Jak podaje Dziennik Internautów 3 kwietnia w Parlamencie Europejskim dojść ma do ważnego głosowania, podczas którego mogą ważyć się losy internetu jaki znamy dzisiaj.
ColinBroug/sxc.hu |
Usługi specjalistyczne
Chodzi o zapisy dotyczące tzw. usług specjalistycznych, które mają dostęp tylko do wybranych treści, usług lub ich dowolnej kombinacji. Marcin Maj z DI twierdzi, że tego typu rozwiązanie, w przypadku zastosowania zbyt szerokiej definicji, sprawi, że operatorzy zaczną oferować dostęp do internetu z wyłączonym dostępem do niektórych usług (np. sieci P2P, telewizja online). Do tego wykup do tych usług może być uzależniony od biznesowych ustaleń między danym serwisem a dostawcą internetu. W ten sposób bogatsze firmy mogłyby zawierać porozumienie, na mocy którego w jego ofercie możliwy będzie dostęp tylko do jego serwisów (na przykład Google mógłby uniemożliwić korzystanie z innych wyszukiwarek, albo utrudnić dostęp do konkurencyjnych wobec YouTube serwisów oferujących filmy online) co w efekcie może zupełnie zabić powstające dopiero startupy. Tego typu ustalenia mogłyby stać się zabójcze dla wspomnianej neutralności sieci, która do tej pory umożliwiała równy dostęp do wszystkich usług a decyzja o ich wyborze należała do internauty.
Co można zrobić? Jesienią są wybory do Europarlamentu. To doskonały moment by zwrócić uwagę na ten problem obecnych europosłów. Co więcej istnieje szansa, że odpowiedni lobbing w mediach pokazujący, że istnieje również ciemna strona ustawy o rynku łączności elektronicznej sprawi, że politycy przyjrzą się sprawie znacznie dokładnie.
Źródło: Dziennik Internautów
W Polsce wybory w maju :-))) już kłamstwa sypią się w mediach obficie...
OdpowiedzUsuńPojekt Ujawnienie na you tube.
OdpowiedzUsuń