W ubiegłym tygodniu okazało się, że australijski ośrodek badawczy Pine Gap może być bezpośrednio odpowiedzialny za amerykańskie ataki samolotów bezzałogowych na pakistańskich obywateli. Rząd Australii niechętnie przyznaje się do faktu, że taki obiekt w ogóle istnieje... Czym dokładnie jest Pine Gap i jakie skrywa tajemnice?
fot. resources1.news.com.au |
Pine Gap to tajemniczy obiekt położony prawie 20 km na południowy-zachód od Alice Springs. Ośrodek badawczy powstał jeszcze w 1970 roku i prowadzony jest przez władze Australii oraz Stanów Zjednoczonych. Oficjalna nazwa obiektu to Joint Defence Facility Pine Gap. Jeśli chodzi o nakłonienie australijskiego rządu do opisania tego, co tam się dzieje, jest to wręcz niemożliwe. Australian Security Intelligence Organisation (ASIO), jak i inne najważniejsze agencje w Australii sukcesywnie odmawiają odpowiedzi.
"Należy uczciwie powiedzieć, że Pine Gap ma niesamowite możliwości, jeśli chodzi o gromadzenie informacji", podkreśla były pracownik Pine Gap, który zastrzegł swoją anonimowość, ponieważ nie jest upoważniony do mówienia o swojej pracy publicznie. "Trudno sobie to wyobrazić, ale przypuszczam, że to pewien rodzaj gry. Tajemniczej gry", dodaje. Pine Gap formalnie powstało dla "śledzenia stacji satelitarnych", jednak ze względu na położenie w szczerym polu, trudno w to uwierzyć (takie położenie sprawia, że trudno przechwytywać sygnały emitowane z wnętrza obiektu).
Uważa się, że USA kontroluje wszystkie satelity szpiegowskie z Pine Gap. Ośrodek ma umożliwiać "podsłuchiwanie Azji" z 14 anten ukrytych pod białymi kopułami. Poszukiwany amerykański agent Edward Snowden dodatkowo ujawnił, że Pine Gap jest jednym z kluczowych urządzeń stosowanych na potrzeby inwigilacji USA. Pewien pakistański prawnik poszedł jeszcze dalej mówiąc, że Pine Gap śledzi komunikację Al-Kaidy. Ma to umożliwiać USA kierowanie atakami samolotów bezzałogowych na dowolne cele talibskich bojowników...
Czy Waszym zdaniem australijski ośrodek Pine Gap naprawdę wspiera szeroką inwigilację USA?
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
Bardzo interesujący artykuł. Odsyłam dalej!
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowo i zapraszam częściej!
UsuńTo projekt Echelon, ale w wersji australijskiej. jak widać, macki USA ogarniają cały świat
OdpowiedzUsuńObawiam się, że ma Pan rację. Projekt Echelon i Pine Gap to dopiero początek rozbudowanej siatki "podglądającej" wszystko i wszystkich.
Usuńma Pan rację. Chyba nikt nie wie jak wielka to sieć
Usuńjuż nie wiedzą jak się tłumaczyć. Wiadomo, że podsłuchują!
OdpowiedzUsuńRobi się teraz wielką sensację z tego że podsłuchują, a przecież jeszcze kilka lat temu można było obejrzeć dokument na Discovery gdzie było dokładnie opisane, że Amerykanie mają bazy nasłuchowe, miedzy innymi w Australii i mogą inwigilować każdą rozmowę telefoniczną i pocztę elektroniczną na świecie. Pytam więc, skąd dziś ta sensacja.
OdpowiedzUsuńto nie takie oczywiste, kiedyś to było raczej science-fiction, a dziś dotyka to każdego z nas.
UsuńByć może taka sensacja jest tworzona po to by doprowadzić do wybuchu globalnego konfliktu jako etapu do przejęcia władzy absolutnej. Eskalacja nastrojów w ramach kontrolowanych przecieków.
UsuńJeśli mogę -przy okazji - to cytując Patrica Buchanana, że "Waszyngton jest terytorium okupowanym przez Izrael", mówienie iż stoją za tym USA jest co najmniej nietaktem. Zapewne takich "terytoriów okupowanych" jest nieco więcej a być może i świat cały. W tym kontekście modlitwa św. s. Faustyny Kowalskiej "...miej miłosierdzie dla nas i świata całego" nabiera niezwykle interesującego wyrazu.
xxx
Zachęcam do lektury najnowszego wpisu!
OdpowiedzUsuńRPA przyjmie chińską pomoc wojskową
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/08/rpa-przyjmie-chinska-pomoc-wojskowa.html
No to czytam;)
Usuń