Rosja jest dziś na językach całego świata. W związku z wydarzeniami na Ukrainie: aneksją Krymu i wciąż niepewną sytuacją na wschodzie tego państwa pojawiają się nawet głosy, że Rosja ponownie staje się mocarstwem a jej imperialne ambicje nie skończą się na linii Dniepru. Tak czy inaczej, przypominam dziś stary już tekst poświęcony temu nietuzinkowemu państwu, przez jednych kochanemu, przez innych nienawidzonemu.
crackhouse/sxc.hu |
Dwie dekady minęły od upadku Związku Radzieckiego. W jego miejsce powstało kilka niepodległych państw. Ich niezależności budzi ambiwalentne odczucia politycznych obserwatorów i kreujących teraźniejszość polityków. Ile w dzisiejszej rzeczywistości Rosji jest tradycji ZSRR? Czy jej politykę zagraniczną manifestuje dziś wymachiwanie rakietami z głowicami atomowymi? Czy faktycznie Rosja wciąż jest krajem, którego siła opiera się jedynie na potędze żelaznego buta, gotowego zdeptać wszelkie głosy niezależności?
Z pewnością Rosja to wciąż kraj o ogromnym potencjale militarnym wywodzącym się z przerdzewiałych pocisków czy z kosmicznej technologii. Przy czym wiele dekad forsownych zbrojeń sprawiły, że sporo militarnych rozwiązań technicznych do dziś cieszy się zainteresowaniem odbiorców na całym świecie. Co więcej Rosja wciąż jest w stanie zabezpieczać własne interesy, zwłaszcza w swoim najbliższym otoczeniu. Sąsiedzi Rosji nie stanowią jednakże wyłącznego jej zainteresowania. Warto się przyjrzeć innym działaniom dawnego mocarstwa a dziś kraju o ambicjach wyrastających z przeszłości, które wbrew pozorom nie jest krajem stosującym wyłącznie siłę militarną jako jedyną metodę prowadzenia skutecznej ekspansji.
Czytaj dalej:
http://orwellsky.blogspot.com/2011/11/sierpem-i-motem-czy-gowa-i-portfelem.html
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Podziel się swoimi uwagami