Dwóch Czechów pracujących przy tworzeniu gry Arma 3, zostało aresztowanych na greckiej wyspie Lemnos pod zarzutem szpiegostwa. Grozi im za to nawet do 20 lat więzienia!
fot. vgtoday.net |
Mężczyźni pracujący dla Bohemia Interactive zostali zatrzymani przez policję na greckiej wyspie Lemnos. Podobno znaleziono przy nich aparaty i kamery ze zdjęciami i filmami przedstawiającymi instalacje wojskowe. Materiały dotyczące bazy wojskowej najprawdopodobniej miały być wykorzystane przy tworzeniu gry komputerowej Arma 3. Gry te słyną ze szczegółowości odwzorowania terenu oraz realizmu przedstawiania pola walki (akcja najnowszej wersji ma toczyć się właśnie na wyspie Lemnos).
Doniesienie o przedstawionych zarzutach potwierdza dyrektor generalny firmy Bohemia Interactive - Marek Spanel. Na oficjalnej stronie firmy możemy znaleźć wiadomość, że doszło do wspomnianego aresztowania. Dyrektor generalny odmawia jednak dalszych wyjaśnień do czasu pojawienia się szczegółów związanych ze sprawą.
Producent gry Jan Kunt twierdzi, że studio już wcześniej miało problemy z burmistrzem Lemnos - Antonisem Hatzidiamantis. Konflikt dotyczył wykorzystania ogólnodostępnych map wyspy. Według Kunta, wszelkie zebrane już wówczas zdjęcia i dane są dostępne publicznie, choćby w serwisie Google Maps i nie stanowią tajemnicy wojskowej.
Nie wiadomo jak zakończy się cała ta sprawa. Pewne jest tylko to, że Grecja bardzo poważnie traktuje szpiegostwo ze względu na sąsiedztwo z Turcją. Dowodem na to jest aresztowanie 12 brytyjskich spotterów, które miało miejsce w 2001 roku. Robili oni zdjęcia podczas pokazów lotniczych w okolicach Kalamaty w północnej Grecji, podczas gdy regulamin zakazywał fotografowania. Brytyjczycy odsiedzieli miesiąc w areszcie, a ośmiu z nich zostało skazanych na 3 lata więzienia (z czasem karę tę zamieniono na grzywnę).
Czy Waszym zdaniem programiści powinni zostać wypuszczeni na wolność?
Wygląda na to, że posiedzą dla przykładu...
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie panie Viktorze!
OdpowiedzUsuńZwykle piszę maile bezpośrednio do Pana przemiłego i bardzo kompetentnego Asystenta, ale tym razem chciałbym, aby Pan to odczytał osobiście:
Przede wszystkim gratuluję kolejnej książki! Mieszkam za daleko, ale oglądałem fotorelację z targów - takiej cudnej scenografii stoiska to ja nawet w amerykańskich filmach nie widziałem.
Nową książkę zamówię na dniach i biorę się za lekturę, obowiązkowo.
Właśnie przeczytałem o współpracy z zamkiem Korzkiew - to chyba fenomen na skalę ogólnopolską! Który pisarz ma swój zamek? Coś niebywałego.
Dziękuję za codzienne artykuły na blogu - od nich zaczynam dzień i nieraz pod ich wpływem go spędzam.
Żałuję, że nie możemy się spotkać z racji Pana anonimowości, ale być może kiedyś jeszcze ten dzień nastąpi, że uścisnę Panu dłoń, to będzie dla mnie zaszczyt.
Jeszcze raz gratuluję pomysłu, bloga, książek i współpracowników - z takim zapleczem osiągnie Pan bardzo wiele.
Z gorącymi pozdrowieniami,
Roman
Szanowny Panie Romanie,
UsuńPańska obecność w moim otoczeniu jest ogromną przyjemnością i satysfakcją.
Jestem przekonany, że będzie Pan w przyszłości moim gościem na zamku.
Serdecznie pozdrawiam