Świat nauki zna wiele teorii, które w momencie ich opublikowania uznawano za szalone lub niedorzeczne. Wiele z nich z czasem zyskało uznanie i stały się fundamentami, na których opiera się współczesna wiedza o świecie. Czy to samo możemy powiedzieć o teoriach związanych ze światami równoległymi?
Czy duchy mogą być dowodem na przenikanie się światów? |
fot. wiki |
Teorie głoszące istnienie światów równoległych znamy od lat, głoszą one, że wszystkie możliwe wersje historii i przyszłości są prawdziwe a każda z nich jest częścią równoległych światów, których ilość jest nieskończona. Chociaż została ona sformułowana wiele lat temu, przy obecnym stanie wiedzy i technologii nie jesteśmy w stanie w jakikolwiek sposób zweryfikować jej prawdziwości. Obserwacje możemy bowiem prowadzić jedynie w naszej rzeczywistości i tym samym wydarzenia, które ewentualnie mogłyby mieć miejsce w innych światach pozostają poza zasięgiem jakiejkolwiek naukowej weryfikacji.
"Koncepcja światów równoległych pojawiła się w mechanice kwantowej pod koniec lat 50. XX wieku, zgodnie z nią każdy wszechświat odgałęzia się na kilka kolejnych wraz z każdym kolejnym zdarzeniem, w ten sposób urzeczywistnione zostają wszystkie możliwości. W niektórych wszechświatach asteroida, która zabiła dinozaury minęła Ziemię, w innych to Portugalczycy skolonizowali Australię" - mówi Howard Wiseman, fizyk z Griffith University w Brisbane, jeden z twórców hipotezy o wielu przenikających się światach ("many interacting worlds" hypothesis - MIW). Wspólnie z kolegami zaproponował on by w celu weryfikacji istnienia wielu światów założyć, że istnieje uniwersalna siła pomiędzy podobnymi do siebie światami a tym samym na poziomie kwantowym nauka jest w stanie prowadzić ich obserwację.
Czy jeśli teoria okaże się prawdziwą, to czy będzie można mówić o przemieszczaniu się pomiędzy tymi światami?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami