Amerykanie zostali oficjalnie oskarżeni o zniszczenie infrastruktury naftownictwa na terenie Syrii. Kilka miesięcy temu powstała koalicja na czele USA, która oficjalnie nie została zaakceptowana zarówno przez władze państwa jak i kraje zaangażowane w konflikt.
Według słów przedstawiciela Syryjskiej Republiki Arabskiej koalicja powstała bez zgody ONZ i rządu syryjskiego. Działania wojenne z jej udziałem doprowadziły do strat na ponad dwa miliardy euro w sektorze naftowym i gazowym.
"Ta [koalicja] zaczęła uderzać w niewinnych cywilów w Syrii i infrastruktury, takie jak drogi, mosty, fabryki, szkoły i szpitale" powiedział Jaafari.
Oskarżenia sugerują, że USA celowo niszczy ośrodki w Syrii aby uniemożliwić szybki powrót kraju do stabilnej gospodarki. Niestabilna sytuacja w Syrii może ułatwić USA stworzenie w tamtym regionie strefy wpływów, ułatwiający rozwój handlu w kierunku Azji.
źródło: southfront.org/
Ciekawe ile będę wynosiły reperacje wojenne...
OdpowiedzUsuń