Amerykanie pracują nad kolejnym rodzajem broni, w którą chcą wyposażyć amerykańską armię. Tym razem jednak prace prowadzone są nad bronią zabójczą nie dla ludzi, lecz dla elektroniki.
fot. worldtribune.us |
Firma Boeing opracowała i przetestowała pocisk rakietowy o nazwie CHAMP. Szczególną cechą tego pocisku jest jego zdolność do strzelania falami radiowymi. Takie mikrofale wystrzelone prosto w cel, powodują wyłączenie lub spalenie elektroniki, która się w nim znajduje.
Podczas testów CHAMP został wystrzelony nad budynkiem, w którym ustawione były różne urządzenia elektryczne, w tym komputery osobiste. Wskutek tego, wszystkie urządzenia po porażeniu falami nie tylko się wyłączyły, ale zostały uszkodzone. Testów nie przetrwały nawet kamery, które miały wszystko nagrać.
James Dodd z Advanced Boeing Military Aircraft tłumaczy, że w armii jest ogromne zapotrzebowania na broń, która nie wyrządza szkody ludziom, a przy tym skutecznie niszczy wybrany cel. Z kolei manager programu CHAMP dodaje, że opracowana technologia jest początkiem nowej ery w działaniach zbrojnych. Obecnie bowiem nie ludzie, lecz systemy przechowywania danych oraz elektronika są głównym celem ataków.
Po zakończeniu fazy testów firma analizuje dane, które zostały zebrane. Gdy analizy okażą się pozytywne, broń będzie mogła trafić prosto do amerykańskiej armii, tym samym zmieniając sposób walki znany od wieków.
Czy Waszym zdaniem amerykańska broń nie ma już obecnie żadnej konkurencji?
Mimo pozorów i wielu opozycyjnych komentarzy: Wojsko USA nie ma sobie w świecie równych!
OdpowiedzUsuńTo zabawne, ale obserwując to co dziś dokonuje się na świecie mam wrażenie, że ziszcza się scenariusz z gry "Fallout", gdzie Chiny dokonały inwazji na USA z północy, przez Alaskę.
OdpowiedzUsuń