poniedziałek, 28 maja 2012

Kto wysłał kamerdynera? Kulisy skandalu w Watykanie

fot. Enrique Cornejo
W związku z aresztowaniem kamerdynera papieża Benedykta XVI pojawiają się spekulacje kim byli jego mocodawcy a także co kierowało Paolo Gabriele'm w momencie gdy zdecydował się on wykraść papieskie dokumenty. 
"Vatileaks"?

Włoskie media dość szybko nadały całej sprawę miano "Vatileaks" nawiązując tym samym do słynnego portalu publikującego "przecieki" z najróżniejszych źródeł. W świetle tego jak są one prezentowane przez media, dokumenty wykradzione przez kamerdynera powinny zawierać ogromne ilości tajnych i szokujących informacji. Na portalu Deon.pl Dariusz Piórkowski SJ  stawia tezę, że ktoś próbuje "wrobić" Benedykta XVI. Zwraca on uwagę na fakt, że z dotychczas ujawnionych dokumentów nie można wyczytać żadnej wielkiej tajemnicy, nikt też do tej pory nie dokonał żadnego sensacyjnego odkrycia.
Potwierdza to z resztą jeden z komentatorów, podpisujący się pod pseudonimem "leszek", który analogii z "Vatileaks" doszukuje się zupełnie gdzie indziej. Wskazuje on, że "tak naprawdę nic z nich szczególnego nie wynika poza szumem" i że treści zawarte w korespondencji pokrywają się z oficjalnie prowadzoną polityką. 

Jeśli głównym celem jest ów medialny "szum" i chęć wywołania skandalu to kto na tym skorzysta?

Zdaniem włoskiego watykanisty Andrey Tornielli zatrzymanie Gabriele'a musiało wywołać wstrząs u wielu osób w Watykanie. Wielu go tam znało, traktowano niczym "członka rodziny", był on też oddany osobie Benedykta XVI. Tornielli przyznaje, że nie uważa by idea kradzieży dokumentów wyszła od Gabriele'a, którego postrzega jako osobę prostolinijną i wierzącą, uważa on raczej, że za całym "przeciekiem" stać musiał ktoś o wiele bardziej wpływowy.
Hipoteza, że za skandalem stać może ktoś z bliskiego otoczenia papieża wydaje się być tym bardziej prawdopodobna, że jeśli Gabriele faktycznie jest osobą tak prostolinijną jak się go przedstawia, wówczas być może mógł działać za namową kogoś komu ufał myśląc, że działa w dobrej wierze. Tego też nie można wykluczyć.

W opinii Tornielliego jak i Napiórkowskiego komuś może zależeć podtrzymywaniu atmosfery skandalu, podziałów i rywalizacji o stołki w Kościele Katolickim można dziś zbić niezły kapitał - warto w tym momencie zwrócić uwagę na fakt, że równocześnie z ujawnieniem skandalu na rynku pojawiła się książka zawierająca wykradzione dokumenty oraz prywatną korespondencję Benedykta XVI. Czy trzeba dodawać, że nic tak nie napędza sprzedaży jak dobry skandal?

Walka o sukcesję
Oprócz motywacji czysto biznesowych istnieć może także drugie, o wiele głębsze dno. Przypomnijmy aferę sprzed zaledwie 3 miesięcy związaną z publikacją informacji o możliwej śmierci Benedykta XVI w tym roku. Obecny papież ma już 85 lat i spekulacje dotyczące jego śmierci mogą być w jakiś sposób uzasadnione, co więcej w Watykanie mogą istnieć frakcje, którym nie podobają się podejmowane przez niego decyzje. Znając wiek Benedykta XVI mają one świadomość, że już teraz należy przygotować się na konklawe, podczas którego wybrany zostanie kolejny papież. Być może tym razem nieco bardziej im przychylny.
Cała historia wyglądająca niczym żywcem wzięta z kryminału wydaje się być kolejnym dowodem na to, że życie w istocie pisze najlepsze historie. Zapewne już wkrótce poznamy dalszy jej ciąg, być może jeszcze dokładniej ukazane nam zostaną watykańskie kulisy władzy, które dziwnym trafem coraz bardziej pokrywają się z tym co opisałem już ponad rok temu w powieści "Kod Władzy"

Sześćdziesięciokilkuletni mężczyzna przechadzał się po pokoju. Pocierał dłonią widoczną na twarzy bliznę. Myślał nad czymś usilnie.
Kilku mężczyzn siedzących na fotelach przed nim czekało, aż się odezwie.
– Nie podoba mi się to, co się dzieje – zatrzymał się. Przerwał milczenie. – Nie podoba… – powtórzył. – Ci księża w Watykanie knują między sobą, nie licząc się z nikim – zmarszczył brwi. – Nasi ludzie… zupełnie nad tym nie panują. Wierzcie mi – spojrzał na nich. – Nie po to jest nas tylu, by nie mieć kontroli nad tym wszystkim. Szczególnie tam, gdzie podobno… – przerwał, marszcząc czoło – wszystko kontrolujemy.
– Czyżby stało się coś, o czym nie wiemy? – zapytał ubrany w biały garnitur, szpakowaty mężczyzna.
– Właśnie. Otóż Watykan, wbrew manifestowanej, oficjalnej postawie, prowadzi intensywne rozmowy z przedstawicielami innych Kościołów. Szczególnie ze Wschodem – podszedł do biurka.
– Wiecie, że od setek lat coś próbują uzgodnić. Zwróćcie uwagę, że nasze interesy jednak nie zawsze są zbieżne. Swoją drogą niedopuszczalnym jest, byśmy nie wiedzieli o ruchach, które mogą mieć wpływ na opinię społeczną i komplikować nasze interesy. Nie lubię wykorzystywać drastycznych metod, ale… – zawiesił głos. – Szkoda, że nie mogę działać oficjalnie.
– Każdy z nas – włączył się człowiek w białym ubraniu – jest w takiej samej sytuacji. Myślimy co innego, robimy co innego. Nigdy jednak nie zwątpiłem, że przyjdzie taki czas, by bez skrępowania pokazać kto decyduje o przyszłości świata.
– Tak… zgadzam się z tobą – potwierdził człowiek z blizną.
– Ja też w to wierzę i dlatego musimy wzmocnić swoją pozycję, nawet gdybyśmy musieli zrobić to na siłę, eliminując przeciwników.
Nie pozwolę – wyprostował się – by Kościół porozumiał się z kimś trwale. Jego pozycja wówczas się nadmiernie wzmocni. Nie jest nam po drodze z silnym Watykanem. Im słabsza jego pozycja, tym lepiej.
fragment rozdziału 25. powieści "Kod Władzy". Możesz o niej przeczytać na stronie autora


2 komentarze:

  1. "Ostrzeżenie! Artykuł zawiera treści, które mogą urazić uczucia religijne. Te osoby, które mimo to, ten artykuł przeczytają i będą się czuły urażone z góry przepraszam. Intencją moją jest przekazanie wartości, jakie zawiera zaszyfrowany przekaz Apokalipsy i ukazania błędów zamierzonych, lub niezamierzonych a poczynionych przez kapłanów chrześcijańskich. W tym miejscu dodam, że według mnie duża część kapłanów spełnia swa powinność najlepiej jak potrafi, jednak ogólny wizerunek religii, zakłócają ci, dla których kapłaństwo jest drogą do osiągania własnych ziemskich celów."

    http://www.andrzejstruski.com/articles_125_Rogaty-Watykan---NIGDY-NIE-PUBLIKOWANE-TAJEMNICZE-WIZERUNKI-Z-WATYKANU-PRZEDSTAWIAMY-W-REPORTAZU-ROGATY-WATYKAN.html

    " Jaka jest wola Panów Watykanu możemy dowiedzieć się z wizerunków postaci posiadających te rogi. Pomijając wprost diabelski wizerunek postaci diabłów na obu fontannach, to i tak wszystkie inne w Watykanie mają cechy mniej lub bardziej demoniczne."

    http://watykan.andrzejstruski.com/articles_6_Ezoteryczny-Watykan---Tajemnice-Watykanu--cz-II-.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za informacje, postaram się przejrzeć niedługo

    OdpowiedzUsuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf