W Izraelu padły mocne oskarżenia w kierunku obecnego prezydenta Autonomii Palestyńskiej. Według badaczy dokumentów z okresu Zimnej Wojny prezydent pracował jako szpieg dla KGB.

Ponad tysiąc dokumentów trafiło do Wielkiej Brytanii w 1990 roku, po ucieczce Wasilija Mitrochina głównego archiwisty KGB z okresu Zimnej Wojny. Brytyjski wywiad przekazał te dokumenty archiwistom do wnikliwej analizy.
Według badaczy Remeza i Ginora, dokument określa Muhmuda Abbasa jako "agenta KGB" z siedzibą w Damaszku o nazwie kodowej "Krotov". Abbas urodził się w Palestynie w 1925 roku, ale jego rodzina uciekła do Syrii po utworzeniu państwa Izrael i wybuchu pierwszej wojny arabsko-izraelskiego. Młody Abbas dorastał w Damaszku gdzie udał się na uniwersytet i przyłaczył do lokalnego oddziału PLO, Organizację Wyzwolenia Palestyny, którego Fatah jest członkiem. Oskarżenia w kierunku prezydenta nie są zaskoczeniem dla obserwatorów polityki palestyńskich. Dla większości z czasów Zimnej Wojny, OWP był znany być blisko Moskwie, natomiast Abbas był ściśle związane z palestyńsko-Radzieckiego Towarzystwa Przyjaźni, pro-moskiewskiej grupy, która była postrzegana jako agenci komunistyczny wpływów na terytoriach palestyńskich. Dokument z Archiwum Mitrochina może być pierwszy konkretnym dowodem, że Abbas został był szpiegiem pracującym dla KGB.
Na odpowiedź ze strony Autonomii Palestyńskiej nie trzeba było długo czekać. Wszelkie kontakty prezydenta z KGB zostały zdementowane. Według bliskich współpracowników Abbasa zarzuty mają na celu negatywne wpłynięcie na wizerunek prezydenta i są to celowe działania promowane przez rząd Izraela.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami