Miesiąc temu odbyła się debata w sprawie bezpieczeństwa Unii Europejskiej. Spotkanie za zamkniętymi drzwiami według niektórych urzędników było szpiegowane przez Izrael.
źródło: i.iplsc.com
15 stycznia w Brukseli miały miejsce obrady na temat bezpieczeństwa Unii Europejskiej, tematem przewodnim była polityka UE wobec krajów Bliskiego Wschodu. W trakcie jej trwania podkreślano kwestie związane z stosunkami międzynarodowymi a Izraelem. Sformułowano jednocześnie zdanie, które ma bardzo ważny wpływ na odbiór polityki Izraela wobec Palestyny. Według źródła na spotkaniu padło zdanie "Unia Europejska będzie nadal jednoznacznie i wyraźnie dokonywać rozróżnień pomiędzy Izraelem i wszystkimi terytoriami okupowanymi od 1967 roku".
Według ambasadorów, którzy byli obecni na spotkaniu na krótko przed ogłoszeniem projektu otrzymywali wiadomości z prośbą o zmianę jego treści. Należy dodać, że przedstawiciele Izraela, który nie należy do UE, nie brali udziału w spotkaniu. Dlatego też wśród uczestników pojawiły się podejrzenia, że sala, w której obradowano nie była dobrze zabezpieczona lub telefony ambasadorów były podsłuchiwane. Oskarżenia padły również w kierunku jedynego obstającego za Izraelem delegata z Grecji, którego posądzono o relacjonowanie przebiegu obrad.
Jak podaje EU Observer cała sytuacja stała się przyczynkiem do dyskusji na temat skali i jakości zabezpieczeń, a być może nawet ich braku, co w obliczu napiętej sytuacji międzynarodowej czyni instytucje Unii Europejskiej zupełnie bezbronnymi i narażonymi na infiltrację ze strony lokalnych mocarstw.
Jak podaje EU Observer cała sytuacja stała się przyczynkiem do dyskusji na temat skali i jakości zabezpieczeń, a być może nawet ich braku, co w obliczu napiętej sytuacji międzynarodowej czyni instytucje Unii Europejskiej zupełnie bezbronnymi i narażonymi na infiltrację ze strony lokalnych mocarstw.
źródło : intelnews.org
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami