wtorek, 19 stycznia 2016

5 lat po Arabskiej Wiośnie - co pozostało?

Dokładnie na wiosnę 2011 roku w sześciu arabskich republikach doszło do pokojowych protestów mieszkańców sprzeciwiających się władzy rządzących nimi ludzi. Jak dziś wyglądają te państwa?



Przyglądając się dziś Afryce Północnej i Bliskiemu Wschodowi nie sposób zapomnieć o euforii jaka towarzyszyła obserwatorom z całego świata, którzy z entuzjazmem komentowali pokojowe protesty licząc, że upadną dyktatury w Libii, Egipcie, Syrii czy Tunezji. W kilku z nich manifestacje te szybko przekształciły się w coraz bardziej agresywne zamieszki, w których trudno stwierdzić która ze stron była faktycznym prowokatorem. W końcu, w większości z nich "Arabska Wiosna" przyniosła zupełną przemianę, czy jednak była to przemiana pozytywna? Przyjrzymy się sytuacji w każdym z nich: 

Tunezja - tutaj wszystko wskazuje, że manifestacje zakończyły się pozytywnie, wieloletnie prezydent Ben Ali musiał w styczniu 2011 roku ratować się ucieczką z kraju, w 2014 Tunezja uzyskała nową konstytucję a państwo to można dziś uznać za demokratyczne. 

Egipt - sukcesy Tunezyjczyków zachęciły do tego samego Egipcjan, trwające 18 dni protesty na głównym placu Kairu doprowadziły do ustąpienia prezydenta Mubaraka, wcześniej jednak siły rządowe otworzyły ogień do manifestujących, co finalnie obróciło się przeciw obalonemu prezydentowi. Został on bowiem za to skazany na dożywotnie więzienie. Pierwszy demokratycznie wybrany prezydent utrzymał się u władzy zaledwie 1,5 roku, już w lipcu 2013 kontrolę nad Egiptem przejęło wojsko. 

Libia - chociaż trudno zazdrościć w tej sprawie Egipcjanom, to jednak w przypadku Libii można już mówić o prawdziwej tragedii. Zamiast stać się państwem demokratycznym, Libia jest obecnie uznawana za "failed state" czyli państwo upadłe. Niegdyś jedno z najbogatszych państw arabskich jest obecnie rozdarte między kilka walczących ze sobą stronnictw, a wcześniej rządzący krajem Muammar Kaddafi został zabity przez grupę rebeliantów. 

Jemen - położonym na południu Półwyspu Arabskiego Jemenem również w styczniu 2011 roku wstrząsnęły fale protestów. Żądano ustąpienia prezydenta Saleha, który jednak skutecznie utrzymał władzę chociaż oficjalnie oddał ją nowemu prezydentowi Mansurowi al-Hadi. Dziś Jemen, podobnie jak Libia to państwo upadłe.

Syria - również w Syrii protesty zaczęły się jeszcze w styczniu 2011 roku, od tej pory w kraju trwa wojna domowa, w której udział biorą co najmniej 4 lub nawet pięć stronnictw, a na części jej terytorium powstało tzw. "Państwo Islamskie", które za największy sukces, oprócz przetrwania kolejnych ataków wszystkich okolicznych przeciwników, może uznać zdeklasowanie Al-Kaidy w byciu najbardziej znienawidzoną organizacją terrorystyczną na świecie. Dodatkowo nie należy zapominać, że Syria jako państwo legła w gruzach także gospodarczo - połowa jej miast to dziś ruiny, blisko połowa pól uprawnych jest opuszczona a miliony ludzi uciekło do Libanu, Turcji lub do Europy. 

Nie oceniamy tutaj intencji protestujących ani determinacji polityków, którzy za wszelką, choćby najwyższą cenę chcą utrzymać się u władzy. Nie wskazujemy tutaj także żadnych winowajców, o tym pisać będziemy jeszcze nie raz, w tym artykule chodziło jedynie o proste podsumowanie. Nie jest ono niestety pozytywne.

źródło: The Economist


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf