piątek, 19 października 2012

Al-Kaida - światowi terroryści czy globalny spisek?

Globalna siatka Al.-Kaidy oskarżana jest o przeprowadzenie lub bezpośrednią inspirację najpoważniejszych zamachów terrorystycznych ostatnich lat. To właśnie przeciwko Al-Kaidzie wypowiedziana została trwająca już jedenaście lat wojna z terrorem. Czy jednak wiemy przeciwko komu toczy się walka? 

Globalny terroryzm i Al.-Kaida to słowa, które pojawiają się ze sobą w parze praktycznie bez przerwy. Organizacja ta od czasu ataków na World Trade Center 11 września 2001 roku stała się symbolem globalnego zagrożenia atakami terrorystycznymi i walczącego islamskiego fundamentalizmu. Pomimo ogłoszonej przez prezydenta George’a W. Busha ponad 11 lat temu wielkiej wojny z terroryzmem, bardzo trudno jest jednoznacznie orzec czy w tym czasie Al-Kaida w jakikolwiek sposób osłabła, czy też wręcz przeciwnie, jest silna jak nigdy wcześniej. 

Al-Kaida jest międzynarodową siatką terrorystyczną o globalnym zasięgu skupiającą przede wszystkim sunnitów. Powstała w roku 1988 podczas trwania wojny sowiecko-afgańskiej. Jej założycielem był członek znaczącej saudyjskiej rodziny Osama Bin Laden skupiając wokół siebie radykalnych muzułmanów pragnących doprowadzić do powołania światowego kalifatu i powszechnego prawa islamskiego. Zadaniem organizacji była centralizacja i koordynacja działań bojowników a także szkolenie i podnoszenie ich umiejętności. W wywiadzie udzielonym w październiku 2001 roku Bin Laden wyjaśnił znacznie nazwy organizacji: 

Nazwa al-Kaida powstałą dawno temu zupełnie przypadkiem. Abu Ebeida El-Banashiri (jeden z prominentnych członków siatki – przyp. VO) powołał obozy treningowe dla mudżahedinów walczących z rosyjskim terroryzmem. Zwykliśmy nazywać te obozy Al-Kaida (arab. Baza). Nazwa się przyjęła. 

Na samym początku istnienia grupa była finansowana głównie przez samego Bin Ladena (on sam z resztą był przez dłuższy czas wspierany przez CIA), jednak po atakach z 11 września większość jego kont została zablokowana i Al-Kaida musiała znaleźć inne źródła pieniędzy. Według doniesień, między innymi amerykańskich agencji rządowych, ale również Wikileaks, w późniejszym okresie organizacja czerpała zyski głównie z handlu heroiną oraz ze wsparcia bogatych sponsorów z krajów arabskich (szczególnie z Arabii Saudyjskiej). 

Najsłynniejsze przeprowadzone ataki: 

1992 zamachy bombowe w hotelach w Aden w Jemenie (zginęły 2 osoby),
1993 atak na Word Trade Center (zginęło 6 osób),
1996 nieudana próba zamachu na Billa Clintona
1998 zamach bombowy na ambasadę USA we Wschodniej Afryce,
 2000 atak na niszczyciel U.S.S. Cole
2001 ataki na World Trade Center oraz Pentagon 



Prawdziwa al-Kaida 

W opublikowanej niedawno przez Stratfor analizie, eksperci tego prywatnego ośrodka wywiadowczego podjęli się próby zdefiniowania czym w istocie jest ta tajemnicza organizacja, która u jednych stała się synonimem największego zła i źródła największych zagrożeń z jakimi radzić sobie musi świat współczesny, u innych zaś jej członkowie uznawani są za wielkich bojowników walczących o słuszną sprawę. W rzeczywistości trudno mówić o jednej ściśle określonej siatce Al-Kaidy. Można mówić o jej ścisłym „rdzeniu” skupionym wokół jej aktualnego lidera, Egipcjanina Aymana al-Zawahiriego oraz o mniejszych, często od siebie niezależnych i nie wiedzących o sobie sieciach małych organizacji również działających pod tym szyldem. W istocie to właśnie one są dziś zdaniem Stratfor najpoważniejszym zagrożeniem. Sam Al-Zawahiri i inni członkowie „rdzenia” organizacji pomimo, że nie został schwytany, pozostaje we względnej izolacji ukrywając się gdzieś na pograniczu Pakistanu i Afganistanu, jednak legenda Al-Kaidy pozostaje na tyle silna, że grupy radykalnych muzułmanów decydują się wykorzystać ich nazwę i samodzielnie podjąć się walki, której celem jest ustanowienie światowego kalifatu. Co więcej, jak pokazują wydarzenia ostatnich lat, obalenie dotychczasowych przywódców państw islamskich bardzo często prowadzi do sytuacji, kiedy w budowie nowych struktur władzy uczestniczą wojujący islamiści, którym w wielu przypadkach światopoglądowo bardzo blisko do Al-Kaidy, stąd główne zagrożenie nie płynie od samej organizacji (a raczej jej „rdzenia”), lecz od anonimowych muzułmanów zafascynowanych dokonaniami Bin Ladena i jego popleczników. 

Al-Kaida nie istnieje 

Zupełnie inną opinię ma cytowany niejednokrotnie na blogu „Kod Władzy” James Corbett. Opublikował on niedawno film dokumentalny o wszystko mówiącym tytule „.Al-Qaeda doesn’t exist” („Al-Kaida nie istnieje”), w którym bada on materiały dotyczące tej organizacji aż do jej początków pod koniec lat 80-tych w Afganistanie. Na stronie filmu przejrzeć można szereg źródeł, materiałów filmowych, wywiadów oraz pojedynczych wypowiedzi mających świadczyć o tym, że cała działalność najsłynniejszej terrorystycznej organizacji świata jest niczym innym jak tylko jedną wielką operacją fałszywej flagi. 

Corbett od dawna był sceptyczny co do natury Al-Kaidy i jej założyciela prezentowanej przez media głównego nurtu, wskazywał on na wiele niejasności związanych ze śmiercią Bin Ladena oraz na fakt jego współpracy z CIA. W opinii Corbetta saudyjski milioner był nikim więcej jak jedynie stałym współpracownikiem amerykańskiego wywiadu (kryptonim „Tim Osman”) i straszakiem mającym na celu usprawiedliwienie zamachów terrorystycznych przeprowadzonych na terytorium USA a także znacznego zaostrzenia przepisów bezpieczeństwa na terenie Stanów Zjednoczonych. Ostatecznie bowiem głównymi celami jakie przyświecają amerykańskim elitom jest ograniczenie praw obywatelskich oraz przejęcie i utrzymywanie kontroli nad Afganistanem, którego położenie jest ze wszech miar strategiczne. Kraj ten leży na dawnym jedwabnym szlaku, stanowi naturalną bramę do serca Eurazji oraz niebezpiecznie przybliża wojska USA do rosyjskich granic.

Nowe zamachy

W ostatnim czasie ponownie doszło do serii zamachów terrorystycznych skierowanych przede wszystkim przeciwko Stanom Zjednoczonym. Celem zamachów stały się ambasady amerykańskie leżące między innymi w Libii, Egipicie, Jemenie i w Tunezji. Wszędzie tam doszukuje się wpływów i inspiracji ze strony Al-Kaidy. Czy tak jest naprawdę? Czy chowający się gdzieś w górach pakistańsko-afgańskiego bojownicy faktycznie są w stanie podburzyć tłumy tysiące kilometrów od nich? A może aktywna jest zupełnie inna komórka terrorystów? Pewne jest jedno, w opublikowanych na początku października wynikach sondażu wynika, że poparcie Amerykanów dla wojny z terroryzmem, znowu rośne.



Zbigniew Brzeziński do dżihadystów: wasza walka jest słuszna!




2 komentarze:

  1. Siłą napędową takich organizacji jest całkowita nieświadomość społeczeństwa w kwestii działalności i możliwościach tajnych służb. Do dzisiaj tak wielu jest w stanie uwierzyć, że polskie komunistyczne tajne służby o powiązaniach z GRU i KGB, o wieloletniej historii, o korzeniach z wojny światowej, o gigantycznej skali wpływów, nie były w stanie dać sobie rady z garstką robotników z jakimś kolesiem elektrykiem przeskakującym płot. Tak samo mało kto jest w stanie uwierzyć, że CIA mogła stworzyć ruch arabów antagonizujący poprzez działania terrorystyczne opinie publiczne wschodu i zachodu. Zawsze należy zadać dobrze znane pytanie: "kto zyskał?" by sprawa stała się łatwiejsza do zrozumienia. I wreszcie trzeba sobie uświadomić prawdziwe możliwości tajnych służb (a poprzez nie rządów) w tworzeniu "prawdy".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Do wywiadu rekrutuje się specyficzny rodzaj ludzi, nigdy jednak nie są to ludzie mało inteligentni. Do dziś nie poznaliśmy wielu tajemnic II Wojny Światowej, jeszcze mniej wiemy o tym co działo się podczas Zimnej Wojny, kto zatem wie do jakich sztuczek uciekają się najprzeróżniejsze wywiady dzisiaj?

      Usuń

Podziel się swoimi uwagami

- See more at: http://pomocnicy.blogspot.com/2013/04/jak-dodac-informacje-o-ciasteczkach-do.html#sthash.uAMCuvtT.dpuf