Znajdująca się dziś w rozsypce Libia uznawana jest za tzw. państwo upadłe a to niegdyś bogate północnoafrykańskie państwo stało się wylęgarnią terrorystów i uchodźców. Jakie to będzie miało skutki dla basenu Morza Śródziemnego? Komentarz w tej sprawie pojawi się wkrótce, dziś jednak przypominamy tekst sprzed 4,5 roku kiedy to opisywałem początki "arabskiej wiosny" i reakcje pułkownika Kaddaffiego.
15 sierpnia po raz pierwszy od dłuższego czasu Libijczycy mogli usłyszeć w radiu głos Muammara Kaddafiego. Libijski przywódca wzywał swoich obywateli do zbrojnej walki, która miałaby uwolnić kraj od „zdrajców i NATO”. Chociaż wkrótce minie pół roku odkąd wojska natowskie rozpoczęły operację „Odyssey Dawn”, dyktator zgodnie z swoją zapowiedzią nie planuje się poddać i chce walczyć do samego końca. Końca czego? Czy Libia ma jakieś szczególne znaczenie? Co posiada, skoro potrafi zmobilizować armię nowocześnie wyposażonych żołnierzy? Dlaczego kraje zachodniej cywilizacji porozumiały się tak szybko? Czy w tej samej Afryce nie giną miliony ludzi, którymi nikt się nie interesuje? Dlaczego dla jednych organizuje się dobroczynne muzyczne koncerty, a dla drugich wydaje miliony dolarów na zrzucane bomby? Jaka jest na tym tle historia człowieka, którego los śledzi cały świat?
Czytaj dalej:
http://orwellsky.blogspot.com/2011/08/libia-wojna-dyktatora.html
http://zmianynaziemi.pl/wiadomosc/corka-muammara-kaddafiego-stanela-czele-ruchu-oporu-zapowiada-walke-islamskimi-terrorystam
OdpowiedzUsuń