W mediach głośno o tym się nie mówi, jednak świat jest coraz bardziej zadłużony, aniżeli miało to miejsce u szczytu "bańki finansowej" z 2007 roku. To prawda. Pomimo niezwykłej interwencji rządów i ustawicznego hurraoptymizmu w ciągu ostatnich sześciu lat niewiele się zmieniło. Jesteśmy w coraz gorszej sytuacji pod względem zadłużenia i na chwilę obecną trudno mówić o "recepcie na kryzys"...
fot. badzinwestorem.pl |
Poniżej przedstawiam listę najważniejszych oznak pogłębiającego się kryzysu:
1) polityka fiskalna prowadzona od czasu wybuchu globalnego kryzysu jest nieskuteczna. Stosunek zadłużenia do PKB poszczególnych krajów powinien się zmniejszać, a mimo to nieustannie rośnie;
2) większość krajów stosuje jedynie doraźne środki walki z kryzysem. Polegają one na dodrukowywaniu pieniądza, cięciach budżetowych oraz podwyżkach podatków. Pamiętajmy, że wprowadzanie na rynek pieniądza bez pokrycia (np. w złocie) w dłuższej perspektywie jeszcze bardziej go osłabia;
3) niskie stopy procentowe mogą być utrzymywane przez wiele, wiele lat. To jedyny sposób, aby doprowadzić do względnego zrównoważenia poziomu zadłużenia. Niskie stopy procentowe powodują jednak, że ludzie nie chcą trzymać swoich oszczędności w banku (np. na lokatach);
4) zaskakującą rzeczą jest niemal całkowity brak reform (!) w ciągu ostatnich sześciu lat, które pomogłyby skutecznie rozwiązać zasadnicze problemy. To ironiczne, że komunistyczne Chiny szybciej osiągają pożądane wyniki w gospodarce, aniżeli ustroje kapitalistyczne;
5) rynki wschodzące, jak chociażby Azja czy Ameryka Łacińska, może nie mają tak wielkiego długu jak kraje bardziej uprzemysłowione, jednak rosnące ceny aktywów oraz surowców na świecie implikują dla nich podobne problemy;
6) kryzys zadłużenia pogłębia się, ponieważ bieżące dochody nie są w stanie zapewniać dalszej obsługi długu publicznego. Dla jego obsługi konieczne są kolejne kredyty i pożyczki, co tylko wzmacnia i tak już rozległą na świecie "spiralę zadłużenia".
O jakie inne argumenty Waszym zdaniem można uzupełnić powyższą listę?
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
Zgodzę się w pełni z powyższą listą. Od siebie dodam jeszcze korupcję i przejadanie pieniędzy publicznych na np. limuzyny i wyjazdy służbowe polityków. To są miliony!
OdpowiedzUsuńMa Pan sporo racji. Czy widzi Pan jednak jakąś szansę na przezwyciężenie takiego stanu rzeczy?
Usuńszczerze? wątpię:/
UsuńDane sprzed 10-ciu lat pokazywały, iż wartość globalnego pieniądza przewyższa 72x wartość globalnego towaru. Zapewne dzisiaj te dysproporcje jeszcze bardziej się powiększyły. Aż dziw bierze, że to wszystko jeszcze "trzyma się kupy". To przecież nie może funkcjonować w nieskończoność. W tym to nawet "kreatywna księgowość" nie pomoże. Uważam, że jeśli ktoś myśli o jakiejś "świetlanej przyszłości" to chyba naczytał się za dużo bajek.Zatem: Mojżesz potrzebny od zaraz. Jan Paweł II powiedział, że "przeszliśmy Morze Czerwone", ale wychodzi na to, że nadal tkwimy w czerwonym szambie po uszy: wyszliśmy na pustynię ale nas cofło. Jak to kiedyś w TV, w "czasie Tymińskiego", panie słusznych rozmiarów skandowały "komuno wróć". I wróciła. Po liftingu, o większym zasięgu i bardziej wyrafinowanych parametrach.
OdpowiedzUsuńxxx
Dodam że PKB światowe jet na poziomie 70 bilionów, a wszechobecne zadłużenie w różnej formie ( derywaty, wewnętrzne itd ) to z różnych szacunków ponad 1200 bilionów ( derivative market ) tak więc prawie 20x więcej. Czyli jesteśmy wszyscy zadłużeni 20x więcej niż w ogóle produkujemy razem wzięci. To chyba źle moim zdaniem - bo to dług nie do spłacenia. Coś dużego musi się wydarzyć bo to logiczne myślenie
UsuńBardzo dobra lista, widać, że autor zna się na gospodarce. Wszystkie punkty to prawda!!!
OdpowiedzUsuńDziękuję za przychylne słowo;) Proszę odwiedzać bloga częściej;)
Usuńto na pewno;)
UsuńTen system znakomicie przypomina PRL-owskie wojsko: ważne aby sztuka się zgadzała. No i przy niedoborze prześcieradeł darło się jedno na dwie sztuki... I sztuka się zgadzała. A że w perspektywie wystarczyło na jeden półdupek... "Nic to Baśka, nic to..." W końcu każdy kombinował jak oszukać innych.
OdpowiedzUsuńxxx
Ps
UsuńCzyli "Gospodarka Usankcjonowanego Szwindlu"
xxx
Polecam najnowszy wpis na blogu;)
OdpowiedzUsuńTopniejące lody Arktyki uwalniają niebezpieczny metan. Co nam grozi?
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/07/topniejace-lody-arktyki-uwalniaja.html
Ekonomiczna spirala śmierci - " Jutro mogą być Polsce" a może już są ? http://youtu.be/w4-5GbnoWDs
OdpowiedzUsuńz Poważaniem Zbigniew Sz. :)
...to problem kredytodawców,...czeka ich pogrom,...na ziemi nie ma już dla nich miejsca,..pozostaje , księżyc, mars lub co najbardziej prawdopodobne astral...
OdpowiedzUsuńŻe tak nieśmiało zapytam...skoro cały świat jest zadłużony, komu jesteśmy winni pieniądze?
OdpowiedzUsuńBankom centralnym oraz mega bankom typu ( JP Morgan, Goldamn Sachs, HSBC itd ) . banki centralne produkują bez opamiętania pieniądz pożyczają rządom na procent lub mega bankom bez procentów, tamte robią dźwignię finansową, lawirują pieniędzmi, zbijają fortuny, a na końcu pożyczają nam na duzy procent i dodatkowo na tym zarabiają. Jak ktoś się za bardzo zorientuje, mówią że jest kryzys, mówią że upadną i pociągna nas za sobą, wtedy my z naszych ostatnich oszczędności ich spłacamy, a oni od początku zaczynaja robić to samo ... za każdym razem na większą skalę, bo widza że nikt ich nie powstrzymuje i tak już od dłuższego czasu. Ekonomie na papierze jakos wyglądaja, my coraz mniej mamy bo co jakiś czas musimy oddać nadwyżkę bankom i rządom, które także później oddają bankom i tak to leci. :) ostatnio tylko system już nie ma możliwości za bardzo ukrywania tego procederu bo się trochę naczynie przelewa ... i tu jestem ciekawy co zrobią bo takiej sytuacji jeszcze nigdy nie było ... nawet w latach 30tych ... czekam i patrzę
Usuń