy. Przede wszystkim sąd ujawnił, iż owa „zgwałcona” pokojówka od różnych ludzi otrzymała w sumie 100 tys. dolarów. Jest to kwota na tyle wysoka, że nie mógł jej przekazać byle kto. Czy możemy być zatem pewni, że sprawa potoczy się w kierunku ustalenia, kim są jej tajemniczy mocodawcy? Czy wszczęto śledztwo w tej sprawie? Strauss-Kahn został w mediach praktycznie od razu publicznie napiętnowany, rzadko kiedy w ogóle pojawiały się wątpliwości co do jego winy. Dlaczego?
Czy dlatego, że był on przez francuskich socjalistów postrzegany jako potencjalny kontrkandydat dla Nicolasa Sarkozy'ego podczas nadchodzących wyborów prezydenckich we Francji? Czy może coś wiedział czego perspektywa ujawnienia była zagrożeniem dla czyichś interesów? Ekonomicznych? A może politycznych? Strauss-Kahn cieszy się silnym poparciem wielu wpływowych osób, którzy z pewnością będą zainteresowani tym by bronić swojego człowieka. Nadszedł więc czas na kontrofensywę, której obserwujemy dopiero pierwszą odsłonę. Bez wątpienia sprawa jest niezwykle interesująca.
Może i wrobili człowieka, ale jak powiedziała Magdalena Środa - przykładowo Mazowieckiego nie dałoby się tak oczernić. Kahn miał już takie sytuacje za uszami - sam sobie zaszkodził zachowując się jak zwierze w latach wcześniejszych, nie szanując kobiet. Władza, władza, władza - chłopom uderza do głowy i tracą rozum, człowieczeństwo!
OdpowiedzUsuńJa bym tam nie myslal od razu o spisku wobec Dominika. Znany byl z tego, ze chcial przeleciec kazda kobiete, a w przypadku braku kobiety, moglby sie zadowolic (jak mowia Francuzi) nawet taboretem. Co pare dni zglasza sie na policje we Francji nowa kobieta, chcaca zlozyc skarge na Strauss-Kahna lub chce zlozyc zeznania go obciazajace.
OdpowiedzUsuńPóki co jednak go uniewinniono. Z resztą z ludźmi o takich wpływach kwestią najważniejszą nie jest "czy to robił", ale "czy ktoś chce to wykorzystać".
OdpowiedzUsuń