Potrzeba było zaledwie tygodnia by film dokumentalny opowiadający od krwawym dyktatorze z Ugandy Josephie Kony stał się jednym z najbardziej popularnych filmów w historii portalu YouTube. W samo południe 13 marca liczba wyświetleń filmu „Invisible children” na jego oficjalnym profilu (dostępne są również kopie na innych kanałach) wyniosła blisko 76 milionów (75870558).
Kim jest Joseph Kony?
Kony dowodzi grupą partyzancką zwaną Armią Bożego Oporu (Lord's Resistance Army – LRA). Powołana w 1987 armia dąży do ustanowienia na terenie Ugandy opartych na dekalogu teokratycznych rządów pod wodzą uważanego za proroka Kony'ego. Niewiele wiadomo o jego przeszłości, zaś informacje o nim zaczęły być szerzej rozpowszechniane dopiero w ostatnich dniach wraz z rosnącą popularnością filmu „Invisible Children”.
Kony dowodzi grupą partyzancką zwaną Armią Bożego Oporu (Lord's Resistance Army – LRA). Powołana w 1987 armia dąży do ustanowienia na terenie Ugandy opartych na dekalogu teokratycznych rządów pod wodzą uważanego za proroka Kony'ego. Niewiele wiadomo o jego przeszłości, zaś informacje o nim zaczęły być szerzej rozpowszechniane dopiero w ostatnich dniach wraz z rosnącą popularnością filmu „Invisible Children”.
Najprawdopodobniej urodził się on w połowie lat 60-tych XX wieku na rolniczych obszarach kraju, jednak głośno o nim zrobiło się dopiero podczas wojny domowej pod koniec lat 80-tych. Założona przez niego armia w ciągu kilku lat zdobyła ponurą sławę gwałcicieli, porywaczy i morderców, zaś szczególnie szokujące są opisane w filmie doniesienia na temat niewolnictwa dzieci i zmuszania nieletnich do zabijania „wrogów” w tym ich własnych rodziców.
Zdaniem Petera Murraya z The Sigularity Hub trwające blisko 30 minut wideo ma szansę stać się „najbardziej wirusowym wideo wszech czasów”. Czy tak się stanie, zobaczymy, nas bardziej powinno interesować co stoi za tym przedsięwzięciem.
Promocja filmu jest częścią kampanii KONY2012, której celem jest schwytanie Josepha Kony i postawienie go przed sądem do końca tego roku. Akcja na Twitterze #stopkony uzyskała już poparcie takich gwiazd Lady GaGa, Bill Gates, George Clooney, Bill Clinton, Puff Daddy, Harry Reid, Angelina Jolie, które podlinkowały film także na swoich kontach.
Celem rozpowszechnianych wirusowo materiałów wideo będzie przede wszystkim mobilizacja opinii publicznej, która skłonić ma rządy do podjęcia zdecydowanych działań przeciwko LRA.
Wszystko to brzmi bardzo pięknie, mamy złego i okrutnego zbrodniarza oraz oburzoną opinię publiczną, która wsparta przez gwiazdy kina i estrady żąda od władz by te zajęły się kolejnym Idi Aminem i w ten sposób pomogły prześladowanym dzieciom. Nie da się ukryć, że motywy jak najbardziej szczytne, tylko czy naprawdę chodzi o dzieci?
Przede wszystkim warto zaznaczyć, że sprawa LRA nie była wcale ignorowana przez zachodnie rządy - w maju 2010 roku Barack Obama podpisał akt rozbrojenia LRA (LRA disarmament bill), który w celu powstrzymania działalności organizacji wzywał do "politycznego, gospodarczego, zbrojnego oraz wywiadowczego wsparcia" .
Redaktor naczelna "Foreign Policy Magazine", Susan Glasser stwierdziła z kolei, że:
To nie wszystko. Krytycy kampanii Kony2012 wskazują na niejasne źródła finansowania całego przedsięwzięcia i wskazują na fakt, że ma ona na celu uzasadnienie ewentualnej interwencji Zachodu w tym rejonie.
Zaledwie trzy dni temu pisałem we wpisie "Wielkie zbrojenia w Rogu Afryki" o zaobserwowanym przy pomocy Google Maps nowoczesnym sprzęcie wojskowym znajdującym się w bazie wojskowej położonej w nieodległym Dżibuti. Jak widać do Ugandy nie jest szczególnie daleko:
Zdaniem Petera Murraya z The Sigularity Hub trwające blisko 30 minut wideo ma szansę stać się „najbardziej wirusowym wideo wszech czasów”. Czy tak się stanie, zobaczymy, nas bardziej powinno interesować co stoi za tym przedsięwzięciem.
Promocja filmu jest częścią kampanii KONY2012, której celem jest schwytanie Josepha Kony i postawienie go przed sądem do końca tego roku. Akcja na Twitterze #stopkony uzyskała już poparcie takich gwiazd Lady GaGa, Bill Gates, George Clooney, Bill Clinton, Puff Daddy, Harry Reid, Angelina Jolie, które podlinkowały film także na swoich kontach.
Celem rozpowszechnianych wirusowo materiałów wideo będzie przede wszystkim mobilizacja opinii publicznej, która skłonić ma rządy do podjęcia zdecydowanych działań przeciwko LRA.
Wszystko to brzmi bardzo pięknie, mamy złego i okrutnego zbrodniarza oraz oburzoną opinię publiczną, która wsparta przez gwiazdy kina i estrady żąda od władz by te zajęły się kolejnym Idi Aminem i w ten sposób pomogły prześladowanym dzieciom. Nie da się ukryć, że motywy jak najbardziej szczytne, tylko czy naprawdę chodzi o dzieci?
Przede wszystkim warto zaznaczyć, że sprawa LRA nie była wcale ignorowana przez zachodnie rządy - w maju 2010 roku Barack Obama podpisał akt rozbrojenia LRA (LRA disarmament bill), który w celu powstrzymania działalności organizacji wzywał do "politycznego, gospodarczego, zbrojnego oraz wywiadowczego wsparcia" .
Redaktor naczelna "Foreign Policy Magazine", Susan Glasser stwierdziła z kolei, że:
"Kony i jego mordercy nie przebywają już na terenie Ugandy, zostali z niej wypchnięci, o czym autorzy filmu wspomnieli jedynie mimochodem".
To nie wszystko. Krytycy kampanii Kony2012 wskazują na niejasne źródła finansowania całego przedsięwzięcia i wskazują na fakt, że ma ona na celu uzasadnienie ewentualnej interwencji Zachodu w tym rejonie.
Zaledwie trzy dni temu pisałem we wpisie "Wielkie zbrojenia w Rogu Afryki" o zaobserwowanym przy pomocy Google Maps nowoczesnym sprzęcie wojskowym znajdującym się w bazie wojskowej położonej w nieodległym Dżibuti. Jak widać do Ugandy nie jest szczególnie daleko:
źródło: Google Maps |
Joseph Kony to bez wątpienia mało sympatyczny osobnik, którego miejsce jest za kratkami, jednak czy jego zbrodnie nie zostaną przypadkiem wykorzystane jako pretekst do kolejnej interwencji w Afryce?
KONY2012 można obejrzeć poniżej:
SingularityHub/AlArabiya/IntelHub
"Kony i jego mordercy nie przebywają już na terenie Ugandy, zostali z niej wypchnięci, o czym autorzy filmu nie wspomnieli". Jak to nie? oglądałem to wczoraj i wyraźnie pamiętam, że była tam mowa o przemieszczeniu się LRA na terytoria innych krajów, było to nawet przedstawione graficznie.
OdpowiedzUsuńFakt, źle przetłumaczyłem. Powinno być: ""Kony i jego mordercy nie przebywają już na terenie Ugandy, zostali z niej wypchnięci, o czym autorzy filmu wspomnieli jedynie mimochodem".
UsuńSkoro LRA przeniosła się do innych krajów, należałoby postawić pytanie: co ma takiego Uganda, że konieczna jest zbrojna interwencja? Otóż odpowiedź to oczywiście złoża - ogromne złoża ropy, które są podobno największe na całym kontynencie (odkryte przez Polaków). Szerzej na ten temat tutaj: http://gospodarka.dziennik.pl/news/artykuly/299788,polacy-dowiercili-sie-do-poteznych-zloz-ropy.html A skoro na Bliskim Wschodzie jest niestabilna sytuacja do wydobycia, dlaczego nie wcisnąć się przez zachłannych amerykanów kawałek dalej pod byle pretekstem?
OdpowiedzUsuń