wtorek, 31 października 2017

Ekspansja Chin w kierunku morza

Chiny poszerzają swoje granice nie tylko na lądzie. Ich celem jest zaanektowanie dostępu do całego Morza Południowochińskiego. Morze Południowochińskie ma znaczenie strategiczne dla handlu w tym regionie Azji. Co więcej naukowcy są pewni, że morze obfituje w zasoby mineralne, a także ropę naftową.  

Konflikt o dostęp do morza trwa od długiego czasu. Niedawno trybunał ONZ w Hadze w przeważającej części poparł Filipiny w kwestii spornych wód Morza Południowochińskiego. Jednocześnie orzekając, że skały które dochodzą do Chiny - niektóre z nich są wystawione tylko podczas odpływu - nie mogą być wykorzystywane jako podstawa roszczeń terytorialnych . 
Jednocześnie trybunał skrytykował działania Chin w części morza do którego prawo ma "wyłącznie strefa ekonomiczna Filipin, a obszary nie pokrywają się w z jakimikolwiek uprawnieniami Chin".  Trybunał uznał ponadto, że Chiny naruszyły suwerenne prawa Filipin na tych wodach, ingerując w rybołówstwo i poszukiwania ropy naftowej oraz budując sztuczne wysp

Pekin odrzucił orzeczenie trybunału w sprawie Morza Południowochińskiego, które skłoniło chińskiego prezydenta, Xi Jinpinga, do stwierdzenia, że "suwerenność terytorialna Chin i prawa morskie" w morzach nie zostaną naruszone, nie wpłynie na to orzeczenie ".
Chiny sięgają nawet do zamknięcia przestrzeni powietrznej wokół jej sztucznych wysp, które znajdują się w spornych wodach, grożąc zestrzeleniem każdego samolotu, który się do nich zbliży.

Chińska ekspansja na Morzu Południowochińskim powoduje konflikt między Pekinem i jego sąsiadami - Japonią, Koreą Południową, Filipinami i Wietnamem - bliżej niż od dziesięcioleci. Wietnam ufortyfikował kilka wysp, które kontroluje, podczas gdy Japonia została publicznie skarcona przez Pekin za "ingerencję" w morze - z czego większość Chin twierdzi. Filipiny wezwały do ​​"powściągliwości i trzeźwości", podczas gdy jego własny spór z Pekinem toczy się dalej. 

Prawdopodobieństwo, że podczas gdy Chiny będą kontynuowały szabelkę na Morzu Południowochińskim, jest mało prawdopodobne, aby doprowadziło to swoich sąsiadów do tego stopnia, że ​​wojna regionalna mogłaby wybuchnąć i wywołać konflikt chińsko-amerykański, ale eksperci coraz częściej wzywają zarówno Waszyngton, jak i Pekin być świadomym kosztów - choćby po to, by powstrzymać ich od sprowokowania konfliktu, którego nie chcą żadna ze stron.

1 komentarz:

  1. (...)Chiny poszerzają swoje granice nie tylko na lądzie. Ich celem jest zaanektowanie dostępu do całego Morza Południowochińskiego.(...)
    To dlaczego nie zajmują Korei (całej) gdy okazja wpycha im w ręce?

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf