Myślę, że w ciągu dekady uda nam się zdobyć mocne poszlaki wskazujące na istnienie życia poza Ziemią, natomiast w ciągu najbliższych 20-30 lat zdobędziemy ostateczne dowody" - twierdzi główny naukowiec NASA Ellen Stofan.
NASA, ESA, & G. Bacon/STScI, STScI-PRC14-06 / space.com |
Podczas dyskusji panelowej Stofan stwierdziła ponadto, że w tej chwili "wiemy gdzie patrzeć, wiemy jak patrzeć". przyznała również, że dysponujemy w tej chwili także technologią, która pozwoli dokonać największej rewolucji w historii ludzkości.
Zdanie to podziela były astronauta a obecnie współpracownik NASA John Grunsfel, który uważa, że pozaziemskie formy życia zostanie odkryte w ciągu tego pokolenia (jeśli uda się je znaleźć w granicach naszego Układu Słonecznego) lub za życia kolejnego (poza granicami Układu), spekuluje on, że do rewolucyjnego znaleziska dzieli nas niewiele, gdyż może się ono znajdować na którymś z pokrytych lodem księżyców, na Marsie lub na planecie orbitującej wokół jednej z sąsiednich gwiazd. Według najnowszych obserwacji NSA praktycznie wokół każdej znanej nam gwiazdy orbitują jakieś planety, wiele z nich może sie też nadawać do życia, ciała niebieskie przypominające Ziemię lub Marsa mogą się bowiem okazać znacznie powszechniejsze we Wszechświecie niż dotychczas przypuszczaliśmy. Również zasoby wody wydają się być bogatsze niż sądzono, jak twierdzą pracownicy NASA wodę można znaleźć w międzygwiezdnych chmurach, bądź w ogonach komet, nie jest więc wykluczone, że znaczne jej ilości będą także na innych planetach i księżycach.
Jak na potwierdzenie tych słów w dniu dzisiejszym ogłoszono, że sonda Curiosity znalazła dowody na istnienie na Marsie wody w stanie ciekłym, co więcej dochodzi nawet do wymiany wilgoci między gruntem a atmosferą - podaje w sensacyjnym artykule magazyn Nature Geoscience - wciąż jednak warunki panujące na Marsie są zbyt ciężkie na powstanie tam życia, temperatury są bowiem zbyt niskie nawet dla mikrobów.
źródło: space.com/iflscience
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami