piątek, 20 lutego 2015

Generał Wesley Clark przyznaje: Nasi przyjaciele i sojusznicy zbroili ISIS by walczyli z Hezbollahem

Państwo Islamskie uchodzi obecnie za wroga numer 1 współczesnego świata. Publikowane w sieci filmy pokazujące dokonywane przez żołnierzy kalifatu krwawe egzekucje budzą przerażenie i pytania, jak to się stało, że ta radykalna, ale do niedawna nieznana bliżej organizacja tak bardzo urosła w siłę? 
 



Dla wielu analityków nie było od dawna tajemnicą, że Islamskie Państwo Syrii i Lewantu (ISIL) początkowo zaledwie jedna z wielu sił walczących z reżimem Bashara al-Assada wspierana jest przez Stany Zjednoczone i ich sojuszników. Również na blogu "Kod Władzy" opisywałem jak to Turcja po cichu udziela wsparcia syryjskim rebeliantom, umożliwiając im między innymi przekraczanie granicy i przegrupowywanie się na swoim terytorium.

W tej chwili mamy kolejną odsłonę tego teatru, tym razem jednak potwierdzoną słowami jednego z czołowych amerykańskich polityków. Według jego słów wsparcie dla ISIS było celowe i było motywowane przede wszystkim tym, że Stany Zjednoczone potrzebowały silnie zmotywowanej, radykalnej grupy, która nie ugnie się przed niczym by osiągnąc swój cel. Jeśli przy okazji organizacja ta wyeliminuje jeden z amerykańskich problemów, tym lepiej. Co jednak jeśli ów "sojusznik" wymknie się spod kontroli i wzorem Osamy bin Ladena zdecyduje się na walkę przeciwko USA?

Według relacji Clarka problemem tym jest wspierany przez al-Assada libański Hezbollah stanowiący zaplecze dla palestyńskich bojowników. Sam prezydent Syriiw wywiadzie udzielonym niedawno rosyjskiemu tygodnikowi Izviestia potwierdził te informacje twierdząc, że wojna terrorystów przeciwko jego państwu została wywołana przez Stany Zjednoczone, które poprzez militarne i logistyczne wspieranie Izraela dążą do destabilizacji całego Bliskiego Wschodu.

Zdaniem Assada organizacje te są w rzeczywistości pro-izraelskie i wspierane także przez Jerozolimę. "Kto pierwotnie stworzył te grupy? Były one na początku lat 80 tworzone przez USA i Zachód, za pieniądze Saudów, celem walki ze Związkiem Sowieckim w Afganistanie. Jeśli te grupy terrorystów są faktycznie tak groźne dla Izraela (...) to dlaczego walczyły z Sowietami, z Syrią i Egiptem podczas gdy nie przeprowadziły ani jednego ataku przeciwko Izraelowi?" - pyta.

"Terroryzm jest jak skorpion; może użądlić w każdej chwili. Nie można w związku z tym wspierać terroryzmu w Syrii i równocześnie walczyć z nim w Mali; nie może wspierać terroryzmu w Czeczenii i walczyć z nim w Afganistanie." - podsumował Assad.

Cały wywiad w j. angielskim dostępy na stronie syryjskiej telewizji

Wywiad z Wesleyem Clarkiem:


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf