Amerykańska dziennikarka Serina Shim została zamordowana w zeszłym roku w Turcji. Młoda kobieta, dostarczała bardzo ważnych informacji demaskujących działania Turcji i rządu USA na terenie Syrii.
Problemy dziennikarki rozpoczęły się po upublicznieniu informacji, która wstrząsnęłaby opinią publiczną, a która została zamieciona pod dywan. Według raportu Seriny Shim USA wraz z Turcją wspiera w sposób ciągły ISIS za pomocą akcji prowadzonych przez The United Nations World Food Programme. Zaraz po opublikowaniu swojego raportu w telewizji dziennikarka z którą współpracowała, zaczęła otrzymywać groźby. Za pomocą mediów społecznościowych grożono śmiercią nie tylko jej, ale także jej rodzinie która przebywała w tym czasie w USA.
Na kilka dni przed śmiercią Serina Shim została zatrzymana przez służby w Turcji, przesłuchiwana i w konsekwencji oskarżona o szpiegostwo. Dwa dni po wypuszczeniu jej z aresztu ze względu na brak dowodów obciążających została zamordowana. Media obiegła informacja związana ze śmiercią Seriny, że doszło do wypadku samochodowego, w którym zginęła. Jak później się okazało, Serina Shim zmarła w niewyjaśnionych okolicznościach na godzinę po wypadku w szpitalu. Z aktu zgonu wynika, że śmierć nastąpiła nie w wyniku wypadku i dużych obrażeń ciała, a niewydolności serca.
Dla najbliższych z rodziny najdziwniejszym jest fakt braku zaangażowania w śledztwo w sprawie jej śmierci. Chociaż według nich są ku temu podstawy - wraz z dziennikarką zmarła jeszcze jedna osoba, która została przetransportowana do zupełnie innego szpitala.
Rodzina obecnie zbiera podpisy pod petycję aby Biały Dom rozpoczął niezależne śledztwo. Do działań w celu wyjaśnienia okoliczności jej śmierci i opublikowania pełnego raportu dziennikarki włączyła się grupa Anonymous.
źródło: WeareChange
Każdy kto zna i opublikuje zasadę istnienia ISIS lub innych zbrojnych działań jest potencjalnym przeciwnikiem zamachów na demokrację cywilizowanych państw i narodów.to sa osoby które sa bardzo narażone na utratę życia.To sa bojomnicy o pokój na świeci i ofiary tego zbrodniczego systemu opanowania świata pod jeden rzą.Razem walczmy o pokój.
OdpowiedzUsuńNależy czekać na dalszy rozwój wydarzeń, podejrzewam że pełen raport przygotowany przez dziennikarkę zniknął z sieci. Należałoby przeszukać wszystkie informacje na forach anonymous - tam rzadko cokolwiek znika.
UsuńAmerykańska bezpieka morduje niewygodnych ludzi > Napisz list do białego domu, że chcecie śledztwa. Fuck logic.
OdpowiedzUsuńRodzina jest przekonana, że poprzez nagłośnienie sprawy zebranie podpisów uda im się uzyskać jakieś informację. Prawdopodobnie liczą na interwencje dziennikarzy i kontakty międzynarodowe. Sprawa została zamknięta przez Biały Dom więc prawdopodobieństwo uzyskania jakichkolwiek informacji jest równe zeru.
UsuńDlatego bądź gotów i miej w domu czym się bronić. Broń rodzinę i dom. Uczyń twierdzę za twoim progiem.
Usuń"Rodzina obecnie zbiera podpisy pod petycję aby Biały Dom rozpoczął niezależne śledztwo." - buhahahahahahaha. Przypomina mi to sytuację, w której żydzi piszą petycję do Hitlera, aby rozpoczął śledztwo w sprawie holocaustu. Buhahahahahahaha......
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że porównanie jest przesadne. Petycja, nagłośniona sprawa jest nadzieją rodziny i sposobem na pogodzenia się z sytuacją. Ciekawi mnie bardziej "zaangażowanie" Anonymous - może oni coś w tej sprawie dokładniej opublikują.
UsuńMożna natomiast wołać o pomstę do nieba . Jak mówią oliwa zawsze sprawiedliwa .
OdpowiedzUsuń