Czy wyobrażacie sobie, że w trakcie II Wojny Światowej Niemcom nagle udaje się dokonać udanego desantu na wybrzeżach Ameryki? Albo stosują oni broń, która doprowadza Waszyngton do poddania się? To wszystko political fiction, ale była pewna historia kiedy grupie szpiegów udało się dotrzeć prosto do Ameryki.
Kilka dni temu na łamach chicagowskiej gazety opisano interesującą
historię szpiegowską z czasów II Wojny Światowej. Oto jak przebiegała
pierwsza od 1812 roku inwazja na terytorium USA.
W lipcu 1942 roku do wschodnich wybrzeży USA podpłynęły dwie niemieckie łodzie podwodne. Jedna skierowała się w stronę Florydy, druga w kierunku Long Island.
Po tym gdy ich pasażerowie znaleźli się na amerykańskim brzegu, przez
nikogo nie zauważone U-booty udały się sobie tylko znanym kierunku.
Tymczasem na Long Island grupa przybyszy została dostrzeżona przez
pracownika straży przybrzeżnej. Chcąc go przekupić oferowali mu ogromną
jak na tamte czasy sumę 270 dolarów. Strażnik nie dał się skusić i już
kilka dni później zostali oni wytropieni przez służby federalne.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami