11 marca 2011 roku doszło do trzęsienia ziemi, które spowodowało wytworzenie się tsunami. W wyniku uderzenia fali zginęło w Japonii ponad 20 tysięcy osób. Kolejne 160 tysięcy osób zostało poddane promieniowaniu uszkodzonego reaktora w Fukushimie. Awaria i częściowe zniszczenia elektrowni spowodowały większe straty niż wyciek z Czarnobyla. Konsekwencje wycieku z reaktora zostały częściowo zatuszowane przez rząd Japonii.
Przynajmniej 100 tysięcy osób nie powróciło do swoich domów i na pewno nie nastąpi to w najbliższym czasie. Według naukowców całkowite oczyszczenie terenu z niebezpiecznych skażeń zajmie przynajmniej 40 lat. Po pięciu latach władze nie są w stanie dostać się do najbardziej niebezpiecznych substancji jakie znajdują się w centrum reaktora. Roboty zwiadowcze wysyłane na miejsce ulegały całkowitemu zniszczeniu w strefie zero. To właśnie tam znajdują się pręty paliwowe, a także substancje które stanowią największe zagrożenie.
Budowa jednego robota, trwa bardzo długi czas i do momentu, w którym promieniowanie się nie zmniejszy możliwe jest, że problem nie zostanie rozwiązany. Oczywiście w większej odległości od reaktorów promieniowanie obecnie jest znacznie niższe. Umożliwia ono poruszanie się w odzieży zabezpieczającej.
Niestety największe zagrożenie nie zostało do dnia dzisiejszego zlikwidowane. Wyciek trujących substancji przenika do wód gruntowych a stamtąd bezpośrednio do Oceanu Spokojnego.
źródło : zerohedge.com
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami