Pierwszy rozpad: Mali
To afrykańskie państwo zamieszkiwane jest przez kilka wspólnot, które w obliczu panującego tam konfliktu już wkrótce mogą ogłosić niepodległość. Na północy, na terenie Sahary żyją coraz bardziej niezależni Tuaregowie, z kolei na południu ludy zupełnie im obce.
fot. artechdes/sxc.hu |
Drugi rozpad: Belgia
To się musi kiedyś stać. Istniejące od 1830 roku królestwo może w końcu podzielić się na frankofońską Walonię i Flamandię, stołeczna Bruksela i tak od pewnego czasu jest już bardziej stolicą Europy niż Belgii.
Trzeci rozpad: Kongo
To państwo jest niejednolite zarówno etnicznie jak i geograficznie, słaby kongijski rząd może w każdej chwili upaść a państwo rozsypać się nawet na cztery części.
Czwarty rozpad: Somalia
Państwo, które nie istnieje. Wciąż jednak na mapach traktowane jest jako jeden byt polityczny. To może wkrótce się zmienić, gdyż kwestią czasu pozostaje aż miejscowi przywódcy zdecydują się oficjalnie ogłosić niezależność a społeczności międzynarodowej nie pozostanie nic innego jak uznać te nowe państwa.
Państwo, które nie istnieje. Wciąż jednak na mapach traktowane jest jako jeden byt polityczny. To może wkrótce się zmienić, gdyż kwestią czasu pozostaje aż miejscowi przywódcy zdecydują się oficjalnie ogłosić niezależność a społeczności międzynarodowej nie pozostanie nic innego jak uznać te nowe państwa.
Piąty rozpad: Syria
Wojna domowa nie ustaje a coraz więcej analityków uważa, że jej zakończenie możliwe jest tylko wtedy gdy państwo to ulegnie rozpadowi ustępując miejsca kilku nowym podmiotom, przede wszystkim nadmorskiemu państwu Alawitów (grupa, z której wywodzi się prezydent Assad).
Wojna domowa nie ustaje a coraz więcej analityków uważa, że jej zakończenie możliwe jest tylko wtedy gdy państwo to ulegnie rozpadowi ustępując miejsca kilku nowym podmiotom, przede wszystkim nadmorskiemu państwu Alawitów (grupa, z której wywodzi się prezydent Assad).
Unifikacja: Wielka Arabia
W obawie przez Iranem państwa półwyspu arabskiego mogą się zjednoczyć tworząc Unię - Arabii Saudyjskiej, Bahrainu i Jemenu.
W obawie przez Iranem państwa półwyspu arabskiego mogą się zjednoczyć tworząc Unię - Arabii Saudyjskiej, Bahrainu i Jemenu.
Niepodległy Kurdystan
Ten moment w końcu może nastąpić. Wojna domowa w Syrii i wciąż niestabilna sytuacja w Iraku mogą doprowadzić do ostatecznego połączenia się podzielonych między kilka państw części Kurdystanu.
To rzecz jasna tylko kilka państw, które już wkrótce pojawią się na mapach. Nie zapominajmy jednak, że wciąż możliwa jest niepodległość takich krajów jak Katalonia, Kraj Basków, Szkocja, Bawaria czy Quebec. Jak myślicie, kto będzie pierwszy?
źródło: Geocurrents
źródło: Geocurrents
Szkocja w 2014 referendum kibicujmy Szkotom
OdpowiedzUsuńAlawistan z prezydentem Asadem ;
OdpowiedzUsuńZapewne tak...
UsuńTo są chyba plany USA , a nie rzeczywiste tendencje, no i oczywiście nie dziwi fakt że nie podano Noworosji :-))) , należy obserwować sytuację.
OdpowiedzUsuń