Wojna z ISIS według mediów jest zakończona. Niedawno prezydent Trump gratulował władzom Iraku zakończenia wieloletniej okupacji przez bojowników. Media rozpisywały się na temat odbicia miasta Raqqa i wspólnej kilkumiesięcznej walce. Konflikt trwał długi okres, dlatego tylko kwestią czasu było opublikowanie kontrowersji związanych z jego przebiegiem.
Były dowódca jednej z największych kurdyjskich rebelianckich grup w Syrii oskarżył USA o zgodę na ucieczkę bez walki uzbrojonych bojowników ISIS w zamian za oddanie miasta Raqqa. Syryjskie miasto, było uznawane przez Państwa Islamskiego za stolicę, od początku 2014 r. do października tego roku. Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), głównie kurdyjska milicja, znalazły się w grupie, która była blisko wydarzeń w mieście Raqqa. Jeden z jego rzeczników, Talal Silo, powiedział w październiku korespondentom mediów zachodnich, że koalicja wspierana przez Zachód pozwoliła mniej niż 300 bojownikom Państwa Islamskiego opuścić spustoszone miasto podczas końcowych etapów bitwy.
Kilka agencji informacyjnych opublikowało informację, że w tym czasie, duży konwój pojazdów opuścił Raqqa, złożony z kilkudziesięciu ciężarówek, autobusów i ponad stu samochodów. BBC poinformowało 13 listopada, że konwój miał 4 mile długości i był widziany w kierunku Deir ez-Sor, twierdzy Państwa Islamskiego położonej dwie godziny jazdy na południowy wschód od Raqqa. Partnerzy koalicyjni, w tym Stany Zjednoczone, Niemcy, Wielka Brytania i Francja, zaprzeczyli istnieniu takiego konwoju. Opublikowane informacje przez BBC zostały teraz potwierdzone przez Silo, tego samego rzecznika SDF, który w październiku ubiegłego roku odrzucił je jako fikcyjne. W październiku Silo, który jest syryjskim Turkomanem, uciekł do Turcji, a obecnie mieszka w Ankarze pod silną ochroną bezpieczeństwa. Powiedział agencji informacyjnej Reuters w niedawnym wywiadzie, że roszczenia BBC były słuszne i że liczba bojowników Państwa Islamskiego, którym pozwolono opuścić Raqqa bronią, liczyła ich tysiące, a nie 300, jak pierwotnie twierdził SDF.
Według Silo, tajna umowa została osiągnięta między koalicją wspieraną przez Zachód a Państwem Islamskim w celu ewakuacji "około 4000 ludzi" z Rakkasy. Z tych mniej niż 500 były nieuzbrojeni cywile, powiedział Silo. Dodał, że konwój trafił do Deir ez-Sor, który w tym czasie był jeszcze pod kontrolą Państwa Islamskiego. Dezerter SDF powiedział także Reuterowi, że umowa zawarta z Państwem Islamskim była utrzymywana w tajemnicy przed korespondentami medialnymi. Ci ostatni zostali poinformowani, że nie wolno im zbliżać się do Raqqa z powodu ciężkich walk, kiedy prawdziwym celem było uniemożliwienie im bycia świadkiem pokojowego odejścia konwojów Państwa Islamskiego. Według Silo umowa została zatwierdzona przez wszystkich członków koalicji wspieranej przez Zachód, w tym Stany Zjednoczone.
W czwartek SDF zaprzeczył, że twierdzenia Silo były prawdziwe i twierdził, że był naciskany, by zrobić je przez Turcję. Turecki rząd oskarża SDF o to, że jest syryjskim oddziałem Kurdyjskiej Partii Robotniczej (PKK), z którą jest w stanie wojny. Amerykańscy urzędnicy wojskowi również zaprzeczyli twierdzeniom Silo, nazywając ich "fałszywymi i wymyślonymi". Urzędnicy powiedzieli, że USA "nie zawierają umów z terrorystami".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami