fot. bestdivers.pl |
Od dawna wiadomo, że na dnie Bałtyku spoczywa sporo konwencjonalnej broni. Jednak o obecności broni biologicznej w bałtyckich wodach krążą legendy. Według kmdr. por. dr. Jarosława Michalaka z Akademii Marynarki Wojennej istnieje duże prawdopodobieństwo, że na dnie morza spoczywa amunicja chemiczna. Jest to możliwe, ponieważ w Bałtyku zatapiano pociski, bomby lotnicze, a także beczki. Dlatego, jak mówi dr Jacek Bełdowski z Instytutu Oceanologicznego Polskiej Akademii Nauk, należy sprawdzić te przypuszczenia.
Jacek Fabisiak z Akademii Marynarki Wojennej tłumaczy, że już przeprowadzono wstępne badania, by ustalić gdzie może znajdować się broń chemiczna. Dodaje także, że celem badań nie jest usunięcie broni biologicznej z morza, lecz jej monitorowanie. A według założeń w badanym rejonie znajduje się 50 tys. (!) ton materiału tej broni.
Zdaniem specjalistów w morzu znajduje się głównie iperyt, czyli gaz musztardowy, używany w czasie II wojny światowej przez III Rzeszę. Broń ma postać amunicji lub beczek, w których była magazynowana.
Podobne akcje prowadzone są przez Marynarkę Wojenną nawet kilkadziesiąt razy w roku. Jednak te badania, finansowane przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego, będą przeprowadzone na niespotykaną dotąd skalę. Oprócz wojska wezmą w nich udział także czołowe polskie instytucje naukowe. Badania będą odbywać się przy pomocy robota, który schodzi pod wodę. Wyposażony jest on w 5 kamer i może pobierać próbki ze znalezionych materiałów.
Czy Waszym zdaniem badacze mogą natknąć się na coś czego się nie spodziewają?
To jasne, że Hitler pozostawił na dnie Bałtyku niejedną zabawkę.. Zwykły człowiek chyba się nie dowie co tam znajdą w głębi..
OdpowiedzUsuńOstatnio znaleźli tam statek UFO, co mogą znaleźć tym razem?
OdpowiedzUsuń