Gdzie są granice naszej prywatności? Czy oprócz śledzenia naszej aktywności przyszedł czas na dokonywane przez nas transakcje? Już wkrótce możemy się o tym przekonać, gdyż Facebook testuje obecnie specjalną aplikację mającą pomagać przy przeprowadzaniu transakcji.
fot. nwogen/sxc.hu |
Według doniesień portalu CNN Money nowa aplikacja jest obecnie w fazie beta testów. Przy jej zastosowaniu wszelkie operacje pieniężne staną się za pośrednictwem Facebooka równie łatwe jak wysłanie wiadomości czy dodanie nowego zdjęcia do swojego albumu. W ten sposób uproszczone zostaną metody transferu pieniędzy i rozliczeń między internautami.
Przedstawiciele serwisu oraz współpracującego z nimi Commonwealth Bank of Australia zapewniają rzecz jasna, że program nie zostanie uruchomiony do momentu aż nie osiągnie 100% poziomu bezpieczeństwa i przyszli klienci będą z nich mogli korzystać bez obaw.
Ich zapewnienia to jedno, jednak wiarygodność Facebooka budzi wiele zastrzeżeń, w końcu sam założyciel i prezes Facebooka, Mark Zuckerberg stwierdził blisko dwa lata temu, że docelowo jego portal ma stać się jednym z głównych punktów odniesienia w sieci, spytany zaś o jego zdanie w kwestiach granic prywatności stwierdził on ze śmiechem, że ma wątpliwości czy coś takiego jak prywatność istnieje.
Zobacz także: Sprzedawcy tożsamości
Obok kwestionowanej wciąż na nowo polityki prywatności Facebooka pojawiają się także inne obawy związane z realizowanym projektem. Chodzi przede wszystkim o powracającą co jakiś czas koncepcję społeczeństwa bezgotówkowego, gdzie transakcje byłyby zawierane przy pomocy elektronicznych urządzeń wmontowanych w nasze smartfony a docelowo we wszczepione pod skórą biochipy. Połączenie tych urządzeń z tak potężnymi zasobami wiedzy o internautach jak Facebook może mieć wiele negatywnych konsekwencji.
Jest połączony z Alior Sync
OdpowiedzUsuń