Topnienie wiecznej zmarzliny na Arktyce może doprowadzić do zwiększenia emisji metanu do atmosfery – niebezpiecznego gazu cieplarnianego. Skutki tego procesu mogą kosztować świat nawet 60 bilionów dolarów (!). Czy naprawdę mamy czego się obawiać?
fot. stephenleahy.files.wordpress.com |
Metan jest silnym gazem cieplarnianym, jednak nie utrzymuje się długo w atmosferze, ponieważ jest gazem szybko rozkładającym się. Duże ilości metanu skoncentrowane są głównie w zamarzniętej arktycznej tundrze, jego śladowe ilości występują także pod dnem morskim. Naukowcy twierdzą, że uwolnienie uwięzionego pod lodem metanu może doprowadzić do ekstremalnych warunków pogodowych, powodzi i susz.
"Uważamy, że światowi przywódcy powinni pilnie rozpocząć dyskusję na temat implikacji uwalniania arktycznego metanu do atmosfery", podkreśla profesor Gail Whiteman pracujący na Uniwersytecie Erazma w Holandii. "Problem musi zostać dostrzeżony i rozwiązany na płaszczyźnie międzynarodowej. To najwyższy czas, aby zapobiec tej bombie klimatycznej i gospodarczej", dodaje profesor.
Każde uwolnienie metanu w Arktyce może przyspieszyć ocieplenia na biegunach, a tym samym zmiany klimatyczne na całym globie. Badacze ustalili, że konsekwencje zmian klimatu, takie jak powodzie, straty w rolnictwie oraz negatywne implikacje dla ludzkiego zdrowia mogą kosztować świat nawet 60 bilionów dolarów. Co gorsza, prawie 80% skutków ma wystąpić na obszarze biedniejszych gospodarek - Afryki, Azji i Ameryki Południowej.
Paleobiolodzy zwracają uwagę na interesującą hipotezę, która wiąże metan z tajemniczymi zjawiskami w rejonie Trójkąta Bermudzkiego. Hipotezę potwierdziły ostatnie badania laboratoryjne. "Metan bywa produkowany w ogromnych ilościach głównie przez bakterie. Przy zwiększonym ciśnieniu może on tworzyć z wodą hydrat - związek nieco podobny do lodu. Zawiera on cząsteczki wody zorganizowane w taki sposób, że stanowią one pułapkę dla gazu", zauważa paleobiolog dr Krzysztof Małkowski z PAN.
Czy Waszym zdaniem świat podejmie kroki mające na celu uniknięcie negatywnych skutków metanu w atmosferze?
Twórcą artykułu jest Victor Orwellsky, autor powieści "Kod Władzy". Powielanie treści artykułu bez podania źródła jest zabronione.
Może to pretekst, żeby wydobywać metan w celach komercyjnych
OdpowiedzUsuńCiekawy temat, ale obawiam się, że politycy to oleją, bo metan to nie ropa.
OdpowiedzUsuńMetan to również niezmiernie cenny surowiec. Obawiam się, że rozkucie lodów Arktyki jest jedynie pretekstem i zaogni już istniejące światowe konflikty o surowce.
Usuń"Czy Waszym zdaniem świat podejmie kroki mające na celu uniknięcie negatywnych skutków metanu w atmosferze?"
UsuńA komu na tym zależy???
Ale załóżmy, że nie ma programu depopulacyjnego, a wielcy tego świata i ich namiestnicy nad ludami to ludzie miłujący pokój i wszystkich innych, poza sobą, ludzi - chociaż w zależności od definicji kim jest ów "ludź" może to być prawdą (ha, ha, ha... ale to nie jest śmieszne) - to czy istnieją możliwości techniczne by powstrzymać ów proces? Bo środki finansowe pewnie jakieś są, szczególnie gdyby zrezygnowano z programu zbrojeń.
xxx
witam po przerwie i nadrabiam zaległe posty! ;)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie i liczę jak dawniej na Pana cenną aktywność;)
Usuńjestem już na bieżąco, dziękuję za słowo powitania;) jak zwykle będę tutaj codziennie zaglądać;)
UsuńZachęcam do lektury artykułu na weekend;)
OdpowiedzUsuńMicrochip, który naśladuje pracę ludzkiego mózgu!
http://www.orwellsky.blogspot.com/2013/07/microchip-ktory-nasladuje-prace.html
fajny temat, gratuluję;)
Usuńpolecam wywiad w temacie:
OdpowiedzUsuńhttp://www.nauka.gildia.pl/news/2006/11/metan
i jeszcze to:
OdpowiedzUsuńhttp://losyziemi.pl/arktyka-uwolniony-metan-przyspiesza-ocieplenie-klimatu