Stacja telewizyjna Discovery Channel przeprowadziła właśnie rewolucyjny eksperyment. Z udziałem czterech międzynarodowych komisji do badań wypadków lotniczych, elitarnych pilotów, po latach przygotowań i z użyciem najnowszego sprzętu w kontrolowany sposób rozbito samolot pasażerski Boeing 727. Wszystko to w celu zwiększenia bezpieczeństwa pasażerów.
fot. e-cloudy.com |
Zakupiony przez Discovery Channel Boeing 727 wystartował z meksykańskiego lotniska, po to by w wyniku kontrolowanego zderzenia z ziemią dostarczyć wielu cennych informacji dotyczących zjawisk zachodzących podczas katastrofy lotniczej. Pozyskane informacje, których nie sposób zdobyć podczas symulacji w laboratorium lub z czarnych skrzynek, mają zapewnić zwiększenie bezpieczeństwa podczas lotów.
Wszystko to było możliwe dzięki umieszczeniu na pokładzie samolotu 19 kamer, manekinów oraz filmowaniu samolotu z zewnątrz. Jednak samo spowodowanie katastrofy to dopiero początek prac. Teraz przez kilka miesięcy eksperci będą opracowywać i analizować dane, po to by zyskać odpowiedzi na pytanie jak zwiększyć szanse na przeżycie w razie katastrofy lotniczej.
Na postawie amatorskiego filmiku, który udało się nakręcić podczas katastrofy, można zauważyć, że samolot rozbił się na 2 części, przy czym oderwany dziób samolotu został zmiażdżony przez kadłub. Ponadto według wstępnych wyników aż 78 % osób, czyli ponad dwie trzecie, powinno przeżyć takie zderzenie samolotu z ziemią.
Co ciekawe, między katastrofą Boeinga 727 a katastrofą Smoleńską istnieje kilka podobieństw. Przede wszystkim samolot Boeing 727 jest prototypem Tupolewa 154 – Rosyjscy szpiedzy wykradli projekt Boeinga i na jego podstawie zbudowali swój samolot.
Ponadto podczas testów Boeing uderzył w ziemię z prędkością 225 km/h, podobną do tej, którą miał rządowy Tu-154 w Smoleńsku. Należy jednak pamiętać, że poza kilkoma podobieństwami, między dwoma katastrofami jest zdecydowanie więcej różnic.
Jakie inne interesujące wnioski Waszym zdaniem mogą dać wyniki testu?
Ten test to kolejny dowód na to, że katastrofa w Smoleńsku nie była zwykła katastrofą, tylko zamachem. Skoro 78% osób powinno przeżyć, a nie przeżył nikt...liczby mówią same siebie.
OdpowiedzUsuńSprawa budzi tyle kontrowersji, że bardzo ryzykowne jest stawianie sprawy tak otwarcie. Najpierw warto zbadać hipotezy, potem je zweryfikować w końcu przedstawić to przed sądem. Tylko którym?
UsuńNo i można podważyć np. legitymizację władzy p. Komorowskiego...
OdpowiedzUsuńTak daleko to bym się nie posunął. Chcialbym jednak żeby raz a porządnie wyjaśniono przyczyny katastrofy Smoleńskiej i żeby ukarano winnych. Tyle.
OdpowiedzUsuńRosjanie PROTOTYP to zbudowali swój - B 727 mógł być co najwyżej protoplastą ;)
OdpowiedzUsuńSłowo 'prototyp' dotyczy przedmiotu, rzeczy, a 'protoplasta' - człowieka. Poczytaj misiu trochę, bo jest tych informacji jak jabłek w tym roku.
UsuńNie dajcie się ponieść emocjom. Żaden samolot nie mógł bezpiecznie wylądować w smoleńskiej mgle. Inną sprawą jest czy na pilotów były wywierane naciski jak to było w przypadku Pietruczuka, który odmówił wykonania rozkazu. Jednak sugestie dotyczące zamachu są śmieszne mając na uwadze gruziński precedens.
OdpowiedzUsuńUściślając wypowiedź poprzednika, to protoplast odnosi się do tworów biologicznych.
Jest dużo czynników, nawet bardzo dużo a szum medialny sprawia, że docierają do nas często sprzeczne informacje, stąd warto przyglądać się całej sprawie bez uprzedzeń i emocji.
UsuńPewnie zamachu nie było tylko dlaczego, jeszcze przed "wywrotką" p. Komorowski powiedział, że sprawę Kaczyńskiego mamy załatwioną... Ale to takie tam oszołomstwo pewnie...
Usuńhttp://www.youtube.com/watch?v=iLOOmOyDf88
UsuńŚwietny materiał - rzuca na pewno dodatkowe światło na sprawę Smoleńska!
OdpowiedzUsuń