Malezyjski rynek giełdowy jest uzależniony od tych samych czynników co giełdy na Wschodzie. Jej stabilność kształtują wysokości cen surowców, siła dolara i cała masa innych czynników.
W ciągu ostatnich dwóch lat Malezyjska giełda zaczęła mocno odstawać od pozostałych. Indeks MSCI Emerging Markets, który obejmuje 23 rynki wschodzące dopiero w ostatnim czasie zanotował nieznaczny wzrost. Akcje malezyjskie potaniały o 18 %. Spadki są wynikiem problemów z jakimi boryka się kraj. Dokładnie chodzi o głośną aferę korupcyjną, której śledztwo w toku. W 2014 roku wyszło na jaw, że fundusz inwestycyjny o nazwie 1 MDB który w założeniu miał finansować wielkie inwestycje infrastrukturalne w praktyce były przekazywane prawdopodobnie premierowi MalezjiNajiba Razaka.
Szacuje się, że fundusz przetransferował ponad 3,5 mld dolarów lokując pieniądze w dzieła sztuki, nieruchomości i inwestycje między innymi w Nowym Jorku i Los Angeles. Amerykański Departament Sprawiedliwości ogłosił kilka tygodni temu, że stara się odzyskać około 1 mld dolarów przywłaszczonych przez MDB.
Z całej historii najbardziej intrygujący jest fakt, że część z ukradzionych pieniędzy została wykorzystana do sfinansowania filmu "Wilk z WallStreet", który jak większość osób wie opowiada historię skorumpowanego maklera giełdowego. Producentem filmu jest pasierb premiera Njiba Razaka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami