źródło: neonnettle.com
W ramach tego projektu badany jest wpływ urządzeń elektronicznych na procesy zachodzące w jonosferze. Przy pomocy dużej ilości urządzeń mierniczych i diagnostycznych, w badaniach symulowane są oddziaływania różnych promieniowań na jonosferę. Siedziba projektu znajduje się niedaleko miejscowości Gakona na Alasce. W projekcie bierze również udział kilka mniejszych ośrodków badawczych w stanie Kolorado, oraz obserwatorium Arecibo w Portoryko.
Wiele osób ma bardzo negatywne zdanie na temat sposobu prowadzenia badań przez USA. Haarp mówiąc najprościej to wielkie anteny emitujące fale elektromagnetyczne w kierunku nieba a dokładniej jonosfery. Efektem badań jest otrzymanie fal elektromagnetycznych o bardzo niskiej częstotliwości. Właśnie te fale są między innymi obiektem badań, ponieważ odpowiadają one za komunikację wojskową. Niska częstotliwość fal elektromagnetycznych pozwala przenikać przez ocean, co umożliwia komunikację między łodziami podwodnymi. Dla człowieka fale o niskiej częstotliwości są bardzo niebezpieczne, wprawiają one w drganie organy wewnętrzne co może zagrażać życiu.
Warto wspomnieć o próbach nuklearnych opisanych w artykule "Jak próby nuklearne z okresu Zimnej Wojny wpłynęły na świat?" w nim został opisany szereg kompletnie nieprzewidywalnych efektów prób nuklearnych na poziomie pasu Van Allena.
Jak można wykorzystać tę technologię?
W 2003 roku w Afganistanie miało miejsce niezwykłe bardzo silne trzęsienie ziemi. Naukowcy określili je jako niespotykane, ze względu na częstotliwość, długość drgań i dużą moc ponad 7 w skali Richtera. Trzęsienie ziemi zostało uznane za celowe działanie za pomocą nowej technologii, później skojarzone z Haarp.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami