RQ-4 Global Hawk |
Kilka miesięcy temu ogłoszono nowy wyścig o zasoby leżące w okolicach Bieguna Północnego. Wszystko z powodu zjawiska topnienia czapy lodowej, której ubytek sprawił, że zwiększył się dostęp do ogromnych złóż leżących głęboko pod pokrywą lodowca. Światowe potęgi rozpoczęły wyścig z czasem chcąc jak najszybciej przejąć kontrolę nad surowcami. Póki co wszystko przebiega w warunkach pokojowych, ale kto wie ile czasu minie i dojdzie do poważnych napięć między Stanami Zjednoczonymi, Kanadą i Rosją, które w pierwszej kolejności roszczą sobie prawa do tych terenów.
Nowe warunki wymagają nowych rozwiązań a ekstremalne arktyczne środowisko sprawia, że specjalne urządzenia mogące funkcjonować w tak niskich temperaturach będą szczególnie potrzebne. Jednym z takich maszyn jest przerobiona wersja amerykańskiego drona RQ-4 Global Hawk.
Nowe warunki wymagają nowych rozwiązań a ekstremalne arktyczne środowisko sprawia, że specjalne urządzenia mogące funkcjonować w tak niskich temperaturach będą szczególnie potrzebne. Jednym z takich maszyn jest przerobiona wersja amerykańskiego drona RQ-4 Global Hawk.
W wersji arktycznej będzie on nosić nazwę The Polar Hawk, czyli Polarny Jastrząb, zdolny do kontrolowania przestrzeni powietrznej w ekstremalnych warunkach. W porównaniu ze swoim pierwowzorem "jastrząb" wyposażony będzie w systemy usuwaniu lodu ze skrzydeł i z silnika, co ma mu umożliwić dzienne kontrolowanie terytorium wielkości 40 tys. mil kwadratowych.
Całość została opracowana przez firmę Northrup Grumman dla rządu Kanady, wygląda więc na to, że to właśnie ten kraj pierwszy rozpocznie przygotowania do polarnej ekspansji. Czy polarne drony to dopiero początek i już wkrótce możemy się spodziewać kolejnych maszyn zdolnych przetrwać w tak ciężkich warunkach?
źródło: Cyberwar
Wspaniałe urządzenie, szkoda tylko że sterowane w niewłaściwy sposób.
OdpowiedzUsuńMiejmy nadzieję, że nie dojdzie do żadnych poważnych spięć pomiędzy tymi krajami. Zawsze przecież można to rozwiązać w pokojowy sposób.
OdpowiedzUsuń