Zdaniem przewodniczącej francuskiego Frontu Narodowego Marine Le Pen, druga największa gospodarka naszego kontynentu i jeden z filarów Unii Europejskiej może już wkrótce pogrążyć się w wojnie domowej.
W piątkowej rozmowie z Timesem Le Pen stwierdziła, że Francję czeka poważny kryzys i bankructwo, które są rezultatem wieloletniej polityki otwierania granic dla emigrantów i dla zagranicznych korporacji. Jednym z zapalników takiego konfliktu może być jedna z manifestacji antypodatkowych takie jak ta, która miała miejsce w ostatnim czasie w Bretanii. Podczas protestów, które skupiły ponad 30 tysięcy osób sprzeciwiających się między podatku ekologicznego od ciężarówek, doszło do zamieszek i po raz kolejny doszło do podpaleń samochodów.
Władze francuskie od lat zmagają się nie tylko z rosnącymi problemami z integracją imigrantów z innych państw, ale w ostatnim czasie coraz głośniejsze są również protesty samych Francuzów. Rosnące bezrobocie nie dotyka już bowiem jedynie imigrantów z przedmieść, ale powoli zaczyna dotyczyć również całą populację, gdzie jedna czwarta młodych ludzi nie ma w tej chwili pracy. To tylko pogłębia już i tak napięte nastroje społeczne.
Na koniec warto dodać, że zdaniem Le Pen największym współczesnym zagrożeniem nie je komunizm, ale zjawisko, które określa mianem "mondializmu" - teorii wszechpotężnego rynku, który będzie zdolny sam się regulować. Jest to jej zdaniem forma totalitaryzmu powszechnej komercjalizacji, a imigracja jest pochodną tego procesu.
Czy, gdyby we Francji doszło do otwartego konfliktu to czy Waszym zdaniem może on przenieść się na resztę Europy?
Reuters/Times/Snaphanen
W piątkowej rozmowie z Timesem Le Pen stwierdziła, że Francję czeka poważny kryzys i bankructwo, które są rezultatem wieloletniej polityki otwierania granic dla emigrantów i dla zagranicznych korporacji. Jednym z zapalników takiego konfliktu może być jedna z manifestacji antypodatkowych takie jak ta, która miała miejsce w ostatnim czasie w Bretanii. Podczas protestów, które skupiły ponad 30 tysięcy osób sprzeciwiających się między podatku ekologicznego od ciężarówek, doszło do zamieszek i po raz kolejny doszło do podpaleń samochodów.
fot. http://2011londonriots.weebly.com |
Władze francuskie od lat zmagają się nie tylko z rosnącymi problemami z integracją imigrantów z innych państw, ale w ostatnim czasie coraz głośniejsze są również protesty samych Francuzów. Rosnące bezrobocie nie dotyka już bowiem jedynie imigrantów z przedmieść, ale powoli zaczyna dotyczyć również całą populację, gdzie jedna czwarta młodych ludzi nie ma w tej chwili pracy. To tylko pogłębia już i tak napięte nastroje społeczne.
Na koniec warto dodać, że zdaniem Le Pen największym współczesnym zagrożeniem nie je komunizm, ale zjawisko, które określa mianem "mondializmu" - teorii wszechpotężnego rynku, który będzie zdolny sam się regulować. Jest to jej zdaniem forma totalitaryzmu powszechnej komercjalizacji, a imigracja jest pochodną tego procesu.
Czy, gdyby we Francji doszło do otwartego konfliktu to czy Waszym zdaniem może on przenieść się na resztę Europy?
Reuters/Times/Snaphanen
Nostradamus pisał ze przed 3 wojną światową we Francji wybuchnie rewolucja... ale wywołają islamscy przybysze z Afryki Północnej którzy wywołają bunt na polecenie Mahdiego przywódcy Kalifatu Wielkiego Talibanu...
OdpowiedzUsuńVictorze czytałeś scenariusz Artreuzy na podstawie Nostradamusa czy możliwe jest powstanie imperium Talibów które zacznie się w Pakistanie i Afganistanie ??
OdpowiedzUsuńJest wielkie ryzykow, że reszta europy też zacznie walczyć z władzami.
OdpowiedzUsuńhttp://nolongernightmare.blogspot.com/
Rewolucje, ogromne załamania rynku, kryzysy, nowe choroby oraz ostatecznie wojna globalna - to najbliższa dekada - i niestety to nie moja opinia tylko niepodważalne fakty specjalistów z dziedziny ekonomii i polityki. W niektórych kręgach to jest tak oczywista wiedza już, że ich całe interesy są podporządkowane pod przyszłe zmiany jakie się ukażą.
OdpowiedzUsuńtheoldandthnewworld@interia.pl
ps. pytanie teraz nie czy, nawet nie kiedy, tylko jak na tym zarobić? odpowiedzi chętnie przeczytam :)